Żydzi plują Polakom w twarz, Tomasz Terlikowski przestrzega przed... rzekomo będącą na rękę Putinowi obroną przed tym

0
0
0
/

Zdrową i naturalna reakcją na atak jest obrona. Mimo filosemickiej postawie PiS (nie kto inny ale to Lech Kaczyński doprowadził do sfinansowania z pieniędzy polskich podatników budowy muzeum historii Żydów), Żydzi za czasów rządów tej formacji przepuścili haniebny atak na Polskę. Środowiska żydowskie w USA doprowadziły do forsowania aktu 447, którego celem jest zabór mienia Polaków i przekazanie go w ręce żydowskich organizacji niemających nic wspólnego z rzeczywistymi spadkobiercami i uczynienie z Polaków ludzi drugiej kategorii w swoim własnym kraju. Izrael zaś zaatakował Polskę za troskę o prawdę historyczną o tym, że Polacy byli ofiarami a nie sprawcami Holocaustu. Zdrowa i naturalna mobilizacja Polaków w obronie Polski, do której wzywał m.in. wiceminister Patryk Jaki, nie podoba się jednak wszystkim. Tomasz Terlikowski w artykule opublikowanym na swoim portalu Mały Dziennik apeluje „Nie plujcie na Izrael, nie nakręcajcie antysemityzmu, nie bądźcie „użytecznymi idiotami" Putina". W swoim artykule Tomasz Terlikowski zadał pytania: „czy w związku z tym, czy opłaca się Polsce antysemicka i antyizraelska połajanka w Internecie i na portalach społecznościowych? Czy opłaca nam się protest narodowców przez ambasadą Izraela? Czy opłaca się nam grzanie tego tematu i plucie na Izrael? Jeśli się nie opłaca, to warto przestać być „użytecznym idiotą" lub wręcz narzędziem wpływu Putina, Merkel czy Timmermansa". Moim zdaniem takimi retorycznymi pytaniami Tomasz Terlikowski, znany nie tylko z wartościowej obrony bioetycznego nauczania Kościoła, ale i z filosemityzmu, sprzeciwia się mobilizacji Polaków do obrony Polski, w sytuacji szokującej agresji środowisk żydowskich wobec Polski. Poddawanie w wątpliwość sensowności oporu, obrony prawdy i walki o nią to sianie zamieszania i defetyzmu. W walce przegrywa ten, który nie podejmuje walki. Tomasz Terlikowski powinien pamiętać o tej zasadzie choćby w związku z Chanuką. Chanuka upamiętnia wydarzenia jakie miały miejsce w II wieku przed narodzeniem Chrystusa w Palestynie. Wtedy to Ziemia Święta znajdowała się pod tyrańskimi rządami Antiocha IV Epifanesa z grecko-syryjskiej dynastii Seleucydów. Zabronił on Żydom oddawania czci Bogu i nakazał kult greckich bożków. Posunął się nawet do zbezczeszczenia drugiej Świątyni i umieszczenia w niej w 164 r. p.n.e. posągu Zeusa. Cztery lata później, w 160 roku p.n.e. żołnierze Antiocha wymordowali w dzień szabatu pobożnych Izraelitów, którzy nie chcieli splamić dnia pańskiego walką. Antioch zakończył rzeź składając w Świątyni ofiarę ze świni, po czym zmieszał świńską krew z krwią kapłanów Świątyni. Tyran zabronił wówczas również praktykowania monoteizmu i lektury Starego Testamentu. Represjom towarzyszyło propagowanie nowych obyczajów (w tym i homoseksualizmu, pedofilii), igrzysk i greckiego politeizmu. Izraelici zbuntowali się przeciw tym bezeceństwom. Na czele zwycięskiego buntu staną kapłan Matatiasz i jego pięciu synów, a wśród nich późniejszy wódz Juda Machabeusz. Święto Chanuka symbolizuje zwycięstwo słabszego, ale wiernego tradycji i Bogu narodu nad silniejszym, który chce narzucić pogaństwo, oraz potrzebę zachowania tożsamości wbrew presji świata zewnętrznego. I tą biblijną naukę powinni sobie przyswoić Polacy, wierni Bogu, prawdzie, i walczyć z plugastwem przeważających sił wroga, pamiętając, że Bóg błogosławi zwycięstwem słabych ale dzielnych i Bogu wiernych. Komentując opinie Tomasza Terlikowskiego o tym, że polemika z Żydami służy Putinowi warto przypomnieć doskonałe relacje Izraela z Rosją (które Izraelowi absolutnie nie przeszkadzają wykorzystywać USA do swoich celów). Izrael zapewnił Rosję, że na forum międzynarodowym będzie wspierał sowiecką narrację historyczną, która przedstawia oprawców z Armii Czerwonej jako bohaterów. Wyrazem braterstwa broni Izraela i Rosji było przekazanie przez Izrael kodów do gruzińskich dronów w czasie agresji rosyjskiej na Gruzję. Nie jest też neutralny dla Polski fakt, że w izraelskich resortach siłowych pracuje kilkadziesiąt tysięcy imigrantów w z terenów ZSRR, żywiących jak setki tysięcy Żydów z ZSRR mieszkających w Izraelu, olbrzymią sympatię dla Rosji i Putina, w sytuacji gdy Rosja działa na niekorzyść Polski (blokując swoim rurociągiem dostęp do polskich portów, uniemożliwiając eksport polskich towarów do Rosji). W swoim wcześniejszym artykule „Nakręcanie antysemickich nastrojów szkodzi Polsce i jest zdradą polskości",Tomasz Terlikowski stwierdza, że „nie ma gorszej odpowiedzi na skandaliczne wypowiedzi pewnej części izraelskich polityków czy liderów opinii niż nakręcanie antysemickich czy antyżydowskich nastrojów. Takie działanie szkodzi Polsce i jest zdradą sensownej polskości". Warto w tym miejscu zauważyć, że ów antysemityzm starają się usilnie wytworzyć i podtrzymać sami Żydzi, co jakoś umknęło wspomnianemu wyżej publicyście. Czynią to poprzez falę nienawistnych oszczerstw pod adresem Polaków i jest wprost zdumiewające, że Terlikowskiemu jako katolikowi z zasady przywiązanemu do prawdy nie tylko to nie przeszkadza, ale wręcz przeciwnie. Zdaniem Tomasza Terlikowskiego „odpowiedzią na skandaliczne wypowiedzi [Żydów] nie może być nakręcanie antysemickich emocji, opowieści o tym, że oni tu od lat z nami, a teraz, jak się odwdzięczają". Szokujące jest nie tylko to, że Tomasz Terlikowski odbiera Polakom prawo do polemiki, ale i to, że odwoływanie się do zbrodni żydowskich na Polakach uznaje za antysemickie, choć antysemityzm to pogląd postulujący eksterminację Żydów lub odebranie im praw, oparty na przesądach rasowych. Pytanie, czy jest to przeinaczenie celowe, czy wynikające z wieloletniego filosemickiego zaangażowania? Zdaniem Tomasza Terlikowskiego „Polska jest Ojczyzną dla polskich Żydów (...). Oni tu nie są gośćmi, ale gospodarzami". Ciekawe czy takie samo zdaniem Tomasz Terlikowski ma wobec Palestyńczyków, którzy od tysiącleci zamieszkiwali tereny z których wypędzili ich półwieku temu Żydzi? W opinii Tomasza Terlikowskiego „nakręcanie antysemickiej spirali szkodzi Polsce, bo wpisuje się w stereotyp antysemickiego kraju (...). Nie ma gorszej odpowiedzi na głupie ataki, niż awantura, pokrzykiwanie i wreszcie tupanie nogami. Nic to nie daje, a pozwala skutecznie rozgrywać emocje przeciw Polsce". Zdaniem Tomasza Terlikowskiego „polityki historycznej i dyplomacji nie prowadzi się poprzez wrzask i uleganie histerii. (...) Krzyk i wrzask może im zaszkodzić, bo... utrwala negatywny obraz Polaków". O jaki „krzyk i wrzask” chodzi Terlikowskiemu? Na to pytanie nie sposób odpowiedzieć, ponieważ ze strony polskiej jest tylko i wyłącznie merytoryczna i bardzo sprawiedliwa ustawa przewidująca kary za oszczerstwa i celowe fałszowanie dziejów Holokaustu, przyjmowana przy histerycznym klangorze środowisk żydowskich w Polsce i na świecie, którym odbiera się możliwość bezkarnego oskarżania Polaków o zbrodnie, których ci nigdy nie dokonali i wymuszania na nich pieniędzy w ramach nienależnych rekompensat. Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną