Poznaj nieznane dzieje Polski 1943-2015! Żydokomuna i masoneria po II wojnie światowej w Polsce

0
0
0
/

Nakładem wydawnictwa Fronda ukazała się, 925 stronicowa, w formacie A4 -wielkością i ciężarem przypominająca książkę telefoniczną praca „Nieznane dzieje Polski 1943-2015”, której autorem jest Marek Gędek. Czytelnicy znajdą  w niej wiele interesujących informacji o żydokomunie i masonerii na ziemiach polskich po II wojnie światowej. Jak informuje wydawca: „nowatorska książka dr. Gędka pokazuje na mapach procesy historyczne, polityczne i gospodarcze, które inne książki tylko starając się opisać. Bez wątpienia niniejsza pozycję śmiało można nazwać „telewizją na papierze”. Autor wykazuje proste korelacje pomiędzy podskórnymi procesami, często niewidocznymi dla przeciętnego odbiorcy, a zjawiskami "w skali makro”. Rafał Muczyński w recenzji pracy Gędka na portalu Nowa Strategia stwierdził, że „książka prezentuje najważniejsze aspekty polityki, gospodarki, społeczeństwa czy religii w ciągu ostatnich 73 lat, a oprócz treściwych opisów zdarzeń, danych statystycznych czy liczb, czytelnik otrzymuje pokaźną liczbę tematycznych map Polski”. Rozdział pierwszy skrupulatnie nakreśla początki okupacji sowieckiej na ziemiach polskich (1943-1947), następnie "totalitarny stalinizm" (1947-1954) oraz okres pomiędzy okupacją a protektoratem (1954-1957). Druga część obejmuje pięć odrębnych zagadnień: "socjalizm z ludzką twarzą: (1957-1967), "totalitarny komunizm narodowy" (1967-1970), "gierkowski neostalinizm" (1970-1980), okres tzw. dwuwładzy (1980-1981) oraz dyktaturę wojskową gen. Wojciecha Jaruzelskiego (1982-1989). Ostatnia część dotyczy historii najnowszej: "solidarnościowo-postpezetpeerowskie współistnienie" (1989-1991), okres  (1992-1997), "oligarchię polityków" (1997-2005) oraz okres "państwa opiekuńczego", czyli populistycznym socjalizmem narodowym a populistyczną socjaldemokracją po 2005 roku”. Anna Brodziak w recenzji „Nieznanych dziejów Polski 1943‒2015” na portalu Historia.org stwierdziła, że „mimo swojej objętości praca napisana jest spójnym, przystępnym językiem, na co jako pierwsze Czytelnik może zwrócić uwagę. Publicystyczny wręcz charakter narracji nie przysłania bogatej w fakty treści książki. Dużym plusem jest z pewnością pokaźny zbiór materiałów graficznych, przede wszystkim map (prawie 150), rzadko publikowanych bądź pomijanych w tekstach naukowych. Konstrukcja książki wewnątrz przypomina wręcz beletrystyczną encyklopedię, ułożoną chronologicznie zdarzeniami, a każdy z wątków wyodrębniony został osobnym nagłówkiem”. Autor „Nieznanych dziejów Polski 1943-2015” opisując role Żydów, - po wojnie stanowiących ułamek 1% populacji powojennych ziem polskich - w tworzeniu komunistycznej dyktatury. Na kartach swojej pracy autor informuje, że zdaniem Berlinga „70% członków Biura Politycznego to ludzie pochodzenia żydowskiego”, zaś kierownictwo PPR składało się w 37% z Żydów, kadra centralna PPR z 48% z Żydów. „Im wyżej w strukturach PPR, tym odsetek osób pochodzenia żydowskiego był wyższy”. W latach 1944 -1955 wśród „osób pełniących najwyższe funkcje w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego” 37,1% stanowili Żydzi a 10% Rosjanie. „Wojewódzkie komendy UB były całkowicie opanowane przez osobników narodowości żydowskiej”. W komunistycznych urzędach pracowało 3000 Żydów. Polacy po wojnie powszechnie uważali, że komunistyczny aparat terroru składa się z Żydów. Przedstawiciele środowisk żydowskich domagali się od komunistów eksterminacji Żołnierzy Wyklętych, pomawiając ich o antysemityzm i faszyzm. Żydzi na Zachodzie chwalili komunistycznego okupanta za eksterminacje rzekomych polskich antysemitów, czyli Żołnierzy Wyklętych. Opisując role masonerii w PRL autor pracy przypomniał, że masonem był Bierut, który nieoficjalnie konsultował się w sprawowaniu władzy z innymi masonami. Komuniści nie represjonowali nielegalnej działalności masonów, tolerowali wręcz działalność okultystycznych organizacji masońskich. Do współpracy z komunistami masonów na ziemiach polskich zachęcał Józef Retinger. „Ponad 40% ''braci'' pozostałych w kraju zajęło wysokie stanowiska we władzach komunistycznych, ponad 32% trafiło na uczelnie, a ponad 9% z czasem trafiło do komunistycznej spółdzielczości”. Masoni pracowali też w organach administracji centralnej.  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną