Antysystemowość Pawła Kukiza: Narodowcy są bardziej niebezpieczni dla Polski niż system

0
0
0
/

Filosemicka histeria deklarowania miłości do Żydów w czasie skandalicznego ataku Żydów na Polskę dosięga powoli i Pawła Kukiza. Na razie polityk siedzi okrakiem na barykadzie, między Polakami a Żydami, z jednej stroni potępia Narodowców a z drugiej przypomina dokonania Żydów Stefana Michnika. Jednocześnie Paweł Kukiz dokonał definicji antysystemowości stwierdzając, że narodowcy są gorsi od znienawidzonego przez niego systemu. W swoim najnowszym wpisie na jednym z portali społecznościowych, który został nagłośniony przez wszelkie lewicowe media, Paweł Kukiz stwierdził, że szczerze przeprasza „za wprowadzenie "narodowców" do Sejmu”. Na swoje usprawiedliwienie podaje, że „przed wyborami wiele środowisk domagało się sojuszu wszystkich sił antysystemowych - JOWowców, Wolnościowców, Narodowców. Niestety, "narodowcy" w obecnym kształcie okazują się być niebezpieczniejszymi dla Polski niż System. Na szczęście (w nieszczęściu) nie ma ich już dzisiaj w K'15. Mimo to jeszcze raz przepraszam. Hasło "zdejmij jarmułkę-podpisz ustawę" to retoryka przedwojennych bojówek skrajnej prawicy nie mająca niczego wspólnego z ideą Dmowskiego z czasów Konferencji Paryskiej. Żenada". Komentując wpis Pawła Kukiza należy stwierdzić, że po pierwsze jest on wyrazem ignorancji polityka. Roman Dmowski krytykował Żydów, wbrew temu co insynuuje Paweł Kukiz. Po drugie swoim atakiem na Narodowców, uznaniem ich za bardziej szkodliwych niż system Paweł Kukiz staje po tej samej stronie, po której stoją komuniści, którzy tak samo jak polityk atakowali demonstrację środowisk narodowych mającą zmotywować prezydenta Andrzeja Dudę do podpisania ustawy o IPN penalizującej oszczerstwa wobec Polaków. W swoim wpisie Paweł Kukiz jednoznacznie zdefiniował, co to jest antysystemowość stwierdzając, że narodowcy są gorsi od systemu. W wcześniejszym wpisie, aczkolwiek przemilczanym przez media Paweł Kukiz, stwierdził, że „Izraelscy dziennikarze stwierdzili na spotkaniu z premierem Morawieckim, że "część Polaków zabijała Żydów w Polsce" i że "może polskie społeczeństwo nie jest gotowe, żeby pogodzić się z problematyczną przeszłością niektórych Polaków, postrzegać ją jako część ogólnej historii Polaków". Zdaniem Pawła Kukiza „w każdym narodzie znajdą się kanalie, które po otrzymaniu gwarancji bezkarności (a taką gwarancję dawali Niemcy) zamordują sąsiada dla pieniędzy-bez względu na jego narodowość. Tak było w całej Europie okupowanej przez Niemców. Mam pełną świadomość, że również wśród Polaków znajdowali się bandyci i dewianci i czuję z tego powodu ogromny, prawdziwie ludzki ból i żal". W opinii Pawła Kukiza „jeśli żyje jakiś bandyta polskiej narodowości, który przyczynił się do śmierci choć jednego Żyda w czasach Holokaustu, to z całą pewnością pomogę (na ile będę mógł) w jego sprawiedliwym osądzeniu. Ale jednocześnie oczekuję od Izraela, żeby "pogodził się z problematyczną przeszłością niektórych Żydów, postrzegał ją jako część ogólnej historii Izraela", choćby poprzez pomoc Izraela w naciskach na Szwecję, by wydała Polsce komunistycznego zbrodniarza Stefana Michnika". Filosemickie ciągoty i dogłębną znajomość arkanów izraelskiej polityki Pawła Kukiza było widać i w tym wpisie na jednym z portali społecznościowych, w którym odnosząc się do wspólnej kolacji polityków PiS i Izraela, stwierdził, że „premier Morawiecki mógł zasięgnąć informacji o izraelskim 500+, które nie jest rozdawnictwem a bazuje na tzw. "ujemnym podatku dochodowym"". Takie podobno identyczne z izraelskim projektem rozwiązanie klub Kukiz proponował „już na początku kadencji Sejmu" – była to „rewolucyjna i merytoryczną kontrpropozycją dla programu 500+". Klub Kukiz proponował, by program 500+ zastąpić ulgami podatkowymi „250 zł na każde pierwsze dziecko; 600 zł na drugie dziecko; 700 zł na trzecie i każde następne dziecko. Ulga w pierwszej kolejności miałaby być odliczana od podatku PIT, następnie od składek na NFZ, potem od składek ZUS-u i Funduszu Pracy. Jeżeli zabraknie, to 75 proc. brakującej sumy byłoby wypłacane w formie świadczenia pieniężnego". Komentując opinie Pawła Kukiza, można zaryzykować stwierdzenie, że system ulg podatkowych generuje wzrost biurokracji skarbowej zmuszonej do weryfikacji oświadczeń podatkowych podatników. Dodatkowo młodzi ludzie w wieku prokreacyjnym osiągają tak niskie dochody, że zapewne odliczenia od podstawy opodatkowania nie są dla nich atrakcyjne (nie mają z czego odliczać).  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną