Propaganda Putina w pierwszym szeregu walczących z Polską

0
0
0
/

Zapis oburzającej dyskusji w telewizji Rosja 1 świadczy o tym, że kremlowska ekipa dawno już zapaliła „zielone światło” dla ataków na Polaków i Polskę. Arkadiusz Miksa raczył był zauważyć [1], że trwa „Zmasowany (…) atak na Polskę, [podjęty] przez międzynarodowe czynniki, za którym stoją środowiska żydowskie wspierane ochoczo przez gloryfikatorów III Rzeszy w Niemczech czy banderyzmu na Ukrainie”. Można by z tego zrozumieć, że nie uczestniczą w tym socjalistyczne władze Rosji, które, jak wiadomo, zwalczają konkurencyjne, niepodporządkowane sobie prądy (np. nadbałtycki neonazim, czy ruch socjalistów-faszystów, zwanych potocznie „banderowcami”). Sytuację wyjaśnił jednak p. Jan Bodakowski, pytając [2]: „Ciekawe jak [groteskowi sympatycy Rosji] pogodzą swoje uwielbienie dla Rosji z antypolskimi oskarżeniami propagandy rosyjskiej szerzącej brednie o rzekomych polskich nazistach i współodpowiedzialności Polski za holocaust?” Prawda jest bowiem taka, że nie tylko na łamach „Sputnika” i nie tylko w ostatnich dniach nie-słowiańscy propagandyści Putina wbijają Polakom „nóż w plecy”. Poniżej przytaczamy zapis fragmentów dyskusji na temat Polski, jaka miała miejsce 13 sierpnia 2017 r. w państwowej telewizji Rosja 1. Jej powodem była chęć obrony stalinowskich władz sowieckich przed zarzutem współodpowiedzialności za wywołanie II wojny światowej, zdziesiątkowanie Polaków i zniszczenie Polski, a pośrednio – także za holocaust i inne zbrodnie Hitlera. Dyskusję tę przeprowadzono zgodnie z zasadą: najlepszą obroną jest atak, a jej tłem był opublikowany 09.08.2017 r. przez dziennik „Rzeczpospolita” [3] wywiad z ambasadorem Rosji w Warszawie Sergiuszem Andriejewem, który – najwidoczniej nie lubiąc języka polskiego – przedstawia się Polakom po angielsku, jako „Sergey Andreev” [4]. Pan Andriejew stwierdził w tym wywiadzie, że „Jeżeli setki pomników [Armii Czerwonej] w ciągu roku będą [w Polsce] zniesione”, to „będzie to odebrane przez rosyjskie społeczeństwo (...) jak okrutne znieważenie pamięci naszych przodków, przejaw rzeczywistego stosunku, jaki jest w Polsce do Rosji i narodu rosyjskiego.” Nazajutrz, minister spraw zagranicznych Polski odpowiedział na to, że poza terenem cmentarzy pomniki Armii Czerwonej nie będą chronione, i dodał: „Trzeba pamiętać, że Związek Radziecki wybitnie przyczynił się do wybuchu II wojny światowej i również wraz z Niemcami najechał na Polskę, więc jest współodpowiedzialny za wybuch II wojny światowej” [5]. To prawdziwe stwierdzenie wywołało wściekłą reakcję w sztandarowym programie propagandowym „Niedzielny wieczór z Włodzimierzem Sołowiowem”, emitowanym 13.08.2017 r. na żywo w TV Rosja 1 [6]. Poniżej można przeczytać tłumaczenie obszernych fragmentów dwóch wypowiedzi z tego programu, które kompromitują nie tylko ich autorów (i autorów wspomnianego programu), ale przede wszystkim ośmieszają wręcz w oczach Polaków władze Rosji, zezwalające – jak widzimy – na uprawianie w państwowej telewizji prymitywnej antypolskiej „polityki antyhistorycznej”, ogłupiającej skutecznie wielu niezbyt wyrobionych historycznie i politycznie Rosjan, i w efekcie antagonizującej ich z Polakami. Że nie jest to przypadek, świadczą o tym różne wcześniejsze alarmujące publikacje [7]. Należy tu pamiętać, że dzisiejsza Rosja, to prosta kontynuacja Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, a na dodatek sukcesor prawny całego byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich [8]. Rosja przejęła więc po RFSRR i ZSRR spadek, obejmujący także polityczną i moralną współwinę za zapoczątkowanie II wojny światowej, lecz – w przeciwieństwie do Niemiec – nie chce ona tej historycznej winy oficjalnie uznać. Negowanie przez władze Rosji faktu współuczestnictwa ZSRR w rozpoczęciu II wojny światowej drogą uzgodnionej agresji na Polskę, możemy dziś nazwać – używając słów p. Andriejewa – „okrutnym znieważeniem pamięci naszych przodków i przejawem rzeczywistego stosunku, jaki jest w Rosji do Polski i narodu polskiego.” Szanując pamięć o ofierze setek tysięcy niewinnych wojnie obywateli ZSRR, poległych podczas wyganiania Niemców z terytorium przedwojennej i powojennej Polski – nie możemy bronić pomników Armii Czerwonej, która najpierw Polskę zniszczyła i popierać „rosyjskiej” propagandy, bazującej na tezach stalinowskich „poprawiaczy historii”. W propagandzie tej, to Polska wyrasta na niszczycielkę Traktatu Wersalskiego i współsprawczynię II wojny światowej, a Związek Radziecki jest mocarstwem podejmującym starania dla zachowania pokoju w Europie, udaremnione przez sanacyjne polskie elity. Jednakże, żaden rząd Rosji i żadne tabuny jego etatowych i gościnnych propagandystów nie zdołają zmienić faktu, że to właśnie Rzeczpospolita Polska była w 1939 r. jedyną realną zaporą przeciwko wojnie (i tym samym obrończynią Żydów przed zagładą), i że nie zechciał jej wzmocnić (np. poważnymi dostawami broni) ani anglo-amerykański Zachód, ani też „miłujący pokój” Wschód. Gloria victis! Chwała Polsce. Chwała też tym Rosjanom, którzy pomimo antypolskiej propagandy i cenzury [9] w ich kraju rozumieją i podzielają polski punkt widzenia. Zapis oburzającej antypolskiej dyskusji w telewizji Rosja 1 świadczy o tym, że kremlowska ekipa dawno już zapaliła „zielone światło” dla ataków na Polaków i Polskę. Użyte przez dyskutantów kłamliwe argumenty i obraźliwe sformułowania – rozjątrzyły wielu rosyjskich telewidzów i internautów, powiększając ich ostentacyjnie i wymownie deklarowaną niechęć do naszego narodu. Robienie przy tym z Polaków antysemitów i największych morderców Żydów w czasie II wojny światowej, na co prowadzący program pozwolił Jakubowi Kedmi, musiało też wpłynąć negatywnie na opinię bardzo licznych Żydów rosyjskojęzycznych z krajów WNP, Izraela, Ameryki i innych części świata. Czas już najwyższy otrząsnąć się ze złudzeń i „postawić krzyżyk” na ekipie i systemie Putina, co przecież nie oznacza przejścia na pozycje wrogości wobec nieszczęsnych Ruskich i gnębionej przez „liberalnych” neostalinistów Rosji. Grzegorz Grabowski Przypisy: [1] – A. Miksa, Polska od imperium zła do Andersa http://prawy.pl/65208-polska-od-imperium-zla-do-andersa/ (02.02.2018). [2] – Jan Bodakowski, Rosyjska propaganda dla Polaków szerzy brednie o rzekomych polskich nazistach i współodpowiedzialności Polski za holocaust http://prawy.pl/65223-rosyjska-propaganda-dla-polakow-szerzy-brednie-o-rzekomych-polskich-nazistach-i-wspolodpowiedzialnosci-polski-za-holocaust/ (02.02.2018). [3] – Ambasador Rosji: Polska istnieje dzięki Armii Czerwonej http://rp.pl/article/20170809/OPINION/308099909 (09.08.2017). [4] – Ambasador Federacji Rosyjskiej w Rzeczypospolitej Polskiej Sergey Andreev http://poland.mid.ru/web/polska_pl/biogram [5] – Witold Waszczykowski po wywiadzie ambasadora Rosji w „Rzeczpospolitej”: ZSRR współwinny wybuchu wojny http://www.rp.pl/Historia/170819941-Witold-Waszczykowski-po-wywiadzie-ambasadora-Rosji-w-Rzeczpospolitej-ZSRR-wspolwinny-wybuchu-wojny.html (10.08.2017). [6] – Воскресный вечер с Владимиром Соловьевым от 13.08.17 (Niedzielny wieczór z Włodzimierzem Sołowiowem z dn. 13.08.17, początek wątku polskiego 1:42:49) https://youtu.be/uJbK7d-Oxec?t=1h42m49s Alternatywa: Вечер с Владимиром Соловьевым. Эфир от 13.08.2017 (Wieczór z Włodzimierzem Sołowiowem. Program z dn. 13.08.2017) http://russia.tv/video/show/brand_id/21385/episode_id/1533148/video_id/1663766/ [7] – Tytułem przykładu: Rosja: wspomniał o napaści ZSRR na Polskę i dostał grzywnę http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosja-wspomnial-o-napasci-zsrr-na-polske-i-dostal-grzywne/5n95qp (01.07.2016); Związek Sowiecki na Polskę nie napadł, to drapieżna Polska była sojusznikiem Hitlera https://kresy24.pl/zwiazek-sowiecki-na-polske-nie-napadl-to-drapiezna-polska-byla-sojusznikiem-hitlera/ (25.09.2015); Mariusz Patelski: Putin gmatwa i zaciera prawdę http://www.nto.pl/opinie/art/4126459,mariusz-patelski-putin-gmatwa-i-zaciera-prawde,id,t.html (01.09.2009). [8] – Jak można było przeczytać w rosyjskiej Wikipedii, w dniu 13.01.1992 r. MSZ Rosji wysłał do szefów misji dyplomatycznych w Moskwie notę („Об осуществлении прав и выполнении обязательств, вытекающих из международных договоров, заключённых СССР”), w której stwierdzono, że Federacja Rosyjska będzie nadal korzystać z praw i wypełniać obowiązki wynikające z wszystkich umów zawartych przez ZSRR. Na podstawie przedmiotowej noty społeczność międzynarodowa milcząco przyznała Federacji Rosyjskiej status państwa-następcy prawnego ZSRR. Ponadto, termin „państwo-następca Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich” został użyty w odniesieniu do Federacji Rosyjskiej w ustępie 3 artykułu 1 („Настоящий Федеральный закон распространяется на международные договоры, в которых Российская Федерация является стороной в качестве государства - продолжателя СССР.”) i w ustępie 7 artykułu 37 ustawy federalnej „O traktatach międzynarodowych Federacji Rosyjskiej” z dnia 15 lipca 1995 roku (Федеральный закон от 15.07.1995 г. № 101-ФЗ „О международных договорах Российской Федерации”). [9] – Путин призвал минимизировать влияние государства на фильтрацию информационного контента (Putin wezwał do zminimalizowania wpływu państwa na filtrowanie treści informacyjnych) http://tass.ru/obschestvo/4494043 (20.08.2017). * * * Lekcja „historii Polski dla Rosjan” w telewizji Rosja 1 „Rosjanie, wam tak piorą mózgi, jak za czasów ZSRR. Brednie!” (komentarz z Youtube) „Русские, вам так дурят мозги, как во времена СССР. Бред!” (комментарий с Ютуба) Niedziela, 13 sierpnia 2017 r. – W państwowej telewizji Rosja 1 (Россия-1) rozpoczyna się specyficzna lekcja „historii Polski dla Rosjan” w ramach programu „Niedzielny wieczór z Włodzimierzem Sołowiowem”: Воскресный вечер с Владимиром Соловьевым от 13.08.17 https://youtu.be/uJbK7d-Oxec?t=1h42m49s (początek wątku polskiego 1:42:49). Dziennikarz prowadzący ten program, Włodzimierz Sołowiow (ur. 1963 w Moskwie), otrzymał w 2013 roku z rąk Putina „Order Honoru” i jest synem moskiewskich Żydów (Rudolfa Naumowicza Mieninskowskiego vel Winickowskiego – „Менинсковский или Виницковский”, który przyjął w 1962 r. nazwisko swojej matki – Sołowiow, oraz Inny Salomonownej z d. Szapiro), wyznawcą judaizmu i b. członkiem prezydium Rosyjskiego Kongresu Żydowskiego (ros. РЕК - REK, ang. RJC), którego prezydentem w l. 2005-2009 był moskiewski biznesmen-miliarder Wiaczesław Mosze Kantor (Вячеслав Моше Кантор), będący od trzech kadencji (od 2007 r.) prezydentem Europejskiego Kongresu Żydowskiego (ros. ЕЕК - Европейский еврейский конгресс, ang. EJC - European Jewish Congress) z siedzibą w Paryżu, występujący w Polsce jako obywatel Izraela (Raport bieżący nr 19/2017 z dnia 09.06.2017 http://tarnow.grupaazoty.com/raportb-19-17.html ) i znany także z wydawania oświadczeń, że „W Polsce dochodzi ostatnio do wyraźnej normalizacji antysemityzmu, rasizmu i ksenofobii” – zob.: Europejski Kongres Żydów skarży się na Polskę. Antysemityzm rośnie, władze nie reagują https://wiadomosci.wp.pl/europejski-kongres-zydow-skarzy-sie-na-polske-antysemityzm-rosnie-wladze-nie-reaguja-6161457814128769a (01.09.2017); European Jewish Congress Sees Rising Anti-Semitism in Poland http://www.thenews.mx/world/european-jewish-congress-sees-rising-anti-semitism-in-poland/ (31.08.2017). . „W. Sołowiow: Pomówimy o tym, jak to Polska wydała wojnę historii i czym to może dla niej się skończyć. (…) Dlaczego właśnie ataki na historię stały się główną bronią Polski przeciwko Rosji? Czy istnieje obiektywne uzasadnienie tej niechęci? Co ostatecznie Polacy chcą osiągnąć? Wydaje mi się, że już od dawna problemem nie są pomniki [Armii Czerwonej], lecz chodzi o rewizję wyników II wojny światowej ze wszystkimi tego konsekwencjami: z możliwością żądania odszkodowań materialnych, z możliwością żądania zwrotu ziemi – czyli o zmianę mapy politycznej świata. Niebezpieczna to gra, i może strasznie się skończyć.” Rozpoczyna się dyskusja w studio, w której głos zabiera m.in. dr Jerzy Pietrow (Юрий Александрович Петров, ur. 1955 w Zagorsku, woj. moskiewskie) – dyrektor Instytutu Rosyjskiej Historii Rosyjskiej Akademii Nauk (ИРИ РАН) w Moskwie, związany zresztą w trakcie swojej kariery z Centralnym Bankiem Federacji Rosyjskiej jako kierownik sektora historii w jego Departamencie Kontaktów Zewnętrznych i PR. Jerzy Pietrow o tym, jak Polacy rozpętali II wojnę światową https://youtu.be/uJbK7d-Oxec?t=2h2m18s (2:02:18). „J. Pietrow: (...) Wydaje mi się, że obecnie Polacy zapominają własną historię. Wydaje mi się, że u nich jest teraz bardzo silny trend nacjonalistyczny. Weźmy postać Kaczyńskiego, wydaje mi się, że [zmarły] prezydent jest jego uosobieniem. I stawianie na taki, powiedziałbym, brutalny nacjonalizm teraz wszędzie [w Polsce] przeważa. Wystarczy powiedzieć, że Polska nigdy w okresie po 1918 roku – oni zamierzają świętować stulecie w przyszłym roku – więc Polska w tym czasie, w okresie międzywojennym, wcale nie była „białą i puszystą” ofiarą groźnych sąsiadów. Ona sama zachowywała się dość agresywnie. Dzisiaj przypomniano [tu] udział [Polski] w rozbiorze Czechosłowacji, tak przecież było, a do tego jeszcze, jak uważam, [należy dodać] zupełnie bezprecedensowe wydarzenie, kiedy Polacy zajęli Wilno. Po prostu, zajęli w 1921 roku Wilno i nie zważając na wszystkie protesty Ligi Narodów do 1939 roku Wilno pozostawało przy Polsce. Można powiedzieć, że dopiero pakt Ribbentrop-Mołotow przekazał to miasto Litwinom. A kto w 1920 roku rozpoczął wojnę sowiecko-polską, a kto wszedł do Kijowa i zamierzał go przyłączyć tak jak Wilno i utworzyć toż imperium „od morza do morza”? (...) Wspomnieliście dziś o Katyniu, tak, no i Polacy o tym, jak wiecie, pamiętają. Jaki pomnik oni tam wznieśli. No, a gdzie te 200 tysięcy jeńców radzieckich [z wojny polsko-bolszewickiej]? Oni po prostu zniknęli, jeńcy w obozach. To faktycznie były obozy zagłady, gdzie oni celowo byli wyniszczani. W. Sołowiow: A mają pomnik? J. Pietrow: Czy ze strony polskiej jest choćby jedno słowo skruchy? Nie ma tego. O pomnikach [dla tych jeńców] nic nie wiem. Myślę, że ich nie ma. Oto dlaczego cały czas znajdujemy się w takiej sytuacji, że musimy bronić się przed atakami [dotyczącymi] naszej agresji itp. Ale wiedzcie, że w wielkiej polityce nie ma takich zupełnie białych figur, nikt tam białych ubranek nie nosi. I Polacy powinni lepiej poznać własną historię, aby poczuć to, jak oni sami sprowokowali początek [II] wojny światowej, a oni pryncypialnie odmówili współpracy ze Związkiem Radzieckim, pryncypialnie: nic nie będziemy robić [wspólnie] ze Związkiem Radzieckim. Czyż tak można? W. Sołowiow: Nie można. J. Pietrow: W rezultacie, ta ogromna partia szachów, którą rozpoczęły wielkie mocarstwa w końcu lat 30-tych, ona tak się rozwinęła, że Anglicy i Francuzi chcieli uspokoić Hitlera i powolutku skierować go na Wschód. Hitler sam powiedział po Monachium, że „nasi przeciwnicy to robaki i wszystkie umowy z nimi nie są warte papieru, na którym zostały spisane”. I nawet Churchill wypowiedział po Monachium genialne zdanie, jak uważam, pod adresem Chamberlaina, [mianowicie] powiedział, że Anglia miała wybór pomiędzy hańbą i wojną. Wybrała hańbę, a otrzymała wojnę, tak. Dlatego, owszem, kwestie historyczne są skomplikowane, ale nie wolno jakby zrzucać wszystkiego na złą wolę Związku Radzieckiego. I na koniec powiem tylko jedno. Uważam, że tzw. pakt Ribbentrop-Mołotow był niewątpliwym zwycięstwem radzieckiej dyplomacji i osiągnął swoje cele.” Jeden z kolejnych dyskutantów mówi o sobie: „Nie jestem politykiem, lecz prostym Żydem.”, jednakże Jakub Kedmi (Яков Кедми, ur. 1947 w Moskwie jako Jakub Józefowicz Kazakow) jest b. pracownikiem (a w l. 1992-1999 szefem) izraelskiej agencji rządowej „Natiw”, zajmującej się m.in. organizowaniem repatriacji Żydów żyjących w Europie Wschodniej i ZSRR. A także – jak się okazuje – dyżurnym autorytetem rosyjskich rządowych i niektórych pozarządowych mediów. Jakub Kedmi o tym, dlaczego Polacy „bezczelnie kłamią” https://youtu.be/uJbK7d-Oxec?t=2h14m3s (2:14:03). „J. Kedmi: Fakty mówią jedno: Polska prowadziła z Niemcami negocjacje o ataku na Związek Radziecki od 1939 roku. Polska domagała się Litwy, Białorusi, Ukrainy, dostępu do Morza Czarnego. Niemcy zgodzili się, ale chcieli [od Polski] Gdańsk i korytarz do Gdańska. Polacy uważali, że nie muszą nic [Niemcom] dawać, jedynie swój udział [w ataku]. I na tym negocjacje zostały przerwane i wtedy Niemcy powiedzieli: „Dobrze, napadniemy na Polskę”. Gdy Niemcy przygotowywali plany ataku przeciwko Polsce (Wehrmacht), poczynając od 1939 roku, i latem, i jesienią przed rozpoczęciem walk – w żadnym razie nie wspominali i nie liczyli na udział Armii Czerwonej. Niemcy spodziewali się, że „złamią kręgosłup” Armii Polskiej w ciągu dwóch tygodni i osiągną zwycięstwo. Polska zaczęła przygotowywać plan tej wojny, a plan był bardzo logiczny. Polska uważała, że z początkiem wojny – jeśli wierzyć oświadczeniom Francji i Wielkiej Brytanii – armia francuska od pierwszego dnia rozpocznie działania wojenne, a ponieważ wojska niemieckie będą zajęte na froncie zachodnim, to Polska zmobilizuje rezerwy i w ciągu dwóch tygodni wkroczy zwycięsko do Berlina. Kto zdradził Polskę? Francuzi. To był plan Armii Polskiej: wkroczyć do Berlina po tym, gdy Francuzi ściągną wojska niemieckie ku zachodniej granicy [Niemiec]. – A Francuzi, jak to Francuzi – zdradzili Polskę, nie rozpoczęli działań wojennych. Mało tego, po 12 dniach francuski gabinet wojskowy podjął decyzję: Nie ma sensu rozpoczynać działań wojennych z powodu tego, co dzieje się w Polsce. Polski nie ma! Czyli, kto zdradził Polaków – Francuzi, kto pozwolił Niemcom [zniszczyć Polskę] – Francuzi, bo oni nie wypełnili tego, co obiecali. Francuzi powiedzieli: „Zaczniemy działania wojenne pierwszego dnia, francuskie lotnictwo obiecało [je] zacząć pierwszego dnia, i brytyjskie [też]. Nic się nie działo [aż] do maja 1940 roku, a gdy Armia Czerwona wkroczyła do Polski – jak tu już mówiono – [to] polskiego rządu [już] nie było, Sztabu Generalnego [już] nie było. W Polsce [ich] nie było [*], były już w Rumunii. Jaki rozkaz wydało polskie dowództwo wojskom polskim? Nie przeciwstawiać się Armii Czerwonej! Czyli oni to [wkroczenie Armii Czerwonej] przyjęli. Gdy rozważano ten problem w Norymberdze, to podjęto decyzję potępienia jako agresji napaści Niemiec na Polskę, bez żadnego wspominania o Związku Radzieckim. Tak, że wszyscy ci, którzy mówią o tym [o napaści ZSRR na Polskę], to po prostu kłamią bezczelnie. W dokumentach tego nie ma, w międzynarodowych dokumentach tego nie ma. W Norymberdze nikt nie potępiał nikogo, oprócz Niemiec, za początek wojny. A w rezultacie tych [niemieckich] działań Związek Radziecki otrzymał to, co mu się należało według Traktatu Wersalskiego. Polska naruszyła Traktat Wersalski, zajęła te ziemie [na wschód od Bugu] i dlatego cały świat uznał przyłączenie Zachodniej Białorusi i Ukrainy do Rosji, do Związku Radzieckiego, bo to było zapisane w Traktacie Wersalskim. Głos: A czy Związek Radziecki był stroną Traktatu Wersalskiego? J. Kedmi: Nie odgrywa to żadnej roli! Żadnej roli to nie odgrywa! To nie należało do Polski. Podobnie jak i Wilno. (...) Dwa momenty. [Pierwszy,] Kiedy Churchill [wracając] w 1945 roku z Jałty spotkał się w Moskwie z polskim kierownictwem, to powiedział [o nim] – nie zacytuję dokładnie, lecz w przybliżeniu – Churchill mówi: „Ci nienormalni psychole (психи ненормальные) żyją w swoich fantazjach, z nimi nie można rozmawiać. Oni nie rozumieją w jakim świecie oni żyją”. Z całą pewnością Churchill mówił o teraźniejszej Polsce. Ta sama [sytuacja], tylko w ostatnim czasie. Polska mówi to, co mówi nie tylko na skutek swoich naturalnych ambicji. Polaków wspierają. Oto, niedawno był w Polsce amerykański prezydent [Trump], który postanowił pobić wszelkie historyczne rekordy ignorancji i niewiedzy. I znalazł się pod pomnikiem Armii Krajowej, antysemickiej armii, nie było w niej Żydów. Żydzi byli w Armii Ludowej, Żydzi byli w Wojsku Polskim. Nie było ani jednego żywego Żyda w Armii Krajowej, to była od samego początku armia antysemicka. On uczcił jej pamięć i co powiedział? Powiedział, [że] uczcił pamięć Polaków, którzy wyzwolili Polskę od Niemców. A oto, jeden polski naukowiec, który jest Polakiem [**], mieszka w Ameryce i nie jest agentem Putina, powiedział: „Podczas [II] wojny światowej Polacy – nie naziści! Polacy! – zabili więcej Żydów niż Niemcy.” I to błogosławił amerykański prezydent, i właśnie dlatego Polacy mają dziś taką czelność mówić o tym, że Związek Radziecki rozpoczął wojnę przeciwko nim.” Tłum. i opr. – Grzegorz Grabowski [*] – Tłumacz nie prostuje tu wybryków propagandowych uczestników programu W. Sołowiowa, widocznych zapewne nawet dla uczniów polskich szkół średnich. [**] – Chodzi o pół-Polaka, pół-Żyda Jana Tomasza Grossa (ur. 1947 w Warszawie), który prawie 50 lat temu wyemigrował z rodzicami do Stanów Zjednoczonych i jest tam profesorem na Uniwersytecie Princeton w stanie New Jersey, zajmuje się m.in. historią II wojny światowej. .

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną