Prorosyjski rząd Gruzji robi polityczne czystki

0
0
0
/

Sąd Miejski w Tbilisi wydał nakaz aresztowania byłego prezydenta Micheila Saakaszwiliego. Prokuratura zarzuca mu nadużycie władzy przy tłumieniu protestów, jakie przetoczyły się przez stolicę Gruzji 7 listopada 2007 roku.

 

- Tuż przed szóstą rocznicą rosyjskiej agresji na Gruzję Putin nie mógł sobie wymarzyć lepszego prezentu, niż ten, który zapewniły mu obecne gruzińskie władze - skomentował decyzję sądu Saakaszwili w przekazie wideo przesłanym ze Stanów Zjednoczonych, gdzie obecnie przebywa. Nie ma on żadnych wątpliwości, że decyzja sądu wynika z pobudek politycznych. - To będą najbardziej wstydliwe karty gruzińskiej historii - podkreślał. Saakaszwili poinformował, że nie zamierza zjawić się przed obliczem sądu, "którego prokurator jest kontrolowany przez udziałowca Gazpromu". Trudno zresztą mu się dziwić - ma powody, by obawiać się o życie własne oraz swojej rodziny.

 

Nakazy aresztowania wydano również dla innych nieobecnych na rozprawie wstępnej, a mianowicie Zuraba Adeiszwiliego, który w 2007 r. sprawował funkcję prokuratora generalnego, oraz Davita Kezeraszwiliego, ówczesnego ministra obrony, oskarżonych w tej samej sprawie.

 

Kezeraszwili jest poszukiwany w Gruzji listem gończym również z innych powodów, zupełnie niezwiązanych z powyższymi zarzutami, jednakże nie zostanie postawiony przed sądem, ponieważ Francja, gdzie się ukrywa, odmówiła jego ekstradycji. Adeiszwili, który znalazł azyl na Węgrzech, także jest poszukiwany w Gruzji pod różnymi innymi zarzutami.

 

Na tym lista oskarżonych się jednak nie kończy. Znaleźli się na niej Vano Merabiszwili, który w 2007 r. pełnił funkcję ministra spraw zagranicznych oraz Gigi Uguława, ówczesny burmistrz Tbilisi. Obydwaj są już za kratami.

 

Anna Wiejak

 

Zdj. Prezydent.pl

 

Źródło: Civil.ge


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną