Będzie przełom w polityce Litwy wobec mieszkających w tym kraju Polaków?

0
0
0
/

W środę 14 lutego w Warszawie, dzień przed rozpoczęciem pierwszej oficjalnej wizyty na Litwie, Prezydent Polski Andrzej Duda spotkał się z liderem Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin Waldemarem Tomaszewskim. W ocenie politologa dr. Bogusława Rogalskiego „to bez wątpienia symboliczny i serdeczny ukłon wobec polskiej wspólnoty na Wileńszczyźnie, ale też ważny sygnał wysłany stronie litewskiej, mówiący o tym, że sprawy rodaków nad Wilią leżą głęboko na sercu prezydentowi Polski i stanowią bardzo ważną oraz istotną część jego polityki wobec państwa litewskiego”. Warto podkreślić, iż nie było to pierwsze spotkanie Prezydenta Andrzeja Dudy z Waldemarem Tomaszewskim - wcześniej obydwaj politycy spotkali się w Brukseli w 2015 roku, gdzie gościł wówczas jeszcze Prezydent Elekt Andrzej Duda. Podczas swego pobytu w stolicy Europy spotkał się z frakcją EKR w Parlamencie Europejskim. Poprzednie spotkanie, zakończone nieoficjalną kolacją, nie przełożyło się w sposób wymierny na działania Andrzeja Dudy na rzecz ratowania mieszkających na Litwie Polaków przed lituanizacją. Teraz będzie inaczej? Prezydent Andrzej Duda uda się w czwartek z wizytą na Litwę, gdzie weźmie udział w obchodach 100. rocznicy odbudowy Państwa Litewskiego. Z Prezydent Dalią Grybauskaite będzie rozmawiał o sytuacji Polaków na Litwie, współpracy dwustronnej, w tym gospodarczej oraz współpracy w UE i NATO. Szef Gabinetu Prezydenta RP Krzysztof Szczerski podkreślił, że wizyta Prezydenta Andrzeja Dudy w Wilnie ma pokazać, jak wiele dziś łączy Polskę i Litwę, ale także, jak wiele jest problemów we wzajemnych relacjach. - Niezwykle ważnym komponentem stosunków polsko-litewskich zawsze będzie sytuacja Polaków na Litwie i Litwinów w Polsce. Taki już jest los sąsiadów, których granice zmieniały się w historii. Mamy to bogactwo, jakim są Polacy na Litwie i Litwini w Polsce i z tego bogactwa trzeba korzystać, ono powinno nas połączyć - powiedział. Minister wspomniał, że Andrzej Duda spotka się z Polakami mieszkającymi na Litwie. -Prezydent odznaczy kilkunastu obywateli Litwy polskiej narodowości odznaczeniami państwowymi i będzie rozmawiał z naszymi Rodakami na temat ich problemów i oczekiwań co do polityki litewskiej - powiedział. Krzysztof Szczerski podkreślił, że obecność Andrzeja Dudy na uroczystościach 100. rocznicy odbudowy Państwa Litewskiego „jest dowodem uznania i szacunku dla państwa litewskiego”. - Prezydent Andrzej Duda jest jedną z kilkunastu głów państw zaproszonych na to spotkanie. Strona litewska zaprosiła wszystkich swoich sąsiadów w regionie bałtyckim i głównych partnerów europejskich, w tym Niemcy, Polskę, Ukrainę, instytucje UE - powiedział Szef Gabinetu Prezydenta RP. Jak dodał, spotkanie umożliwi także rozmowy wielostronne i dwustronne między przywódcami. Do rozmowy z Prezydent Grybauskaite ma dojść w sobotę. Odnosząc się do kwestii praw Polaków na Litwie, Krzysztof Szczerski zaznaczył, że Polska będzie konsekwentnie wskazywała na oczekiwania naszych Rodaków „co do ich statusu i praw wynikających z ogólnie przyjętych norm Rady Europy i wspólnych europejskich wartości”. - Ważne, żeby w tej sprawie następował postęp. (...) Nie ma co ukrywać, że to nie są decyzje proste, bo one musiałyby zmienić cały sposób funkcjonowania państwa litewskiego na przykład w kwestiach językowych - powiedział. Zaznaczył, że na Litwie język rozumiany jest jako element nie tylko tożsamości kulturowej, ale też państwowej. Problem w tym, że mija kolejny rok, a postępów jak nie było tak nie ma. Wręcz przeciwnie – sytuacja naszych mieszkających na Litwie rodaków stale się pogarsza, natomiast rząd w Warszawie ogranicza się jedynie do delikatnych upomnień, zamiast zacząć egzekwować od Litwy przestrzeganie porozumień traktatowych. Po raz kolejny słyszymy zatem, że „Prezydent jedzie na Litwę z dobrą wolą, z gotowością do rozmowy, z podkreśleniem wspólnych interesów i w tym kontekście chce rozmawiać o kwestii naszych Rodaków mieszkających na Litwie”. Owa „gotowość do rozmowy” cechowała w zasadzie wszystkich udających się na Litwę polskich polityków i żadnego przełomu nie przyniosła. Może zatem należałoby jednak użyć jakichś bardziej skutecznych środków perswazji? Dr Rogalski jest jednak optymistą. „Takiej wizyty jeszcze nie było, Prezydent Polski Andrzej Duda wraz z małżonką po raz pierwszy w trakcie swojego urzędowania przybywa na Litwę. Ma to związek z setną rocznicą odbudowy państwowości litewskiej. Ale zanim dojdzie do oficjalnych spotkań na szczeblu międzypaństwowym, para prezydencka spotka się ze swoimi rodakami oraz przedstawicielami polskich organizacji na Litwie. To nieprzypadkowa kolejność w kalendarzu prezydenckiej wizyty, to kwestia priorytetów. Sprawy Polaków na Litwie były i są dla prezydenta ważnym punktem odniesienia jego polityki wobec relacji polsko-litewskich. O tym jak bardzo ważnym świadczy wiele faktów, choćby sygnały wysyłane przez przedstawicieli kancelarii prezydenta podkreślające wielkie znaczenie dla Rzeczpospolitej naszej polskiej mniejszości na Litwie” tłumaczył na łamach LT24. Przypomniał, że przed kilkoma dniami prezydencki punkt widzenia na te sprawy przedstawił jego rzecznik Krzysztof Łapiński, który w wygłoszonym komunikacie wskazał na dysproporcje w dobrym traktowaniu litewskiej mniejszości w Polsce, a niewłaściwym traktowaniu polskiej mniejszości na Litwie. "My też oczekujemy pewnej wzajemności, żeby Polacy na Litwie byli traktowani jak pełnoprawni obywatele z zachowaniem wszystkich standardów dotyczących praw mniejszości narodowych, wypracowanych w ostatnich dziesięcioleciach przez UE i inne instytucje międzynarodowe" mówił Łapiński. W ocenie dr. Rogalskiego „to konkretne i jednoznaczne stanowisko wysłane przed wizytą, które strona litewska musi zrozumieć, jeśli chce polepszenia obustronnych relacji”. „Polacy na Wileńszczyźnie są dla Prezydenta Polski ważną częścią narodowej wspólnoty. Dał temu wyraz osobiście we wrześniu 2017 roku podczas sesji ONZ, gdy w kuluarach spotkał się z prezydent Dalią Grybauskaitė i poruszył problemy Polaków na Litwie, wskazując na potrzebę ich konsekwentnego, pozytywnego rozwiązania. Dyplomacja to także polityka gestów i sygnałów wysyłanych drugiej stronie. Ma to znaczenie zwłaszcza wtedy, gdy chce się w sposób pośredni acz dosadny dać do zrozumienia swoje stanowisko. W takim też kontekście należy rozumieć brak, aż do tej pory, wizyt prezydenta na Litwie. To ewidentny sygnał związany z brakiem zadowalających postępów w sprawie sytuacji mniejszości polskiej w tym kraju. Prezydent Andrzej Duda, jak sam to wielokrotnie podkreślał, jest wielkim przyjacielem Polaków na Litwie. Wynika to z jego osobistego zainteresowania sprawami Kresów, szczególnie Wileńszczyzny i rozległą wiedzą, jaką na ten temat posiada. To także wyraz wyjątkowej prezydentury rozumiejącej swoje przesłanie, jako służbę wobec wszystkich Polaków, tych w kraju, jak też tych rozsianych po świecie” przekonywał, zaznaczając, iż „spotkanie Prezydenta Polski z liderem AWPL-ZChR Waldemarem Tomaszewskim w przeddzień oficjalnej wizyty na Litwie wpisuje się w charakter propolskiej polityki prezydenta, w której sprawy Polaków na Litwie stanowią bardzo ważne miejsce, w której nasi rodacy nie mogą być zakładnikiem relacji na linii Warszawa – Wilno”. „Prezydent pokazuje, że funkcjonowanie i traktowanie polskiej mniejszości na Litwie ma dla niego wyjątkowe znaczenie. Ale jest i inny wymiar tego spotkania, Polacy z Wileńszczyzny są wartościowym partnerem do rozmów. To wynik wysokiej pozycji jaką Polacy z Litwy zajmują pośród polonijnej braci. Są przecież najlepiej zorganizowaną oraz najbardziej skuteczną polską wspólnotą na świecie i są stawiani za wzór do naśladowania, jeśli chodzi o skuteczność w samoorganizowaniu się. Kluczową rolę odgrywa tu ZPL i AWPL – ZChR, jako polityczna emanacja Polaków na Litwie. Sukcesy wyborcze, jakie systematycznie odnosi polska partia, są godne podziwu i sprawiają, że jednoczy wokół siebie inne mniejszości narodowe, ale również Litwinów, którzy coraz liczniej głosują na to ugrupowanie. Stało się to możliwe dzięki uprawianiu uczciwej polityki opartej głęboko na wartościach prospołecznych, prorodzinnych i chrześcijańskich. Dzięki temu Akcja ma pod własnym szyldem frakcję parlamentarną w litewskim sejmie, ma swoich przedstawicieli w ważnych instytucjach międzynarodowych, w Parlamencie Europejskim, w Radzie Europy i w Komitecie Regionów. Samodzielnie rządzi w dwóch rejonach, a w pięciu kolejnych współrządzi, w tym w stołecznym Wilnie. I to właśnie jest najlepszą miarą odnoszonych sukcesów. Stąd zrozumiałym jest, że prezydent chcąc uzyskać przed oficjalną wizytą obraz bieżącej sytuacji na Litwie spotyka się z liderem polskiej wspólnoty w tym kraju. Zwłaszcza, że obaj panowie znają się bardzo dobrze z czasów, gdy Andrzej Duda był europosłem i razem z Waldemarem Tomaszewskim zasiadali w jednej frakcji w PE. Dzięki temu o najważniejszych sprawach politycznych, w tym o relacjach polsko – litewskich mogą ze sobą porozmawiać jak przyjaciel z przyjacielem, bez straty czasu na zbędne formalności związane z protokołem dyplomatycznym” wyliczał dr Rogalski. Dr Bogusław Rogalski zdaje sobie jednak sprawę z tego – czego wcale nie ukrywa – iż ta wizyta, odbywa się w cieniu nie najlepszego w ostatnich latach traktowania polskiej mniejszości w tym kraju. „Polacy na Litwie wielokrotnie doświadczali ataków i dyskryminacji ze strony litewskich nacjonalistów i instytucji, ale dzięki dobremu zorganizowaniu i jedności jaką sobie okazują potrafią skutecznie się jej przeciwstawiać. Dobitnym tego przykładem jest wygranie nadzwyczaj ważnej batalii o polskie szkoły, które ogromnym wysiłkiem Wilniuków udało się obronić i uzyskać akredytację aż dla 37 polskich gimnazjów, co stanowi 10 proc. w skali kraju. Skuteczność ta jest na tyle wymierna, że poprzez działania AWPL-ZChR doszło do godnego upamiętnienia na Litwie śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, poprzez nadanie jego imienia placowi w Mejszagole i ulicy w Wilnie” przypomniał. „To również ukłon wobec obecnego prezydenta Polski, który wprost w sprawach polityki wschodniej nawiązuje do spuścizny Lecha Kaczyńskiego. Wielu obserwatorów polsko – litewskiej sceny politycznej zadaje sobie dzisiaj pytanie, czy nastąpi przełom w kontaktach między obu państwami. Poprzedzające wizytę na Litwie spotkania Prezydenta Andrzeja Dudy z Waldemarem Tomaszewskim w Warszawie i polską wspólnotą na Litwie, to w języku dyplomacji sygnał wysłany do władz państwa litewskiego, który można streścić tak: nic o nich bez nich. Co oznacza, że jakość relacji polsko-litewskich zależeć będzie od tego, jak traktowani będą Polacy na Litwie przez litewskie państwo. Sympatia prezydenta jest po stronie Wilniuków, także jego poparcie. Prezydent Polski wysłał jasny sygnał. Czy Litwa go zrozumie i należycie wykorzysta do ocieplenia obustronnych stosunków? Przekonamy się o tym niebawem” analizował. Osobiście taką optymistką nie jestem - analogiczne sygnały były bowiem wysyłane w przeszłości i nie przyniosły żadnych wymiernych rezultatów. Retoryka przyjaźni zdaje się nadal grzebać pod swoim ciężarem potrzeby coraz intensywniej lituanizowanych Polaków, którzy mają coraz mniej sił, aby dać temu odpór. Nie dlatego, że nie chcą, ale zwyczajnie nie mogą, pozostawieni przez Macierz własnemu losowi i skazani na wysłuchiwanie obietnic bez realnego pokrycia. Jak długo tak wytrzymają? Ukraina i bezpieczeństwo Obok sytuacji Polaków ważnymi rozmowami będą również te dotyczące bezpieczeństwa. - Rozmowa Andrzeja Dudy i Dalii Grybauskaite będzie też dotyczyła kwestii związanych z bezpieczeństwem - poinformował minister Krzysztof Szczerski. Podkreślał, zbliża się szczyt NATO w Brukseli, a wcześniej spotkanie wschodniej flanki Sojuszu w Warszawie. - Jesteśmy bliżsi decyzji, które będą podejmowane na szczycie NATO w lipcu. Jedna z nich dotyczy kwestii restrukturyzacji, reorganizacji dowództw NATO - zaznaczył prezydencki minister. - Nie jest tajemnicą, że o jedno z tych dowództw stara się także i Polska. Liczymy na to, że będzie tu wspólny głos Polski i Litwy, bo to jest interes wspólny całej wschodniej flanki NATO - powiedział Szef Gabinetu Prezydenta RP. Jednym z poruszanych tematów ma być również trwający konflikt na Ukrainie. Nie sposób nie podejrzewać, że obydwoje politycy spróbują się przy okazji przyjrzeć zagrożeniu ze strony wspólnego wschodniego sąsiada, a mianowicie Rosji. Rozmowy prezydentów będą ponadto dotyczyły współpracy w Unii Europejskiej. - Liczymy na to, że będzie jak największa spójność w polityce państw Europy Środkowo-Wschodniej, członków UE, wobec polityki Brukseli, wobec reformy Unii, przyszłego budżetu unijnego czy działań w ramach europejskiej współpracy wojskowej – mówił Krzysztof Szczerski. To będzie pierwsza wizyta prezydenta Andrzeja Dudy na Litwie i miejmy nadzieję, że przełomowa, chociaż obiektywnie patrząc na politykę obecnych władz Polski trudno oczekiwać, że Litwini poczują się zobligowani do zmiany sposobu traktowania polskiej mniejszości. Prezydent Andrzej Duda nie potrafił być twardy wobec Ukraińców, czy zatem będzie wobec Litwinów? Mocno wątpliwe. Ale nie wyprzedzajmy faktów. Może rację ma dr Bogusław Rogalski tak wielki nacisk kładąc na spotkanie Andrzeja Dudy i Waldemara Tomaszewskiego. W końcu to ostatni dzwonek, aby ratować resztki polskości mieszających na Litwie i latami lituanizowanych Polaków. Naprawdę ostatni... Źródło: Prezydent.pl, LT24 Fot. AWPL

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną