Z dziejów "Księgi Rekordów Guinnessa"

0
0
0
/

Niewielu wielbicieli sensacji zna ją szczegółowo, ale z pewnością każdy o niej słyszał. Jest uznawana za jeden z największych bestsellerów.  Historia "Księgi Rekordów Guinnessa" wiąże się z niewielkim ptakiem, - siewką złotą. W 1951 roku sir Hugh Beaver, ówczesny dyrektor generalny firmy piwowarskiej Guinness  podczas polowania był świadkiem dyskusji, czy siewka złota jest najszybszym ptakiem w Europie. Trzy lata później  - w zupełnie innych okolicznościach - znów powrócił wątek siewki złotej wraz z pytaniem, czy pardwa jest od niej szybsza. Beaver pomyślał, że tego typu spory są powszechne w angielskich pubach i tak oto w 1955 roku ukazała się pierwsza edycja. Od tej pory co rok wydawane są kolejne. Pierwsze wydanie książki ukazało się 27 sierpnia 1955 roku pod tytułem "The Guinness Book of Records" ("Księga Rekordów Guinnessa"). Pozycja miała 198 stron i była najlepiej sprzedającą się książką w okresie Świąt Bożego Narodzenia w Wielkiej Brytanii. Kariera "Księgi Rekordów Guinnessa" zaczęła rozwijać się brawurowo. Już w 1956 roku pojawiła się edycja amerykańska, a w cztery lata później  sprzedano 500 000 egzemplarz księgi. W 1962 Francuska edycja debiutowała w 1962 roku. W Niemczech  zaś pierwsza edycja "Księgi Rekordów"  pojawiła się rok później. Pierwsze edycje japońskie, hiszpańskie, norweskie oraz duńskie  pojawiły się w 1967 roku, następnie szwedzkie, fińskie oraz włoskie. Do 1974 roku sprzedano 23,95 mln egzemplarzy Księgi. Tym samym  "Księga Rekordów Guinnessa" znalazła się - o paradoksie! - w "Księdze Rekordów Guinnessa" jako najpopularniejsze wydanie książkowe w historii.  Jej edycja chińska pojawiła się dopiero w  1981. W 2000 roku uruchomiono stronę internetową księgi. Oczywiście w historii "Księgi Rekordów Guinnessa" nie brakuje momentów kontrowersyjnych. Na przykład swego czasu można było spotkać takie rekordy, jak ,najcięższy żyjący człowiek" czy ,,najcięższy kot". Dzisiaj firma Guinnessa odcina się od tego eksponowania tego typu rywalizacji, choć najcięższy mężczyzna świata pojawiał się w kolejnych edycjach jeszcze długo po tym jak przestano przejmować  tematyczne zgłoszenia. Pewne rekordy pozostają od lat " w zawieszeniu",  jak na przykład ten należący do Roberta Wadlowa (o którym już kiedyś pisałem) czy najbogatszego człowieka, czyli Johna Rockerfellera. Kolejny niewyobrażalny rekord Guinnessa to największy zjedzony przez człowieka samolot. Rekord ustanowił  niejaki Michel Lotito. Ten tajemniczy pan jest znany ze zjadania niejadalnych materiałów jak np. żarówki. Ustanowienie tego rekordu Guinnessa zajęło mu dwa lata. Pan Lotito zjadł Cessnę 150. Pierwsza edycja przetłumaczona na język polski pochodzi z 1990 roku, kolejne ukazywały się nieregularnie do 2011. Wśród Polaków najwięcej rekordów posiada Zbigniew Różanek twórca między innymi największego pióra (którym można pisać) czy najmniejszego działającego telefonu. Pomysłów na interesujące rekordy Guinnessa nie brakuje, a wyobraźnia niektórych ludzi chyba nie ma granic. Wiele osób na świecie uczyniło z bicia rekordów Guinnessa sposób na życie lub zgłębiania nowych dziedzin życia. Słowem: "Księgi Rekordów Guinnessa" daje możność podróż do przeszłości -nawet jeśli oparta na śledzeniu historii rekordów.  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną