Profesor Marston i Wonder Women – w kinach lewicowy film potwierdzający prawicową spiskową teorię dziejów

0
0
0
/

Na ekranach polskich kin warto obejrzeć niezwykle ciekawy film „Profesor Marston i Wonder Women”. Pomimo, że jest to obraz propagujący lewicowe idee, gloryfikujący odrzucenie tradycyjnych wartości, to jego ogromną zaletą jest utwierdzanie w przekonaniu, że lewica świadomie i z premedytacją wykorzystuje pop kulturę do szerzenia swoich poglądów oraz do demoralizowania dzieci oraz młodzieży. Film nie jest adaptacją przygód znanej z komiksów superbohater Wonder Women, tylko historią jej twórcy psychologa i wykładowcy na Harvardzie dr Williama Moultona Marstona, który żył w trójkącie ze swoją żon Elizabeth Marston, i kochanką żony i swoją Olive Byrne. Ta ukazana w filmie jako niezwykle sympatyczna trójka złączona była nie tylko wspólnym seksem, życiem rodzinnym, ale i także pracą badawczą nad psychiką ludzką oraz stworzeniem wykrywacza kłamstw. Jednak niespodziewanie największym osiągnięciem psychologów-libertynów był komiks o Wonder Women. Reżyserką filmu i jego scenarzystką jest Angela Robinson. W rolach głównych w filmie wystąpili: Luke Evans, Rebecca Hall, Bella Heathcote, JJ Feild, Oliver Platt, i Connie Britton. Film można obejrzeć w kinach w całej Polsce w tym i w warszawskim kinie Kinoteka. Akcja filmu rozpoczyna się w w 1928 roku. William i Elizabeth wykładają i prowadzą badania na Harvardzie i w Radcliffe Colleges (szkole wyższej dla kobiet prowadzonej przez Harvard). Asystentką profesora zostaje Olive Byrne (córka znanej feministki Ethel Byrne i siostrzenica Margaret Sanger czołowej aborterki i eugeniczki, ikony feminizmu współpracującej z Ku Kluks Klanem). Małżeństwo naukowców za uwiedzenie studentki zostaje wyrzucone z uniwersytetu. Związek się nie rozpada i trójka dorosłych wspólnie wychowuje swoje potomstwo. Punktem przełomowym w życiu postępowego związku jest odkrycie przez profesora sklepu z pornografią dla fetyszystów. Sadomasochizm i teorie profesora stają się dla niego inspiracją do stworzenia komiksu o "Wonder Woman". Komiks staje się hitem i zapewnia jego twórcom dobrobyt. A co najważniejsze dla profesora, z czego jest on szczególnie dumny i co w filmie jest podkreślone, jest ów komiks skutecznym sposobem propagowania idei profesora wśród dzieci i młodzieży (w tym propagowania sadomasochizmu, lesbijstwa i feminizmu). Choć film w doskonały sposób ukazuje jak planowo i z rozmysłem elity lewicowe wykorzystują pop kulturę, na przykładzie kultowego od czasów II wojny światowej komiksu, do szerzenia lewicowych idei, to trzeba przyznać, że równocześnie obraz jako atrakcyjne i pozytywne ukazuje odrzucenie tradycyjnej moralności i realizacje  perwersyjnych pragnień seksualnych. Konserwatyści, katolicy, chrześcijanie są w filmie ukazani jako ludzie swoją bigoterią krzywdzący sympatycznych libertynów. Zaletą filmu jest to, że w doskonały sposób ukazuje nie tylko wykorzystywanie przez lewice popkultury ale i demoralizację obyczajową elit przed II wojną światową, o której często konserwatywne środowiska skupione na krytyce współczesnej demoralizacji zapominają. A bez wiedzy o tym co sobą reprezentowały elity przed dekadami trudno zrozumieć procesy jakie zaszły w życiu zachodnich społeczeństw. Cenne w filmie jest też ukazanie perwersyjności lewicowych elit, tego jak ci, którzy tworzyli fundamenty rewolucji seksualnej sami mieli nieuporządkowane życie osobiste.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną