Lider brytyjskiej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) zwrócił się do brytyjskiego rządu z wnioskiem o uniemożliwienie powrotu do Wielkiej Brytanii osobom, które walczą po stronie islamistów na Bliskim Wschodzie oraz pozbawienie ich brytyjskiego obywatelstwa. Nie dotyczy to najemników w szeregach izraelskiej armii, mordujących Palestyńczyków.

Dżihadystom, którzy mają prawo przebywania na terytorium Wielkiej Brytanii, a nie są jej obywatelami, powinno się - zdaniem Nigela Farage'a - cofnąć wszystkie przysługujące im dotychczas prawa. 

- Islamscy bojówkarze stanowią jedyną grupę, która posuwa się do tak barbarzyńskich działań, jakie obserwujemy w krajach takich jak chociażby Irak, będącymi bez precedensu we współczesnym świecie - oświadczył Farage, zupełnie ignorując zbrodnie dokonywane na podobną skalę przez Izrael na ludności palestyńskiej. W tym miejscu warto przypomnieć, że szef UKIP wielokrotnie wypowiadał się po stronie Izraela, tłumacząc dokonywane przez jego wojska mordy koniecznością obrony swojego terytorium. Jeszcze w maju bieżącego roku zapewniał swoich izraelskich partnerów, że jeżeli UKIP dojdzie do władzy, w polityce brytyjskiej względem państwa żydowskiego nic nie ulegnie zmianie.

- Byłoby kompletnie niewybaczalne i nie do przyjęcia, aby obywatele Wielkiej Brytanii, którzy zdecydowali się wyjechać do państw islamskich i walczyć u boku islamistycznych bojówkarzy na Bliskim Wschodzie mogli bez przeszkód powrócić do kraju i spokojnie zająć swoje miejsca we własnych społecznościach, ciesząc się wszystkimi prawami, jakie oferuje państwo - kontynuował Farage. Ani słowem jednak nie zająknął się w kwestii brytyjskich dostaw broni do Izraela.

Tymczasem, jak informuje "The Independent", Wielka Brytania jest głównym i największym dostawcą broni do tego kraju. To właśnie brytyjska broń została wykorzystana do wymordowania 2 tys. Palestyńczyków, ale w tej sprawie Farage milczy. Podobnie jak i w kwestii zaciągania się obywateli brytyjskich do izraelskiej armii. Nie domaga się przy tym, aby tym Brytyjczykom, którzy uczestniczyli w mordach na Palestyńczykach, uniemożliwić wjazd do kraju. Ich krwawych dokonań nie nazywa barbarzyństwem, nie zarzuca im też ulegania zbrodniczym ideologiom, jak ma to miejsce w przypadku islamistów.

Karolina Maria Koter

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.