Czy rozdziobią nas euro-kruki i SB-ckie wnuki?

0
0
0
/

Jaki ten Marzec jest każdy widzi, zamiast wypatrywać przebiśniegów i nadsłuchiwać pierwszych kroków Wiosny, drzemy koty z Żydami. Paradoksem polskiej historii jest to, że po I wojnie światowej Niepodległą z wielkim zapałem tworzyli, budowali i bronili Polacy z trzech zaborów, a po 1989 r. czynili to tylko Polacy z sowieckiej kongresówki (zwanej PRL-em) i nie budowali i bronili, ale jej kapitał rozbierali dla siebie i dla trzech opiekuńczych “zaborców” (Rosja, Niemcy, USA). Pamiętamy z historii jak polskie patriotki z nobliwą dumą i poświęceniem wyszywały na sztandarach idących w bój o Niepodległą mężów, narzeczonych i ojców święte hasło “Bóg, Honor, Ojczyzna!” Dziś doszliśmy do groteski i państwowa krawcowa będzie wyszywać hasło” “Przepraszamy! Wybaczcie!”. Tylko kto pod takim sztandarem pójdzie do boju o Polskę? Można zapytać, po co nam Państwo, po co nam sztandar, wszystko do nici (właściwie to szkoda nici). Przeprośmy wszystkich wokół, że śmiemy żyć i marzyć o suwerenności w środku Europy. Och, a jest kogo przepraszać, chętni niech staną w unijnej kolejce plus… "Przepraszam" zaczyna dominować w polskiej polityce historycznej, niedługo to słowo będą chcieli umieścić na narodowej fladze. Nie dajmy się zwariować. Czy to czasem nie Polska była pierwszą ofiarą (niemiecką i sowiecką) w II wojnie światowej? A nawiązując do ostatnich dni i rocznic. W 1968 r. wielu Polaków chciałoby wyjechać z komunistycznego totalitarnego syfu, a pozwolono tylko akurat w większości tym kojarzonym z wprowadzaniem sowieckiego zamordyzmu wobec Polaków. Czy losy Polaków są nieważne? Kto i kiedy nas przeprosi? Politycy lekko rozgarnięci w rozkosznym ciepełku swoich gabinetów (nawet ci, którym rzekomo nie starcza do pierwszego!) totalnie głupieją, albo robią głupich ze swoich wyborców. Czy jest to oferta głodnego polityka dla lobbystów? Lobbying to sztuka korumpowania i pozyskiwania polityków dla określonych celów... Wicepremier Gowin ogłosił, że Polska jest ojczyzną narodu polskiego i narodu żydowskiego. Na studiach historycznych na UŁ uczyli nas, że I RP to unia Korony z Litwą i jakoś zdałem egzaminy, nie mając pojęcia, że to była unia Korony z Żydami. Teraz rozumiem, dlaczego po tym historycznym geszefcie Litwini nie darzą nas zaufaniem. Może trzeba Gowina wysłać na jakiś przyspieszony zaoczny kurs polskiej historii? Hej, idą wybory, im więcej się facet w swojej “mądrości” odkryje, tym szybciej polski wyborca ślad po nim zmyje… Rozumiem, że zimą jest zimno, stąd musimy pilnować, aby rząd PiS-u w swoich poczynaniach zupełnie nie odleciał nam do “ciepłych krajów”, dla ciekawskich dodam, chodzi tu o zagrożone przez Iran państwo Izrael… Moja “stara” znajoma jest kompletnie rozczarowana. Mówi, że przez 8 lat “działała” i modliła się aby wygrał PiS i teraz patrzy na reakcje ludzi z rządu w odpowiedzi na ataki i potwarze Żydów z Izraela (nawet z najwyższej półki) i żydowskiej diaspory zorganizowanej w USA w biznesie holokaustu. Teraz załamuje dłonie i pyta czy to jest maksimum patriotyzmu w wydaniu formacji PiS? “Oni chcą ugłaskać atakujących Żydów, a to nie jest możliwe. Dasz takiemu rękę, a oderwie ci ramię. Tylko wyraźnie okazana twardość, godność może powstrzymać to bezsensowne rozwolnienie kłamstw i bezpodstawnych oskarżeń”. Niemcy i Rosja nie posiadają się z radości, że Żydzi zaatakowali Polskę, ten atak niewdzięczników trzeba widzieć na globalnym horyzoncie zachodzących wydarzeń. Do tego ataku doszło w sytuacji kiedy Żydzi poczuli się wzmocnieni i bezkarni dzięki prezydenturze prezydenta Trumpa w USA. Wszak jego ukochana córka Ivanka wyszła za ortodoksyjnego Żyda Jareda Kushnera (którego babcia była w partyzantce Bielskiego). Jeśli kiedykolwiek Żydzi czuli się pewnie w swoich wpływach na świecie to ma miejsce właśnie dzisiaj. Chodzi jedynie o to, czy oni na pewno (tak jak i polscy politycy i analitycy) rozumieją Trumpa. W obecnej sytuacji międzynarodowej Trump potrzebuje silnej Polski na arenie międzynarodowej (Polska jest niestałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ), w Europie (klin w sojusz niemiecko-rosyjski) i w USA (10-milionowa rozbudzona żydowskim atakiem Polonia w zbliżających się prezydenckich wyborach w 2020 r.) To są nasze atuty, ale polscy politycy dzięki działaniom namiestnika Jonny Danielsa mogą być zwinięci w kształt obwarzanka i zagłaskani obiecanymi kolorowymi koralikami. W tym tandemie jako “bad cop” do akcji wchodzi dymiąca antypolonizmem, będąca cynglem Netanyahu ambasador-namiestnik Anna Azari. Rządzący Polską mogą zostać zepchnięci do parteru i na kolana, ale przecież z takiej pozycji trudniej się bronić, a apetyty atakujących będą tylko rosły. Na niszczeniu wizerunku Polski, na osłabieniu jej sił i pewności siebie z sympatią i nadzieją patrzą Niemcy (budowa Mitteleuropy) i Rosja (zawsze silna Polska oznacza słabą Rosję). Trump potrzebuje Polski jako lidera Trójmorza (3M), aby nie dać się Niemcom i Rosji wypchnąć z Europy. Czy Polacy rozumieją, że w rękawie mają Asa? Na dzień dzisiejszy rolę rozbójnika odgrywa tu Izrael wspomagany siłą żydowskiej diaspory w USA. Żydzi usiłują sprawdzić na ile będą w stanie zdominować i osaczyć Polaków tak, aby nas i nasz geopolityczny potencjał reprezentować wobec Trumpa i interesów strategicznych Ameryki. Żydzi chcą zostać dobrze zarabiającym geopolitycznym paserem, pośrednikiem nieruchomości (bez ducha, przywództwa i odwagi) zwanej Polską i to oni zapewnili by Ameryce zbudowanie 3M i zabezpieczenie interesów imperium w tej części świata. To duży skok, ale w sytuacji dużych wpływów żydowskiej diaspory w USA (i w Departamencie Stanu) i w amerykańskim systemie parlamentarnym (hojne i konsekwentne sponsorowanie kampanii wyborczej amerykańskich polityków), w sytuacji dużych i widocznych gołym okiem wpływów wśród okrągłostołowych elit w Polsce (też w ministerstwie śp. Geremka) to nie jest niemożliwe. Trzeba podkreślić interesujący fenomen amerykańskich ewangelików, dla których obrona Izraela jest świętą religijną sprawą. Amerykańscy ewangelicy są większymi syjonistami niż większość amerykańskich Żydów! Na naszych oczach Trump gra z Koreą Płn. “Mad Man” (nieobliczalnego), odwrócił stół i przejął pozycję dyktatora Kima. Zastosował maksimum nacisku, dokłada sankcje (ktokolwiek pomaga przeżyć gospodarce i przemysłowi zbrojeniowemu Kima), porzucił dotychczasową amerykańską miękkość i zdolność do jakiegokolwiek kompromisu. Zauważmy, że tę samą taktykę stosuje Izrael wobec Palestyńczyków, a ostatnio wobec Polaków. Co robią polscy politycy? Polscy politycy na dziś wybrali właśnie miękkość, płynność i rozbiegany, rozgadany magiel negocjacji. Czy w realnym świecie ktoś szanuje miękusów, chyba nie. Taka postawa tylko zachęca do dalszych przepychanek z pozycji siły, zachęca do stawiania nowych żądań. Jeśli rząd polski ugnie się pod naciskami obcych interesów, to musi wiedzieć, że nastąpią następne ataki i wymuszenia. Takie jest życie. Popatrzcie jak postępuje Izrael na Bliskim Wschodzie, czy w swojej polityce wykazuje miękkość? Żydzi dobrze wiedzą do czego prowadzi “chciejstwo” i miękkość. Taką politykę już prowadziły judenraty w gettach. W nowo utworzonym państwie Izrael tych Żydów potulnie negocjujących swoją śmierć określano mianem “mydła”. Żydzi przyjęli taktykę twórców II RP, bohaterską, nieustępliwą walkę w 1919/1920 r. z zalewającymi młode Państwo Polskie hordami czerwonej bolszewi, powstania śląskie. Pierwszym takim rozpaczliwym przebudzeniem ducha żydowskiego, uśpionego od czasów ostatniego przegranego żydowskiego przeciwko Rzymianom (135 r. zdobycie Judei) było powstanie z 19 kwietnia 1943 r. w warszawskim getcie. Jak bardzo polskie było to powstanie bez żadnych nadziei i szans. Dziś mamy odwrócenie, Żydzi przyjęli twardy, wojowniczy polski model, a Polacy nie wiedzieć czemu powoli przesuwają się na pozycję “mydła”. Jeszcze tam nie jesteśmy, ale kierunek nie trudno rozpoznać. Trzeba przyznać, że to w Polsce odgrzewany stary kotlet, tak zachowywała się część polskich elit w czasie szwedzkiego potopu, podobne ideały przyświecały części ówczesnych polskich elit na prostej drodze do rozbiorów. Elity dawały się korumpować obcym, dbały głównie o swój status, majątek i nie chciały go narażać w służbie późniejszego hasła “Bóg, Honor, Ojczyzna”. Czy Polacy muszą zawsze stracić wszystko, aby dopiero się opamiętać? Gdzie jest myślenie propaństwowe, minister to sługa, oddelegowany do dbałości o wspólne dobro, ale komu ma służyć, sobie, partii, czy Narodowi? Dotychczas mieliśmy przykłady polityków służących swoim interesom, zamiast służbie Narodowi, zajęli się “samoobsługą”... Wracając do ogólniejszego spojrzenia trzeba przyznać, że Trump to nietuzinkowy polityk, mądry, ale i cwany strateg, zupełnie nie przypomina przekrojowego polityka. Miał przegrać, wygrał, “deep state” postawiło na niego wiele pułapek, ale on drogo te pułapki sprzedaje (wyborcom) ku utrapieniu globalistów i ku swojej chwale. To prawda, że nawet rodzinnie jest z Żydami, ale to twardy strateg, jeśli dojdzie do wniosku, że dzisiejsi Polacy są miękusami, to z pewnością poprze niebezpieczne apetyty Żydów, aby przejęli w ajencje i reprezentowali sprawy nieudolnych Polaków. Jeśli dojrzy, że Polacy to jednak ciągle ten twardy waleczny i honorowy naród, o którym tak pięknie mówił przed pomnikiem Powstańców Warszawskich, to wyciszy hałas Żydów. Tego rządowi i Rodakom życzę. Najpierw powinniśmy uporządkować swój polski dom. Jeśli nie wymieciemy podgryzających polski interes narodowy kundli ze świecznika polskiego życia politycznego to nie będziemy warci Polski i popadniemy w anarchię. Czy ktoś może sobie wyobrazić polityków amerykańskich, bądź izraelskich biegnących na skargę do obcych państw? Pamiętajmy o tym przy następnych wyborach... Kalifornia, 2018/03/11

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną