Jak gra o Powstaniu Warszawskim wywołała niesmak

0
0
0
/

Dzisiaj Polska -  powoli bo powoli -ale jednak zaczyna być rozpoznawana na Zachodzie - głównie dzięki grom wideo. Pamiętamy przecież, że Barack Obama jako prezent otrzymał grę "Wiedźmin 2", a coraz więcej ,,naszych" gier zdobywa uznanie w odległych miejscach- nawet, jeśli rzadko poruszają tematykę polską -dla wielu jakże egzotyczną. Zanim jednak Polska zaczęła aspirować do światowego - nomen omen- gracza, na rynku elektronicznej rozrywki pojawiła się produkcja pod tytułem "Uprising 44: Powstanie Warszawskie". Zapowiadała się na ciekawą grę poruszającą tematykę powstańczą, która połączy rozrywkę z edukacją oraz refleksją. Zapowiedzi były jak najbardziej optymistyczne: konsultacja historyczna, odtworzenie wyglądu Warszawy z okresu powstania warszawskiego. W Internecie pojawiały się wywiady dotyczące produkcji gry, nagrywania głosów. Na jednym z portali o grach widać, że oczekiwania były bardzo wysokie, zaś gracze dawali twórcom duży kredyt zaufania. Po premierze na grę spadły gromy. Krytykowano praktycznie wszystko: wszechobecną nudę, dziwne połączenie strategii i strzelanki, dialogi uznane zostały za ociekające patosem i pozbawione naturalności. Wygląd postaci wywołał powszechne zażenowanie (gigantyczne dłonie połączone z wątłymi ramionami), brak kontekstu historycznego, angielskie imiona bohaterów (Jakub zostaje Jimmym), niedorzeczne zachowania komputerowych przeciwników. Gra otrzymała takie przymiotniki jak ,,okropna" czy ,,beznadziejna", nie brakowało też głosów, by jej autorzy już nigdy nie brali się do stworzenia kolejnej, gdyż jakość "Uprising 44" wręcz urągała pamięci o Powstaniu! Po dłuższym czasie pojawiają również podejrzenia, że swego czasu gra nie mogła znaleźć wydawcy właśnie z powodu niskiej jakości. Lubimy śmiać się z rzeczy nieporadnie zrobionych. Może gdyby produkcja poruszała mniej poważną tematykę zostałaby zapamiętana po prostu jako słaba gra, możliwe, że nawet zabawna w swojej nieporadności. Ponieważ jednak twórcy zawiedli oczekiwania, a gra naraziła się na śmieszność - także za granicami naszego kraju gracze poczuli się obrażeni. Twórcy gry nigdy nie odnieśli się do krytyki swojej produkcji. Zarazem już nigdy później nie wyprodukowali żadnej gry wideo na komputery, ani konsole. Ciekaw jestem czy, jeśli ktoś w Polsce zechce zrobić kolejną grę o powstaniu warszawskim, to będzie musiał stawić czoła niesmakowi pozostawionemu przez "Uprising 44'?

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną