Ptaszek Boży zwiastunem kanibalizmu?

0
0
0
/

Ach, ileż niewymownych cierpień przysparza służenie dwu panom! Słusznie napisano w Ewangelii, że jest to niemożliwe, bo taki serwirant jednego pana będzie respektował, a drugim wzgardzi. Ale to tak jak z pieniędzmi; niby wszyscy wiedzą, że nie dają one szczęścia i psują charakter – ale każdy chciałby przekonać się o tym osobiście. Wróćmy jednak do służenia dwu panom. W takiej właśnie kłopotliwej sytuacji znalazł się Boży ptaszek, czyli pan red. Jan Turnau, Główny Teolog Rzeszy, to znaczy - pardon – jakiej tam znowu „Rzeszy”. Nie żadnej „Rzeszy” w której panoszyli się źli „naziści”, co to ją w pierwszej kolejności „okupowali”, tylko Główny Teolog III Rzeczypospolitej, w której pracowicie usiłuje zaszczepić „judeochrześcijaństwo”, to znaczy – rodzaj Żywej Cerkwi, w której za parawanem pozostawionych struktur Kościoła katolickiego, pod dyskretnym kierownictwem żydokomuny, będzie prowadzona dechrystianizacja – aż do ostatecznego zwycięstwa. Trudna sytuacja wytworzyła się w związku z promowaniem przez żydowską gazetę dla Polaków proaborcyjnej ofensywy, w którą – jak słychać – włączyły się jakieś agendy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Najwyraźniej biurokratyczna międzynarodówka z ONZ musiała dojść do wniosku, że radzenie sobie z konfliktami zbrojnymi i humanitarnymi katastrofami przekracza ich zdolności umysłowe, więc postanowiła zająć się depopulacją Ziemi, zgodnie z postulatami ponurej sekty, ukrywającej się pod zmyłkową nazwą Pracowni Na Rzecz Wszystkich Istot. Ponurej – bo jednym w punktów programu tej sekty jest redukcja liczebności gatunku ludzkiego, by w ten sposób zdobyć Lebensraum dla wszy, szczurów, pcheł i pozostałych swoich faworytów. Warto wspomnieć, że na podobny pomysł wpadli dwaj wybitni przywódcy socjalistyczni: Adolf Hitler i Józef Stalin. Pierwszy postanowił rozpocząć redukcję liczebności gatunku ludzkiego od Żydów, a drugi – od „burżujów” i „kułaków”. Ciekawe, że Adolf Hitler, który najwyraźniej musiał się pomylić, z powodu tej pomyłki został personifikacją Zła Absolutnego, podczas gdy Józef Stalin jest tylko postacią „kontrowersyjną”, ale o bezwzględnym jego potępieniu nie ma mowy. Najwyraźniej mordowanie ziemian, kupców, księży, czy chłopów w oczach Samozwańczych Guwernantek Ludzkości zasługuje na większą wyrozumiałość, niż mordowanie Żydów. Dlaczego tak jest – trudno zgadnąć, chyba, żeby zwrócić uwagę, że wśród Samozwańczych Guwernantek Ludzkości, i Rewidentów Cnoty, Żydzi mają nadreprezentację, podobnie jak w za Stalina w NKWD i MBP. Ale jeśli nawet Hitler się pomylił, to nie da się ukryć, że zasadniczo chciał dobrze, bo tak czy owak, skoro już jest rozkaz, że trzeba zredukować liczebność gatunku ludzkiego, to od kogoś wypada przecież zacząć. Wiadomo, że od Żydów nie – ale w takim razie – od kogo? Nikt nie waży się udzielić na to pytanie odpowiedzi wprost, ale poparcie przez Organizację Narodów Zjednoczonych proaborcyjnej manifestacji w Polsce jednak jakiejś wskazówki dostarcza: zaczynamy od ludzi bardzo małych. Po pierwsze dlatego, że są bardzo mali, więc większość może nawet nie zauważyć tego ludobójstwa, a po drugie – że tacy bardzo mali ludzie nie maja jeszcze praw politycznych, nie mogą brać udziału w demokratycznych procedurach, a skoro tak, to nic nam po nich. Zdarza się niekiedy, że tacy ludzie bardzo mali są jednocześnie bardzo chorzy, a w tej sytuacji odpowiedź nasuwa się sama, bo przecież z ludźmi chorymi, nawet gdy są wyrośnięci, reszta Ludzkości ma same zgryzoty, w związku z czym coraz częściej pojawiają się głosy, by takich delikwentów jakoś likwidować. Rzecz w tym, że koszty opieki nad takim schorowanym wrakiem, jakie ponosi ubezpieczalnia w ostatnich 6 miesiącach jego życia, są równe kosztom, jakie ubezpieczalnia ponosi na tego samego człowieka przez cały wcześniejszy okres jego życia. Nic więc dziwnego, że finansiści, którzy w dzisiejszych czasach mają w coraz to większym zakresie spraw ostatnie słowo, chcieliby ten półroczny okres maksymalnie skrócić, a najlepiej całkiem go wyeliminować. Ale przecież nie jest to jedyna rezerwa, z której można szmal wydostać („tak, jak za okupacji z Żyda”), więc tylko patrzeć, jak pojawia się pomysły wykorzystania zwłok do produkcji konserw dla psów – bo dlaczegóż by „Wszystkie Istoty” nie miałyby ten na tym skorzystać, zanim jeszcze nastanie Lebensraum? Jestem pewien, że ten pomysł znajdzie licznych entuzjastów zwłaszcza w środowisku „Gazety Wyborczej” - bo już wcześniej redakcyjny Judenrat bardzo życzliwie potraktował pomysł pani Aliny Żemojdzin, która z ludzkiego tłuszczu zaczęła produkować rozmaite „balsamy”. Trzeba tylko dopilnować, by nie był to tłuszcz żydowski i wszystko będzie w jak najlepszym porządku. Skoro tyle możliwości kryje się w przypadku zwłok ludzi schorowanych, którzy często mają mięso łykowate, „jak ze starego kurwiarza”, to cóż dopiero mówić o delikatnych tkankach ludzi bardzo małych, z których można produkować nie tylko „balsamy”, ale kosmetyki dla starzejących się dam, pobierać organy do wymiany, czy wreszcie - „komórki macierzyste”? Nieubłagany postęp raczej prędzej, niż później doprowadzi do kanibalizmu technologicznego, a etycznego uzasadnienia z pewnością dostarczy mu „judeochrześcijaństwo”, które w żydowskiej gazecie dla Polaków od dziesięcioleci stręczy ludności tubylczej ptaszek Boży, pan red. Jan Turnau. Nie miałbym on żadnych problemów z podtrzymaniem wrażenia, jakoby można było służyć dwu panom: Jezusowi Chrystusowi i staremu żydowskiemu grandziarzowi finansowemu Jerzemu Sorosowi, który niedawno, kupiwszy pakiet kontrolny spółki „Agora”, kontroluje również sumienia zatrudnionych tam funkcjonariuszy – gdyby nie stanowisko biskupów, którzy poparli pomysł zakazu „aborcji eugenicznej”. W tej sytuacji ptaszek Boży został zmuszony do lawirowania między Scyllą i Charybdą, przy czym „wylazła z archanioła stara świnia reakcyjna” , to nawet w sytuacji lawirowania trudno ukryć, w jakim kierunku skłania się jego sympatia. Lawirując ptaszek Boży stara się przekonać biskupów do „kompromisu”, to znaczy – zgody na aborcję eugeniczną. Oczywiście ten kompromis ma swoje granice, bo nie sądzę, by nawet ptaszek Boży odważył się postulować abortowanie bardzo małych ludzi pochodzenia żydowskiego. To nawet pocieszające, bo widać, że nawet technologiczny kanibalizm nie nabierze charakteru powszechnego.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną