Poseł Halina Szydełko - wybrana do Sejmu głosami katolików a kwestia aborcji eugenicznej

0
0
0
/

W środę członkowie sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny praktycznie jednogłośnie odrzucili wniosek posła Jana Klawitera o dopisanie do harmonogramu prac projektu #ZatrzymajAborcję. Jedenastu posłów całkowicie zignorowało głosowanie, nie przychodząc albo spóźniając się na posiedzenie komisji. Wśród nich znalazła się Halina Szydełko, była prezes Akcji Katolickiej. Poseł Szydełko przyznała , że od przewodniczącej komisji dostała informację o planowanym utworzeniu podkomisji mającej zająć się projektem #ZatrzymajAborcję. Zapomniała jednak dodać, ze utworzenie takiej podkomisji jest obliczone na zahamowanie skierowania projektu do drugiego czytania. W wypowiedzi dla KAI swoją nieobecność na głosowaniu tłumaczyła tym, że o wniosku formalnym posła Klawitera nie wiedziała. Jest to deklaracja mało wiarygodna, ponieważ autor wniosku już miesiąc temu zapowiadał jego złożenie. Szydełko swój mandat poselski otrzymała przede wszystkim dzięki wieloletniemu zaangażowaniu w działalność katolicką. Krótko po wyborach zapewniała swoich wyborców, że w Sejmie RP będzie „reprezentować nie tylko swój region, ale także środowisko Akcji Katolickiej”, która jak stwierdziła „ma do spełnienia ważną rolę w realizacji apostolskiej misji Kościoła w polskim życiu publicznym”. Szczerość deklaracji zweryfikował obywatelski projekt #ZatrzymajAborcję. Najpierw przez trzy miesiące poseł Szydełko ignorowała apele komitetu i tysięcy Polaków o podjęcie działań, chociażby w formie wniosku formalnego o dopisanie projektu do harmonogramu prac komisji. Teraz, kiedy inny poseł wyręczył ją w tym katolickim obowiązku, spóźniła się głosowanie i weszła do sali za plecami wychodzących właśnie obrońców życia, żeby później twierdzić, że o całej sprawie dowiedziała się dopiero na komisji. Przez ostatnie trzy miesiące wypowiadała się natomiast ochoczo do prawicowych mediów podkreślając, jak ważna jest dla niej ochrona życia. Szydełko do Sejmu dostała się głosami katolików, którym obiecała reprezentowanie ich postulatów. Niestety, poseł Szydełko stwierdziła, że ważniejsze od krwi niewinnych dzieci są władze klubu poselskiego, które poleciły blokować ochronę życia. Chociaż podobna postawa cechuje wielu posłów partii rządzącej, to niewielu z nich do Sejmu dostało się nie posiadając żadnego doświadczenia politycznego ani afiliacji partyjnych, a jedynie deklarując, że będzie bronić w życiu publicznym wartości chrześcijańskich.   Źródło: zycierodzina.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną