Namawiał współwięźniów, by całą winę zrzucali na niego. Błogosławiony br. Grzegorz Frąckowiak

0
0
0
/

Zakonnik, misjonarz werbista, w czasie niemieckiej okupacji po kryjomu uczył dzieci katechizmu i przygotowywał je do sakramentów. Gdy jesienią 1942 r. w Jarocinie nastąpiły aresztowania z powodu pojawienia się patriotycznych ulotek, całą winę wziął na siebie, ratując innych od śmierci. Bolesław Frąckowiak urodził się 8 lipca 1911 r. w Łowęcicach koło Jarocina w Wielkopolsce. Wychowywał się w wielodzietnej rodzinie, był ósmym z dwanaściorga rodzeństwa. Uczył się w szkole powszechnej w Wojciechowie. W 1927 r. wstąpił do Niższego Seminarium Duchownego w Bruczkowie prowadzonego przez misjonarzy zakonu werbistów. Braki ze szkoły powszechnej spowodowały, że musiał zrezygnować z kontynuowania nauki. Wstąpił wówczas do postulatu w Górnej Grupie pod Grudziądzem i tam przyjął imię Grzegorz. Pierwsze śluby złożył w 1932, a śluby wieczyste w 1938 r. W międzyczasie zdobył zawód introligatora, potrzebny dla istniejącej w klasztorze drukarni. Oprawiał wydawnictwa, książki, a nawet obrazy. Został zapamiętany jako uczynny, zawsze uśmiechnięty, nieuchylający się od obowiązków brat w wierze. Po wybuchu II wojny światowej, we wrześniu 1939 r. klasztor w Górnej Grupie został zajęty przez Niemców. W październiku utworzono w nim obóz internowania dla duchownych. W lutym 1940 r., po wywiezieniu wszystkich księży, br. Grzegorz został zmuszony do opuszczenia klasztoru. Początkowo zamieszkał w Poznaniu, a następnie w rodzinnych Łowęcicach. Tu po kryjomu uczył dzieci katechizmu i przygotowywał je do I Komunii Świętej. Gdy Niemcy dowiedzieli się, że jest dyplomowanym introligatorem, otrzymał nakaz pracy w drukarni w Jarocinie. Tam zetknął się z polskim podziemiem i przez krótki czas kolportował gazetkę „Dla Ciebie, Polsko”. Wkrótce gestapo natrafiło na ślad tej działalności i zaczęły się aresztowania. Mimo iż z konspiracją od przeszło roku nie miał już nic wspólnego, br. Grzegorz wziął całą odpowiedzialność na siebie. Aresztowany trafił do więzienia w Jarocinie, gdzie namawiał współwięźniów, by całą winę zrzucali na niego. Dzięki temu część z nich wkrótce wypuszczono na wolność. Wkrótce został przewieziony do VII Fortu w Poznaniu, gdzie był torturowany, a następnie do więzienia w niemieckim Zwickau i ostatecznie do Drezna. Tam, skazany na śmierć, został ścięty 5 maja 1943 r. 13 czerwca 1999 r. br. Grzegorz Frąckowiak został beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II w grupie 108 polskich męczenników. Źródło: werbisci.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną