Literacki motyw starości - nie dość często poruszany w realnym życiu [artykuł był zaatakowany przez hakerów]

0
0
0
/

Motyw starości dosyć często występuje w literaturze zarówno polskiej jak i klasycznej – i choć fascynujący, ze względu na wypełniający go upływający czas – rzadko znajduje swoje odzwierciedlenie w kręgach zainteresowań czy choćby rozmowach współczesnych ludzi...
 

 

Czas jest cechą niezgłębioną, nie posiada adekwatnej definicji – powiedziałby filozof, ale doświadczani upływem czasu ludzie powinni starać się zgłębiać jego znaczenie.

 

U Marii Konopnickiej „Miłosierdziu gminy” pokazano inny niż tradycyjny model starości. Senior z jej noweli nie mieszka wraz z rodziną, nie służy pomocą i radą krewnym. Kuntz Wunderli, mimo swych osiemdziesięciu dwóch lat, postępującego reumatyzmu, chudości i wyniszczenia organizmu, musi stanąć na środku kancelaryjnej sali i „dobrze” się prezentować. Jego zadaniem jest sprzedanie się jak najtaniej, by trafić do życzliwej rodziny, lecz nie za tanio, by móc się utrzymać. Choć Kuntz robi co może, by sprawić dobre wrażenie na innych, widać, że jest zniedołężniały. Z tego powodu uznaje, że zawiódł gminę. Uczestnicy licytacji śmieją się i szydzą ze starca, choć wszyscy go znają. Nie okazują szacunku należnego wiekowi, dla nich Wunderli jest tylko towarem. Bieda powoduje, że rodzina licytowanego nie jest w stanie go wylicytować. Starość ukazana przez Marię Konopnicką jest przygnębiająca i odstraszająca.

 

Z kolei główny bohater utworu Henryka Sienkiewicza „Latarnik” – Skawiński, to człowiek w podeszłym wieku. Po wielu latach tułaczki pragnie odnaleźć spokój, ciszę, prywatną przystań, gdzie będzie mógł przygotować się na spotkanie śmierci. Śmierć nie kojarzy mu się z unicestwieniem, ale raczej z tajemnicą, nieskończonością. Starość traktuje jako czas zasłużonego odpoczynku. Samotna latarnia jest dla niego wymarzonym miejscem, by wskrzeszać wspomnienia, oddawać się kontemplacji, snuć refleksje. „(...) być może, że gdy się człowiek zestarzeje, woła także na niego inna nieskończoność, jeszcze ciemniejsza i bardziej tajemnicza, a im jest bardziej zmęczony życiem, tym milsze są mu te nawoływania. Ale, by ich słuchać, trzeba ciszy. Starość lubi się odosabniać, jakby w przeczuciu grobu” - mówi nam spokojnym językiem główny bogater.

 

W powieści klasycznego Ernesta Hemingwaya „Stary człowiek i morze” - starcem jest tytułowy bohater. Santiago nie jest jednak typowym starcem, jak sam mawiał o sobie: „Bo ze mnie dziwny staruch”. Postać ta zawiera wszelkie cechy osoby w podeszłym wieku. Ciało rybaka pokryte było głębokimi zmarszczkami i bruzdami, lecz miał w sobie coś z młodzieńca, a mianowicie oczy, „które miały tę samą barwę co morze i były wesołe i niezłomne”. Jedną z głównych cech Santiago jest życiowa mądrość, jaką posiada, i wypływa ona z jego ogromnego doświadczenia.

 

Natomiast u Zofii Nałkowskiej starość można rozpatrywać z dwóch różnych punktów widzenia. Dla Cecylii Kolichowskiej – bohaterki „Granicy” - starość była jej końcem, świadectwem przemijania i nieuchronności losu. Początkowo próbowała nie widzieć oznak starości u siebie, lecz dostrzegała je u swych znajomych. Nie lubiła spotkań, które odbywały się w dniu jej imienin, ponieważ z każdym rokiem widziała swoje koleżanki zagłębiające się coraz bardziej w tę ostatnią fazę życia. Druga postać powieści - Elżbieta - nie obawiała się starości. Odczuwała swoją wyższość nad zebranymi w salonie ciotki kobietami, wynikającą z młodości. Uważała, że starość jest kolejnym etapem młodości i nie rozumiała strachu Kolichowskiej.

 

Przykłady motywu starości w literaturze można by mnożyć, i wcale nie chodzi nam o to by kogoś przestraszyć. Do jednego wniosku można dojść na pewno, że starość wynika z czasu i może właśnie na tej podstawie powinno się tworzyć jej definicję.

 

Edyta Piłat

fot. freepik.com

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną