Polonia traci wskutek przekrętów

0
0
0
/

Organizacje polonijne biją na alarm - pieniądze przeznaczone na ich działalność są przejadane przez ludzi, którzy wielokrotnie nie są w stanie nawet rozliczyć się z otrzymanych na projekty związane z Polonią funduszy rządowych. Wygląda to tak, jakby celowo drenowano Polonię z przynależnych jej dotacji.

 

Mechanizm jest bardzo prosty - liczba organizacji pozarządowych, będących odbiorcami pieniędzy z budżetu państwa polskiego przeznaczonych na Polonię i prowadzoną przez nie działalność zwiększyła się co najmniej dwukrotnie. Wiele z nich to organizacje-krzaki, które utrzymują się z wyłuskiwanych od państwa funduszy.
Państwo polskie przekazuje zabudżetowaną na działalność polonijną kwotę za pośrednictwem organizacji pozarządowych, które za tę "usługę" pobierają do 10 proc. dotacji na własną działalność administracyjną. Dopóki istniało kilka dużych organizacji, pieniądze przeznaczone na cele polonijne w zdecydowanej większości trafiały do adresata. Obecnie gros z nich jest przeznaczana na opłacenie bieżącej działalności NGO, które pojawiają się niczym grzyby po deszczu w jednym roku finansowym, by niekiedy w drugim zniknąć, nie rozliczając się z otrzymanych kwot dotacji.

 

Na projekty konkursowe na pomoc Polakom za granicą w 2015 r. przeznaczonych jest w sumie 62,5 mln zł, z czego 9,5 mln otrzyma MEN. - Również zdecydowaliśmy o przeznaczeniu 7,5 mln złotych na obozy i kolonie letnie, ponieważ chcemy położyć nacisk na charakter edukacyjny tych kolonii, aby były one nagrodą a zarazem kontynuacją nauczania języka polskiego na terenie Polski - poinformowała podczas posiedzenia sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

 

21,3 mln z tej sumy 62,5 mln trafi na kontynuację projektów modułowych czyli tych, które zostały rozpoczęte w zeszłym roku. Do dystrybucji w konkursie pozostanie zatem 31,7 mln zł. Adresaci tych pieniędzy mają zostać wyłonieni w konkursie. Problem jednak w tym, że do tej pory zasady ich wyłaniania pozostają niejasne, natomiast reguły - dyskryminujące część Polonii.

 

Mimo deklaracji MSZ założenia konkursu "Współpraca z Polonią i Polakami Zagranicą w 2015 roku" nie były konsultowane ze środowiskami polonijnymi. Owszem, został wysłany list informacyjny, jednak jakimś przedziwnym trafem nie dotarł on do większości organizacji polonijnych, a te, do których trafił, miały zaledwie trzy dni na ustosunkowanie się do jego zawartości, co siłą rzeczy było niemożliwe.

 

- Pogaduszki przy kolacji trudno nazwać konsultacjami - stwierdziła przedstawiciel Polonii Brytyjskiej, zarzucając rządowi przedmiotowe traktowanie mieszkających poza granicami kraju Polaków. dokonywanie rozproszenia Polonii i rozbijania jej struktur. - Komu to ma służyć? - pytali.

 

Działacze polonijni wyrazili ponadto zdziwienie faktem, iż skład komisji dokonującej weryfikacji wniosków jest utajniony. 

 

Halina Czucz, rzecznik parlamentarny narodowości polskiej w Parlamencie Węgierskim nie kryła rozgoryczenia lekceważeniem, jakie spotkały Polonię Węgierską ze strony polskiego rządu. - Moje dzieci są tak samo patriotami, jak i ci w Anglii i w USA - stwierdziła. Zwróciła uwagę na brak informacji o organizowanych przez gminy oraz inne podmioty obozów dla dzieci. Ubolewała jednocześnie, że państwo węgierskie dobrowolnie przejęło finansowanie nauczania polskich dzieci ich języka i kultury, podczas gdy państwo polskie z tego finansowania wycofało się całkowicie, a przecież to do jego roli należy krzewienie polskiej kultury wśród emigrantów.

 

O kompletnym lekceważeniu niezwiązanych z rządem środowisk polonijnych świadczy fakt, iż minął już rok od wyboru Przewodniczącego Rady Polonii Świata, a nie został on jeszcze zaproszony na spotkanie z szefem polskiego MSZ. To ostatnie natomiast ogranicza wydatki na projekty związane z promocją Polski za granicą w tym m.in. nie przekazuje wystarczającej kwoty pieniędzy na Dom Polski we Lwowie, co poważnie utrudnia i przeciąga w czasie realizację tego projektu, który - właśnie z przyczyn finansowych - będzie musiał przejść modyfikację.

 

Znamienny jest również spadek liczby stypendystów państwa polskiego, która z 2300 5 lat temu zmniejszyła się obecnie do 275. Odpowiedzialna za ten stan rzeczy jest zarówno polityka MNiSW, jak i MSZ.

 

Z tym, że rząd Donalda Tuska z pogardą traktuje Polonię i Polaków mieszkających poza granicami kraju, minister Radosław Sikorski nawet zbytnio się nie krył. Jak będzie z nowym ministrem w rządzie Ewy Kopacz? - zapewne nie lepiej. Znowu będziemy świadkami czczych obietnic, festiwalu propagandy i działań pozorowanych. Tymczasem poza Polską mieszka ponad 20 mln ludzi, w zdecydowanej większości prawdziwych patriotów, a tak silny głos w każdym szanującym się kraju nie pozostałby w pogardzie i lekceważeniu.

 

Anna Wiejak

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną