Fotorelacja. Trwa peregrynacja obrazu Matki Bożej. Lewica wściekła, jej zdaniem katolicy zawłaszczają przestrzeń publiczną

0
0
0
/

Do czerwca trwa peregrynacja obrazu Matki Bożej w diecezji warszawsko-praskiej. Kopia obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej odwiedzi 185 parafii, w tym i parafie w Falenicy (gdzie zostały zrobione zdjęcia) oraz domy wspólnot zakonnych. Wizytę obrazu w parafii zazwyczaj poprzedzają rekolekcje. Publiczny charakter uroczystości wywołuje wściekłość antyklerykałów i lewaków, którzy katolików oskarżają o zawłaszczanie przestrzeni publicznej.     W liście poprzedzającym Peregrynacje Kopii Wizerunku MB Częstochowskiej abp. Henryk Hoser stwierdził, że „Matka Boża w obrazie Częstochowskim odwiedzi nasze wioski i miasta, przejdzie koło naszych domów, zatrzyma się w naszych kościołach i kaplicach. Udzieli nam królewskiej audiencji Królowej i Matki, audiencji, której nie wolno przeoczyć. Ona wszystkich wysłuchuje i na wszystko reaguje, jeśli zwracamy się do Niej z ufnością, wiarą i nadzieją”. W dostępnym na stronie tygodnika Niedziela artykule „Krótka historia Nawiedzenia” Czesław Ryszka stwierdził, że „nawiedzenie każdej parafii w Polsce przez kopię Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej - to był pomysł Prymasa Stefana Wyszyńskiego (...). Zrodził się na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 r., w pamiętnym dniu odnowienia Ślubów Królewskich Jana Kazimierza. Ponad milion pielgrzymów widziało wówczas Cudowny Obraz (...). Dzień ten wzbudził przekonanie, że istnieje siła, która może poruszyć cały naród”. Pierwsze nawiedzenie kopi poświęconej przez Piusa XII rozpoczęło się w 1957 roku. Entuzjastyczny i masowy udział Polaków w uroczystości doprowadził, w 1966 roku, okupujących Polskę i nienawidzących Kościoła katolickiego komunistów do wściekłości. Jak informuje Czesław Ryszka „Po uroczystościach w Lublinie, 6 czerwca (inne źródła podają, że 7 czerwca), Obraz był odwożony na Jasną Górę. Po przejechaniu niecałych 20 km, samochód został zatrzymany przez funkcjonariuszy MO, wśród których był wyższy oficer i prokurator. Z samochodu wyrzucono wszystkie kwiaty, okryto go brudną plandeką i siłą pilotowano do samej Jasnej Góry. Po tygodniu księża z diecezji warmińskiej przyjechali swoim samochodem na Jasną Górę, aby zabrać Obraz Nawiedzenia na uroczystości milenijne we Fromborku, w niedzielę 19 czerwca. Rankiem 20 czerwca, po zakończeniu uroczystości milenijnych we Fromborku, Obraz przejął Prymas Wyszyński, aby go zawieźć do Warszawy. W drodze między Pasłękiem a Ostródą, w Liksajnach, otoczyła prymasowski samochód eskorta milicjantów na motocyklach, którzy siłą przejęli samochód-kaplicę z Obrazem i zawieźli do katedry warszawskiej. W wyniku tej interwencji, nie odbyły się przewidziane uroczystości milenijne w Nowym Dworze i na Żoliborzu w Warszawie, w kościele św. Stanisława Kostki. Obraz został przez duchownych wystawiony w zakratowanym oknie zakrystii. Wierni gromadzili się przed oknem na ulicy, składali kwiaty, palili świece, modlili się. Przewidziane na dzień 3 lipca uroczystości milenijne w Sandomierzu odbyły się bez Obrazu Nawiedzenia. Władze zdawały się triumfować”. Jak przypomina na łamach Niedzieli Czesław Ryszka „w niedzielę 4 września 1966 r. miało rozpocząć się Nawiedzenie w diecezji katowickiej. Kiedy w piątek 2 września kapłani wieźli Obraz z Warszawy, w lesie pod Będzinem zostali brutalnie zatrzymani przez milicję, nakazano im zawracać z Obrazem na Jasną Górę. Tam oficer MO wezwał Ojca Przeora i oświadczył: - Z rozkazu najwyższych władz państwowych obraz ma pozostać na Jasnej Górze. W razie niepodporządkowania się temu rozkazowi, zostaną powołani do służby wojskowej wszyscy wasi klerycy i będzie zlikwidowany wasz klasztor warszawski! Zaraz też pojawiły się posterunki MO, kontrolujące każdy pojazd wyjeżdżający z Jasnej Góry. Pielgrzymi nazwali milicjantów pilnujących Obrazu „Szwedami XX wieku”. W takich dramatycznych okolicznościach zakończył się drugi etap Nawiedzenia. Odtąd przewidziane duszpasterskim programem Nawiedzenie dalszych diecezji i parafii odbywało się do 1972 r. „przy pustych ramach””. Co było genialnym posunięciem – puste ramy były doskonałym symbolem komunistycznej okupacji i jej nienawiści do katolicyzmu. Jak przypomina autpr artykułu w Niedzieli „13 czerwca 1972 r. Obraz - za wiedzą Księdza Prymasa - został „wykradziony” przez księży Józefa Wójcika i Romana Siudka oraz dwie siostry służki z Mariówki i po przygodach godnych najbardziej fantastycznego i ciekawego filmu powrócił na trasę peregrynacyjną”. „4 kwietnia 1967 r., podczas uroczystości rozpoczynających Nawiedzenie w archidiecezji krakowskiej, kard. Karol Wojtyła powiedział w Nowym Targu”: „Stoimy wobec pustych ram, lecz te ramy mają dla nas swoją bolesną wymowę - są cząstką naszego krzyża (...). Maryja jest wyrazem miłości powszechnej i jednoczącej. W tej miłości nikt nie jest pominięty, nikt nie jest odtrącony, choćby odtrącał. Wszyscy jesteśmy nawiedzani, wszyscy jesteśmy do nawiedzenia zaproszeni”.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną