"Leń chce żerować na czyimś wysiłku, by samemu nie wyjść ze swej bańki komfortu. Przymila się, pochlebia, daje nadzieję, ale kalkuluje, by w ostatecznym rozrachunku to jego wygoda (nawet nie on sam) była górą. Gdy poczuje, że traci grunt pod nogami, chyłkiem się wycofuje.
A jak można nazwać zaniedbujących rodziców, jeśli nie skończonymi, bezdusznymi leniami? Czy ojciec, który zostawia swoje dzieci, nie zasługuje przypadkiem na łatkę nie tylko egoisty, ale i psychopatycznego lenia? Czy matka o podobnym systemie (anty)wartości jest lepsza? Nie. Nigdy.
To trochę absurdalne w jednoczesnych czasach kultu działania, aktywności i sztucznie pompowanej młodości. Z jednej strony lenistwo budzi zgrozę, z drugiej strony pyszni się, aspirując do bycia normą".
Dr Marta Cywińska
Fot. Pixabay