Jedną z obietnic wyborczych Donalda Trumpa było zbudowanie muru na granicy z Meksykiem, z którego przybywają tysiące imigrantów. Po tym jednak, jak Trump zakładał, że mur sfinansuje Meksyk, a władze Meksyku stanowczo się temu sprzeciwiły, projekt wydawał się odchodzić w niepamięć.       Teraz jednak Republikanie przedstawili projekt ustawy imigracyjnej, w której 25 mld dolarów jest przewidziane na wzmocnienie granic, w tym właśnie na budowę muru. Na razie planowane są wstępne prace w tym zakresie, stałe rozmieszczenie żołnierzy Gwardii Narodowej wzdłuż granicy i wprowadzenie systemu biometrycznego kontroli osób przybywających i wyjeżdżających z USA. W partii Republikańskiej są różne podejścia do imigracji. Aby pomysł ten mógł zostać przyjęty, w projekcie ustawy znajdzie się także ustępstwo na rzecz ludzi, którzy choć przebywają w Stanach nielegalnie, mieszkają w nich od dzieciństwa. Mają mieć ułatwiony dostęp do uzyskania obywatelstwa. Do tej pory wielu konserwatystów sprzeciwiało się temu, uznając, że byłoby to zgodą na łamanie prawa. Chodzi o dużą liczbę osób, bo aż o ok. 1,8 mln ludzi.