Likwidacje nowelizacji ustawy o IPN wywołała kontrowersje. Zobacz co na ten temat sądzą: senator PiS profesor Jan Żaryn, wiceprezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak, lider Ruchu Narodowego Robert Winn

0
0
0
/

Likwidacja przez PiS nowelizacji ustawy o IPN nie spotkała się z przychylnym przyjęciem środowisk patriotycznych i zapewne w dłuższej perspektywie będzie bardzo dużym kłopotem dla PiS, szczególnie w perspektywie zbliżających się wyborów.         Środowiska żydowskie jak szkalowały Polskę tak dalej będą ją szkalować, i wysuwać bezzasadne roszczenia wobec Polski. PiS ulegając żądaniom środowisk żydowskich niewątpliwie podważył w części swego elektoratu wiarę w to, że dobra zmiana ma miejsce. Zapowiedzią kłopotów dla PiS i dla Polski jest dyskusja po likwidacji nowelizacji do ustawy o IPN, w tym głosy polityków PiS wobec PiS krytycznych. W udzielonym Piotrowi Czartoryskiemu – Szilerowi z portalu W Polityce wywiadzie senator PiS profesor Jan Żaryn stwierdził, że nie wie co było powodem pośpiechu w przyjmowaniu zmian w ustawie o IPN. Senator podejrzewa, że „to wynik jakiegoś dyplomatycznego kontraktu, który dotyczy naszych sojuszników, czyli Stanów Zjednoczonych i Izraela”. W opinii senatora Żaryna w przyszłości rząd PiS nie powinien zgodzić się na roszczenia żydowskie i nie wpisywać „się w kłamstwo dotyczące postaw Polski i Polaków”. Senator Żaryn akceptuje wyciągnięcie dłoni do dialogu i uważa, ze jeżeli „skutkiem czteromiesięcznego doświadczenia polegającego na tym, że nie udaje się penalizować kłamstwa, to rzeczywiście należy zweryfikować zapis dotyczący penalizacji”. W wywiadzie senator Żaryn stwierdził, że dopiero w przyszłości dowiemy się czy likwidacja nowelizacji ustawy o IPN była ukłonem „w stronę Izraela i USA” czy kapitulacją. W opinii senatora Żaryna elektorat PiS „powinien uzyskać jednoznaczny sygnał, że nie ma zgody na kłamstwo i na dyskusje w oparciu o nie nad roszczeniami finansowymi dotyczącymi II wojny światowej. Bo oczywiście obie kwestie byłyby wtedy ze sobą połączone. I jeżeli w taką stronę będzie szła interpretacja środowisk wybranych, czy wszystkich żydowskich, izraelskich, czy amerykańskich, to oczywiście trzeba dawać temu stosowny odpór. Osobiście nie wyobrażam sobie, żeby rząd polski widział to inaczej”. Odnosząc się do likwidacji kar za szkalowanie Polaków senator Żaryn stwierdził, „że wobec zalewu kłamstwa i sprzecznych narracji między polską a żydowską narracją i pamięcią dotyczącą Holokaustu wykonanego przez Niemców i odbywającego się w znacznej mierze na ziemiach polskich, trzeba było stosować wszelkie możliwe narzędzia. Natomiast nie twierdzę, że one okażą się, przynajmniej w tej formie, skuteczne”. Na stronie internetowej dziennika „Polska Times” w wywiadzie „Wycofanie się z ustawy o IPN to dopiero początek serii nacisków na Polskę” dla Kacpra Rogaciny, wiceprezes Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak stwierdził, że likwidacja nowelizacji ustawy o IPN przez rząd PiS jest decyzją fatalną, „manifestacją słabości i upokarza nasz kraj. To kolejna decyzja podjęta pod dyktando nacisków Izraela i presji ze strony Stanów Zjednoczonych, wywieranej na nasz kraj. Ugięcie się pod taką presją, zresztą po raz kolejny bez żadnej koncepcji, jest po prostu zdeprecjonowaniem międzynarodowej pozycji Polski do roli państwa pozbawionego znaczenia i wykonującego polecenia z zewnątrz”. Zdaniem Krzysztofa Bosaka „w ślad za tym upokorzeniem, za tą porażką, przyjdą kolejne naciski np. do tego, abyśmy uznali swoją współwinę w Holokauście”. Wiceprezes Ruchu Narodowego przypomniał, że gdy likwiduje się przepisy zabraniające szkalowania Polski to pozostają przepisy zakazujące podważania dogmatów religii holocaustu ponieważ „są zbieżne z interesami izraelskiej polityki historycznej”. Krzysztof Bosak uważa, że „ustępstwo w jednej prestiżowej sprawie będzie traktowanie na arenie międzynarodowej jako przyznanie się do winy. A jeżeli ktoś się przyznaje do winy, to żąda się od niego zadośćuczynienia. I my to zadośćuczynienie będziemy musieli wypłacić”. W swoim wpisie na Facebooku prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki stwierdził, że „dziś był dzień największej dotychczas hańby tego rządu. O 180 stopni zmienili front ws. ustawy o IPN, znieśli karanie za kłamstwa o „narodzie i państwie polskim jako odpowiedzialnych za holokaust”. Czyniąc ją praktycznie bezużyteczną. Dodatkowo - wprowadzili ten punkt pod obrady znienacka, działając jak kieszonkowcy podczas napadu. Przepuścili przez Sejm w dwie godziny, łamiąc wszelkie zasady parlamentaryzmu, likwidując pracę w komisjach i II czytanie, odbierając głos. Prawdziwi patrioci im tej zdrady, hańby i upokorzenia Polski na arenie międzynarodowej nie zapomną. (…) Wieczorem na wspólnej konferencji Morawiecki potwierdził złożenie hołdu lennego wobec Izraela. Premier Netanyahu potwierdził z kolei, że ustawa była pisana pod ich dyktando. Podpisano „porozumienie”, w którym Żydzi oraz ich poplecznicy za jedno oczywiste i do niczego nikogo nie zobowiązujące zdanie uzyskali bezkarność do prowadzenia kłamliwej, antypolskiej propagandy. Polska upokorzona i sterowana z Tel Awiwu. Nie ma i nie będzie na to naszej zgody”. Na swoim facebookowym profilu poseł klubu Kukiz Stanisław Tyszka stwierdził, że „to był naprawdę dla Polski zły dzień, (...) dziś zobaczyliśmy niestety Polskę poniżoną i pokonaną, zobaczyliśmy Polskę na kolanach. Po kolei: 1️⃣ O 8.20 rano byłem posiedzeniu Prezydium Sejmu, na którym nagle pojawił się pilny rządowy projekt zmiany ustawy o IPN. Mówiłem, że procedowanie tego projektu w trybie pilnym jest ewidentnym złamaniem art. 123 konstytucji, który zabrania procedowania w trybie pilnym ustaw regulujących "ustrój i właściwość władz publicznych." Zostałem przegłosowany przez marszałków z PiS. 2️⃣ Następnie, w godzinach 9-12, Sejm błyskawicznie, ekspresowo, w trybie niespotykanym, w "żadnym trybie", i głosami zaskakującej dla niektórych wielkiej koalicji PiS-PO-N-PSL, uchwalił ustawę zmieniającą ustawę o IPN. Usunęli przepisy 55a i 55b wprowadzające m.in. karalność mówienia o "polskich obozach zagłady". 3️⃣ Wreszcie o godz. 18 odbyła się precedensowa, równoległa, konferencja premierów Polski i Izraela. Pierwszy wyszedł premier Izraela i powiedział, że... tekst przyjętej dziś w Sejmie przez nowelizacji ustawy o IPN został uzgodniony w rozmowach polsko-izraelskich! Tyle. Okazało się, że polskie prawo pisane jest za granicą. Game over. Nie ma żadnego "wstawania z kolan". Nie ma polityki podmiotowej, propolskiej. Jest DOKŁADNIE TAK JAK BYŁO!”. W swoim wcześniejszym wpisie Stanisław Tyszka stwierdził, że: „1️⃣ USA i Izrael tupnęły nogą i rząd szybciutko wycofał się ze zmian w ustawie o IPN. Myślę, że dziś możemy ogłosić oficjalny koniec tzw. polityki "wstawania z kolan", która okazała się jedną wielką katastrofą. 2️⃣ Ustawa o IPN, która w intencji miała wprowadzić karalność mówienia o "polskich obozach zagłady", była od początku procedowana w sposób beznadziejnie nieprofesjonalny. Dlatego też wywołała wielką międzynarodową awanturę. 3️⃣ Dziś PiS wycofał się z niej rakiem, gdy już wizerunkowo zapłaciliśmy za to ich bałaganiarstwo bardzo drogo. W dodatku wycofali się w fatalnym stylu, łamiąc art.123 konstytucji (projekt nie mógł być pilny) i nie dopuszczając do debaty w Sejmie. 4️⃣ Najśmieszniejsze, a może najsmutniejsze, jest to, że posłowie PiS zagłosowali karnie, na rozkaz, przeciw ustawie, którą jeszcze wczoraj popierali i całkowicie wbrew temu co sami mówili (niżej przykłady wypowiedzi)”.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną