[caption id="attachment_72527" align="alignleft" width="300"]
By Adrian Grycuk - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=22968504[/caption]
Gdy pod koniec lat siedemdziesiątych działałem jako uczeń, a potem student, w opozycji niepodległościowej było dla nas oczywiste, że gdy pozbędziemy się komunistów pierwszy dzień niepodległości będzie powrotem do stanu prawnego z dnia 1 września 1939 r. – odrodzi się II Rzeczpospolita.
Oczywiste było dla nas również to, że komuniści odejdą, co do jednego, ze struktur państwa, znaczna część z nich trafi do więzień za zdradę narodu i inne popełnione przestępstwa, że majątki tych, którzy dorobili się służąc Sowieckiej Rosji i jej poplecznikom z PZPR zostaną skonfiskowane, a uzyskane w ten sposób fundusze wspomogą ofiary reżimu komunistycznego.
Powrót do stanu prawnego z dnia 1 września 1939 r. to byłyby również wybory do sejmu, senatu i wybory prezydenta według obowiązującej wtedy ordynacji.
Wybory w 1989 r., które zapoczątkowały „III Rzeczpospolitą” były farsą odwołującą się do zmodyfikowanych „praw” PRL-u.
Ten twór, który pojawił się w 1989 r. i zaczął w następnych latach podlegać różnorodnym zmianom nie był kontynuacją, w żadnym porządku i zakresie, II Rzeczpospolitej. To była tylko kontynuacja czy jak kto woli modyfikacja, PRL-u, a więc tego co było tworem Sowietów i miało być w zamyśle, w istocie, Nadwiślańskim Krajem – kryptorepubliką ZSRR.
Państwo, które funkcjonowało na terenie Polski po 1989 r. było, nikt temu nie może zaprzeczyć, efektem ugody z komunistami, ugody, w której wola komunistów była pierwszorzędna, a ich interesy zostały w pełni zabezpieczone.
Struktury ich państwa, komunistyczne przywileje, pozostały de facto nienaruszone i w zasadzie nikt nie poniósł pełnej odpowiedzialności za swoje rabunki i zbrodnie. Zbrodniarze przeszli na pokaźne emerytury i do dziś je, niekiedy trochę pomniejszone, pobierają. Ofiary tak jak klepały,tak klepią biedę do dziś i nie mogą doczekać się zadośćuczynienia. Uniwersytety i służby specjalne, media, instytucje kultury, liczne sektory gospodarki pozostały w ich rękach lub przeszły w ręce tych, których oni wskazali.
Tysiące ludzi komuniści wyzuli z ich majątku. Ilu ten majątek i w jakiej części oddano? I jak się tłumaczą? No, bo dekret Bieruta, bo „reforma rolna”. Jaka reforma rolna? Komuniści wsparci przez sowieckie bagnety zabierali co chcieli i rozdawali, by zyskać poparcie, komu popadnie.
Itd., itp.
II Rzeczpospolita nie mogłaby się przyznać do „III Rzeczpospolitej”, do „Rzeczpospolitej”, której fundamenty i wiele elementów zbudowane są przez tych i dla tych, którzy II Rzeczpospolitą wzgardzili, którzy jej nienawidzili, którzy przyczynili się do jej zniszczenia, i którzy zrobili wszystko, by nigdy się nie odrodziła.
O dzisiejszej Polsce mówi się „niepodległa”. Jakaż ona niepodległa? Śmiech pusty ogarnia.
To państwo, które nazywa siebie dziś III Rzeczpospolitą nie ma prawa obchodzić w dniu 11 listopada Święta Niepodległości.
Może co najwyższej obchodzić w dniu 4 czerwca Polski Dzień Pierestrojki.
Może też w dniu 1 maja (dzień wejścia Polski w struktury Unii Europejskiej) obchodzić Święto Dobrowolnej Rezygnacji z Niepodległości.
Nawet gdybyśmy przyjęli, że jest coś takiego jak III Rzeczpospolita to ta III Rzeczpospolita w sposób ewidentny podejmując decyzję o wejściu do Unii Europejskiej podjęła decyzję przeciwko niepodległości – wybrała w wielu dziedzinach podległość.
Co powiedzieliby twórcy II Rzeczpospolitej zamordowani w Katyniu, w obozach koncentracyjnych, zabici pod Monte Casino czy w Powstaniu Warszawskim, gdyby dowiedzieli się, że pół wieku później ich „następcy” poprosili obcych, w tym Niemców, o to, by decydowali o kluczowych dla nas sprawach?
Kocham Polskę i pragnę dla niej niepodległości. Czy się doczekam?