Muzułmanie zagarnęli całe dzielnice - białym i policji wstęp wzbroniony

0
0
0
/

W Szwecji działa co najmniej 55 "zakazanych stref" - obszarów będących pod kontrolą muzułmańskich gangów - wynika ze sporządzonego przez policję raportu. Wstęp do nich mają zwykli obywatele, ale nie funkcjonariusze organów ścigania. Jeszcze gorzej jest w innych europejskich miastach - tam do "no-go zones" nie ma wstępu żaden biały.

 

To takie państwa w państwie, w których obowiązuje prawo szariatu, kwitnie handel narkotykami, panuje wysokie bezrobocie (często dlatego, że posiadając wysokie świadczenia socjalne muzułmańska ludność nie podejmuje pracy). Funkcjonariusze służb porządkowych starają się omijać te miejsca z daleka. Podobnie strażacy, listonosze, ratownicy pogotowia itp. Bez eskorty policji nie próbują nawet wjeżdżać.

 

W Wielkiej Brytanii muzułmańska grupa zwana "Muzułmanie przeciwko krucjacie" rozpoczęła kampanię, mającą na celu przekształcenie dwunastu brytyjskich miast, w tym m.in. Londynu, Birmingham, Bradford, Derby, Dewsbury, Leeds, Leicester, Liverpoolu, Luton, Manchesteru, Sheffield w twór o nazwie "Londonistan" będący niezależnym państwem islamskim.

 

Z analogicznym problemem boryka się również Francja, gdzie ludność muzułmańska pozbywa się na różne sposoby ludności nie-muzułmańskiej i tworzy niezależne enklawy o nazwie "Wrażliwe Obszary Miejskie" (Zones Urbaines Sensibles). Nad tymi częściami Francji rząd w Paryżu już dawno utracił wszelką kontrolę.
W Paryżu, Lionie, Marsylii i Tuluzie, a także w innych aglomeracjach zamieszkanych przez muzułmanów, ci ostatni zamykają ulice, chodniki (i poprzez wymuszenia także lokalny biznes, jeżeli nie należy do wyznawcy Allaha). Na ulicach o konkretnych godzinach dnia odbywają się publiczne modły.

 

W stolicy Belgii, Brukseli (20 proc. jej mieszkańców to muzułmanie) również istnieją takie zamknięte dzielnice. Jeżeli już zatem policja je patroluje, to nigdy nie pojedynczym samochodem, gdyż samotna wyprawa może skończyć się tragedią. Muzułmańska młodzież, która czuje się zupełnie bezpieczna i bezkarna, nie ma żadnych zahamowań ani litości dla innowierców. Ataki na służby porządkowe nie należą do rzadkości. W niektórych dystryktach policjantom w okresie Ramadanu nie wolno jeść i pić w barach czy restauracjach.

 

Dokładnie to samo dzieje się w Niemczech i Holandii. Niewolne od muzułmańskiego terroru są również Włochy, chociaż w tym kraju jest on zdecydowanie najmniejszy.

 

Ludność muzułmańska dopuszcza się licznych przestępstw - w samej tylko Wielkiej Brytanii było ich w ciągu ostatniego roku ok. 7 tysięcy.

 

Karolina Maria Koter


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną