Zapomniana Rzeczpospolita

0
0
0
/

Wracając  do Rzeczpospolitej Obojga Narodów warto wspomnieć o pewnym nietypowym eksperymencie, który przeprowadzono na jej terenach. Swego czasu  pisałem o ludziach, którzy postanowili zakładać własne państwa. Sealandia czy Molossia zostały założone przez tych, którym w ten czy w inny sposób przeszkadzały prawa obowiązujące w ich ojczyznach. A przy okazji okazały się naprawdę dobrymi pomysłami na biznes - w końcu możliwość bycia sealandzkim szlachcicem nie wymaga ofiarności względem państwa założonego przez Roya Batesa - wystarczy wpłacić odpowiednią sumę. Jednak państwo, o którym dzisiaj kilka słów powstało z nieco innych pobudek. Choć jego twórca również miał zastrzeżenia do praw obowiązujących w ojczyźnie, jego państwo nie było przejawem buntu. Mało tego, w pewnym momencie zostało uznane przez Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Państwem tym była Rzeczpospolita Pawłowska. W 1767 roku ksiądz Paweł Ksawery Brzostowski kupił ziemię o powierzchni 3 tysięcy hektarów w litewskiej części Rzeczypospolitej. Postanowił założyć tam własne państwo. Efekty tego pomysłu budzą podziw.Państwo księdza Brzostowskiego de facto nie było częścią Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Miało własny sejm, armię nie należącą ani do wojsk koronnych ani litewskich, biło własną monetę. Chłopi mieli tu o wiele większe prawa niż w Rzeczypospolitej, włącznie z wolnością osobistą. Z biegiem czasu praw było coraz więcej, zniesiono podział na stany. Państwo księdza Brzostowskiego górowało nad Rzeczpospolitą w jeszcze innym aspekcie: chłopi mieli możliwość przyswajania wiedzy rolniczej w szkole. W polsko-litewskim państwie taką możliwość miała tylko szlachta. Jednocześnie ksiądz Brzostowski zadbał, by w jego mikropaństwie mieszkańcy mieli zapewnioną opiekę medyczną, zwalczał też alkoholizm i propagował kulturę. Chłopi otrzymywali również przeszkolenie wojskowe. Choć okoliczni włościanie byli źli, gdy chłopi z ich ziem uciekali do państewka księdza Brzostowskiego, to ze strony Rzeczypospolitej nie spotkały go żadne przykrości, mało tego twórca państwa został odznaczony przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego a Rzeczpospolita Pawłowska została uznana przez sejm, który jeszcze przed uchwaleniem Konstytucji 3 Maja uchwalił jej konstytucję. Wielu - nie tylko w państwie polsko-litewskim - było pod wrażeniem mikropaństwa księdza Brzostowskiego. Po uznaniu przez sejm Rzeczypospolitej państwo istniało jeszcze tylko 3 lata, w upływającym pod znakiem wojny 1794 roku przestało istnieć zdobyte przez wojska rosyjskie. Chłopi, którzy znali wojenne rzemiosło kilkakrotnie odparli ataki wroga. Ksiądz Brzostowski przebywał za granicą, gdy jego państwo upadło. Choć nie brakowało głosu, że po prostu je opuścił, to w swoich wspomnieniach napisał, że mocno przejął się upadkiem swojego dzieła. Rzeczpospolita Pawłowska  nie istniała nawet 30 lat, ale w wielu aspektach (na przykład w wydajności rolnictwa czy podejściu do kwestii analfabetyzmu wśród chłopów) wyprzedzała Rzeczpospolitą Obojga Narodów. W miejscu, gdzie kiedyś się znajdowała stoi tablica pamiątkowa, a teren został uprzątnięty. Istnieje teoria, że pewne aspekty jej działalności były inspiracją dla twórców Konstytucji 3 Maja. Najwięcej osób pamięta o niej na Litwie, warto więc, by przypomniano sobie o niej w Polsce. Na zdjęciu: Ks. Paweł Brzostowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną