Zbrodnia i kara, czyli masakra w Srebrenicy

0
0
0
/

Jak już pisałem we wcześniejszym artykule Srebrenica jest hańbą dla oddziałów ONZ. Holendrzy dopuścili do popełnienia tej masakry bez oddania nawet jednego, jedynego strzału w obronie cywili, którzy sądzili, że flaga ONZ stanowi dla nich bezpieczeństwo. Co więcej sami ich wydali w ręce Serbów. Tak wygląda ochrona gwarantowana przez Organizację Narodów Zjednoczonych. http://prawy.pl/73695-o-rzezi-w-srebrenicy-po-23-latach/ Teraz przejdźmy do kary za tą zbrodnię. Do osądzenia zbrodni na terenie byłej Jugosławii Organizacja Narodów Zjednoczonych powołała specjalny Trybunał. „W związku z licznymi naruszeniami prawa humanitarnego jakie miały miejsce w na terenie byłej Jugosławii od 1991 roku Rada Bezpieczeństwa na mocy rezolucji nr 827 utworzyła 25 maja 1993 roku Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii z siedzibą w Hadze. Trybunał jest organem sądowniczym powołanym do osądzenie osób podejrzanych o pogwałcenie międzynarodowego prawa humanitarnego w związku z wydarzeniami na terenach byłej Jugosławii, by oddać sprawiedliwość ofiarom, zapobiec swym działaniem dalszym przestępstwom oraz by przyczynić się do odbudowy pokoju poprzez promowanie pojednania w byłej Jugosławii. Zgodnie ze Statutem jego jurysdykcja obejmuje cztery grupy przestępstw: poważne pogwałcenia Konwencji Genewskich z 1949 roku naruszenia praw i zwyczajów wojny, ludobójstwo, zbrodnie przeciwko ludzkości. 2 sierpnia 2001 roku” napisano w oficjalnym komunikacie Organizacji Narodów Zjednoczonych. 16 kwietnia 2002 w Holandii, po opublikowaniu raportu Holenderskiego Instytutu Dokumentacji Wojny nazywającego udział Holendrów w Srebrenicy „współpracą przy czystkach etnicznych”, tuż przed wyborami podał się do dymisji rząd Wima Koka oraz holenderski dowódca wojsk lądowych gen. van Baal. Później doszło do blokowania przez rząd holenderski wjazdu do kraju tulipanów członków rodzin osób zabitych w Srebrenicy. Wielu uczestników tej zbrodni zostało ukaranych. I tak Radislav Krstić, jeden z dowódców wojsk serbskich biorących udział w masakrze został skazany na 46 lat więzienia. Zastępca szefa wywiadu brygady Bratunac, która otaczała strefę bezpieczeństwa wokół Srebrenicy został skazany na 27 lat więzienia. Oskarżono także bezpośredniego dowódcę wojsk serbskich Ratko Mladića, oraz głównych przywódców serbskich z okresu wojny posądzanych o zbrodnie w Srebrenicy: Radovana Karadžića i Slobodana Miloševića. Mladić i Karadžić są poszukiwani przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii, natomiast Milošević zmarł rzekomo na atak serca w haskim więzieniu 11 marca 2006 roku. Co ciekawe po jego śmierci premierem Kosowa został inny zbrodniarz wojenny – przywódcy kosowskich Albańczyków mafioso i zbrodniarz Hashim Thaçi według projektu raportu powstałego na zlecenie Rady Europy, stworzonego przez szwajcarskiego senatora Dicka Marty'ego i opublikowanego w grudniu 2010, Hashim Thaçi jako lider UÇK miał być zaangażowany w przemyt żywego towaru, narkotyków i nielegalny handel organami przeznaczonymi na przeszczepy. Wcześniej robił to samo jak przedstawiciel mafii. I to on był mocno promowanego przez amerykańską sekretarz stanu Madeleine Albricht. 1 kwietnia 2001 w Belgradzie Milošević został aresztowany przez serbską policję pod zarzutem nadużycia władzy i korupcji, a następnie 28 czerwca przekazany Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu dla byłej Jugosławii w Hadze. Oskarżono go o wywołanie konfliktów wojennych w Kosowie, Chorwacji i Bośni. Łącznie postawiono mu 66 zarzutów. Oskarżony o eksterminację ludności i ludobójstwo Slobodan Milošević zmarł 11 marca 2006 w haskim więzieniu. Lekarze jako przyczynę śmierci podali atak serca. Zwolennicy serbskiego prezydenta uważają, że został otruty. Powołują się na informacje przekazywane przez samego Miloševića o tym, że w jego organizmie wykryto szkodliwe substancje. Trybunał w Hadze mimo prowadzonego przez 5 lat procesu nie zdołał wydać jakiegokolwiek wyroku. Co więcej kilka miesięcy po jego śmierci, w sierpniu 2006 roku go uniewinnił! Oczywiście pośmiertnie. „Trybunał nie uzyskał przekonania, jakoby Slobodan Miloszewić miał uzgodnić i wykonać plan czystki etnicznej na społeczności chorwackiej i muzułmańskiej na terytorium Serbii (…) Podobnych zamiarów nie poświadczają żadne dowody” - napisano. W zasadzie uniewinnił go 24 marca 2006 roku, czyli niecałe dwa tygodnie po śmierci, ale służby prasowe Trybunału Sprawiedliwości poinformowały o tym kilka miesięcy później. Ciekawe jest też orzeczenie komisji badającej jego śmierć. - Nikt go nie otruł. Milošević nadużywał leków, a przy tym odmawiał przyjmowania tych naprawdę mu potrzebnych. - stwierdzili eksperci ONZ. I tak skończyła się historia rzekomego „rzeźnika z Bałkanów”.  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną