Komorowski uważa fałszowanie wyborów za uczciwe!

0
0
0
/

- Te głosy muszą być skutecznie i uczciwie policzone. One będą skutecznie i uczciwie policzone, mimo że widać, iż system informatyczny wspomagający liczenie głosów zawiódł. Zachodzi potrzeba policzenia głosów innymi dostępnymi metodami – oświadczył prezydent. Problem w tym, że wiele kartek do głosowania zostało nieuczciwie unieważnionych, dlaczego zatem głowa państwa chce je liczyć jako nieważne?

 

- Nie ma zgody na kwestionowanie uczciwości wyborów, na przykład przez lansowanie szkodliwej tezy o konieczności powtórzenia wyborów. To odmęty szaleństwa – mówił Bronisław Komorowski po środowym spotkaniu z prezesami organów wskazujących kandydatów do składu Państwowej Komisji Wyborczej: Prezesem Trybunału Konstytucyjnego, Pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego i Prezesem Naczelnego Sądu Administracyjnego. Już za te słowa powinien zostać pozbawiony piastowanego stanowiska i odejść z polityki z tzw. wilczym biletem.

 

- Szczególnie w takiej sytuacji konieczne jest zapewnienie względnego spokoju tym, którzy w wyjątkowo niekomfortowych warunkach muszą te głosy policzyć – zaznaczył, zupełnie ignorując fakt, iż jako nieważne zostaną potraktowane głosy, na których "niewidzialna ręka" dostawiła dodatkowy krzyżyk, unieważniając je. O książeczkach wyborczych z brakującymi kartami i wielu innych przekrętach nie wspominając.

 

Bronisław Komorowski wskazywał, że gwarantami bezstronności, uczciwości i legalności wyborów są właśnie członkowie PKW, wyjątkowo doświadczeni prawnicy, ale - jak podkreślał - niewątpliwie nie są to specjaliści od zarządzania [!].

 

Zaznaczył przy tym, że są oni powoływani są przez praktycznie wszystkich kolejnych prezydentów od 1990 r. – Są powoływani przez kolejnych prezydentów, ale i na wniosek kolejnych prezesów TK, SN i NSA – dodał.
Wygląda zatem na to, że Bronisławowi Komorowskiemu fałszerstwa nie przeszkadzają, a wręcz przeciwnie - uważa, że mogą być one uczciwe. Cóż Lech Wałęsa wynalazł "pomroczność jasną", Aleksander Kwaśniewski "chorobę filipińską", natomiast Bronisław Komorowski postanowił przejść do historii jako prezydent, który wyraża zgodę na majstrowanie przy urnach pod warunkiem, że fałszowanie głosów odbywa się w sposób uczciwy...

 

Karolina Maria Koter

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną