III RP, czyli 30.000 zdrajców

0
0
0
/

Przestańmy cackać się z „biednymi” polskimi emigrantami, aby tylko wrócili. I biadolić nad nimi, by łaskawie zechcieli być z nami, aby dzielić z nami nasz polski los. Powiedzmy sobie w końcu twardo.  ONI NAS ZOSTAWILI! NA ZAWSZE. Nie chcieli nosić krzyża w Ojczyźnie, pojechali po łatwy -według własnych wyobrażeń – chleb. Pojechali po kasę, po lepsze życie. A porzucili często żony i mężów. Porzucili swoje dzieci. Porzucili obowiązek alimentacyjny. Porzucili swoich rodziców lub ich groby. Porzucili w 90% JEDNĄ, ŚWIĘTĄ, APOSTOLSKĄ i KATOLICKĄ WIARĘ. Dla kasy, dla kasy, dla kasy…. Dla zielonego trawnika przed domem. Za duże auto w garażu. I te łatwe Polki skaczące do łóżka prymitywowi z zagranicy, byle tylko chciał je utrzymywać. I płaczą, że jugendamt czy inny totalitarny marksistowski urząd odebrał im dzieci. I płaczą, że islamista nasikał im na wypieszczony trawnik. I odkrywają, że tzw. „zachód” to cenzura i miękki (póki co) totalitaryzm. To powtórka z  PRL-u - pełnego hipokryzji i zakłamania. A USA to kraj w sumie rasistowski, dodatkowo z całym opresyjnym ustawodawstwem antyrasistowskim (polityka afirmacji). I co kurze móżdżki, nie wiedzieliście gdzie jedziecie?! A może chcecie tam być? To nie zajmujcie naszych myśli. Najgorsze jeszcze przed wami. Odsyłam od wizji ojca Klimuszki. Jeszcze żyją, ale już martwi. Jest jeszcze jedna kategoria zdrajców. 30.000, bezczelnych, wykształconych za darmo lekarzy. Ich amerykańscy koledzy - jeśli rodzice im nie opłacą studiów medycznych - kończą je z olbrzymimi długami, które spłacają przez lata. A tu proszę. Kasjerki z Biedronki opłacają często bogatym z domu bezpłatne studia, a oni po prostu „się samorealizują” w bogatych klinikach. Przypominam, że system bezpłatnych studiów został stworzony w PRL, państwie biednym,  które musiało wiele swoich potrzeb zaspokoić samo (w pewnym momencie w bloku sowieckim podzielono zadania gospodarcze w ramach RWPG). Dziś społeczeństwo płaci podatki na darmowe studia i naukę, aby nastąpiła bezproblemowa wymiana pokoleniowa na stanowiskach pracy. Wielu cudzoziemców tego systemu nam zazdrości. Jako narodowiec podpisuję się pod tym. Ale w globalnym, otwartym świecie ten system już nie działa, albo działa kulawo. Bogatsi od nas np. Szwedzi (liczba studentów medycyny jest tam limitowana), Norwegowie drenują słabsze od siebie finansowo państwa nie ponosząc kosztów kształcenia. Dość tego! Czas wprowadzić odpłatność studiów medycznych jak w USA, albo – bardziej realny - wprowadzić system wekslowy, który za każdy rok pracy po studiach w Ojczyźnie anuluje dług stopniowo dług. Jak zdegenerowane, ale bogate państwa zachodnie będą chciały podkupić absolwentów, niech spłacają dług. A teraz podliczmy ile zdrajcy nas, podatników kosztowali: Przyjmuje się, że wykształcenie lekarza kosztuje 500.000 zł x 30.000 emigrujących lekarzy (dokładnych danych nie ma) co daje 15 000.000 zł. Tych, których mój tekst oburza podaję dane statystyczne. W Polsce na tysiąc mieszkańców przypada średnio 2,2 lekarza, podczas gdy europejska średnia to nieco ponad 4. A są też kraje, które mają ich więcej, np. Grecja - 6 lekarzy na tysiąc mieszkańców. Zacznijmy być po rzymsku bezwzględni wobec samych siebie. Ja nikomu SUV-a nie żałuję, ale za własne pieniądze. W zmaterializowanym społeczeństwie odnoszenie się do pojęcie „służba"  dla zdrowia wywołuje śmiech, więc odwołajmy się do „kasy” za wykształcenie.   ____________ Wybór zdjęć - Autor

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną