Przewodniczący libańskiego parlamentu Nabih Berri oskarżył Izrael i jego władze o permanentną kradzież ropy i gazu z podwodnych złóż, znajdujących się na terytorium należącym do Libanu, w południowej części kraju.

W opublikowanym w libańskiej gazecie Al-Akhbar komentarzu Berri powiedział, że Izrael rozpoczął wypompowywanie gazu z jednego ze złóż stanowiących libańskie rezerwy, położonego w pobliżu granicy z okupowanymi terytoriami palestyńskimi. Jako źródło tej „niemalże pewnej” informacji podał niezidentyfikowanego „zagranicznego naukowca”.

Wyrażając zdumienie brakiem zainteresowania” rządu w kwestiach związanych z libańskimi zasobami naturalnymi, nalegał, aby wydobycie gazu ze złóż morskich było od przyszłego roku koncesjonowane. - Zrobię wszystko,a by do początku nowego roku wszystko w tej materii było już załatwione – zapowiedział. Problem w tym, że koncesje miały zostać wprowadzone już 5 lat temu, ale nie zostały ze względu na sytuację wewnętrzną kraju.

Nie jest wykluczone, że dojdzie do działań zbrojnych, jako że zarówno Liban, jak i Izrael roszczą sobie prawo do mającego 854 km2 obszaru, w obrębie którego znajdują się potężne zasoby ropy i gazu.

 

Julia Nowicka
 

Źródło: Press TV

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.