Sojusz: Orban - Salvini

0
0
0
/

Wtorkowa wizyta Viktora Orbana w Mediolanie i spotkanie z Matteo Salvinim wywołały spore zamieszanie. Na Piazza San Babila przed prefekturą, w obiekcie której odbywała się godzinna rozmowa obu liderów, demonstrowały organizacje lewicowe, w sile paru tysięcy ludzi. „Europa bez murów”, „Nie chcemy Europy Orbana”, „Orban to faszysta” – takie hasła widniały na transparentach, w powodzi czerwonych flag. „Szczyt Orban- Salvini”, jak to spotkanie określili włoscy dziennikarze, spotkał sie z ogromnym zainteresowaniem i licznymi komentarzami. Tematem była imigracja, której nierozwiązany dotąd problem spędza sen z powiek europejskich polityków, dostrzegających bunt we własnych społeczeństwach, ale i sojusz. Akompaniamentem do rozmów były wypadki w Chemnitz w Saksonii, gdzie doszło do polowań na imigrantów, po tym, jak Syryjczyk z Afgańczykiem zabili Niemca. Szczyt w Mediolanie był sygnałem, że rozpoczęła się kampania wyborcza do europarlamentu. Wybory mają się odbyć w końcu maja 2019 roku, ale ludzi trzeba przygotować do zderzenia dwóch przeciwstawnych koncepcji przyszłej Europy: Macrona i Orbana. Gdy Orban wylądował w Mediolanie, Macron w tym czasie uwodził Duńczyków, próbując w Kopenhadze przekonać ich do własnej wizji kosmopolitycznej, scentralizowanej UE i wspólnej europejskiej armii. I jeden i drugi „odnowiciel” starego kontynentu mówią już wprost, że toczy się bitwa o przyszły kształt Europy, obaj wierzą, że ich wizja zwycięży. Orban oświadczył na konferencji, że: "Kraje UE są podzielone na dwa duże bloki. Bruksela - a więc Niemcy, Francuzi i Hiszpanie- mówią, że ich polityka polega na jak najlepszym zarządzaniu imigracją. Jednak my, jako Europejczycy, jesteśmy na przeciwległym polu, twierdzimy, że naszym celem jest powstrzymanie imigracji. Zatem i Węgrzy i Salvini mają w tej sprawie takie samo stanowisko”. "Matteo nie może się wycofać". Salvini zapewnia: "Żadne próby mnie nie powstrzymają". Jednak próby są. Salvini po przetrzymaniu w Katanii statku włoskiej straży przybrzeżnej ze 177 imigrantami na pokładzie, ma na głowie sycylijską prokuraturę za „porwanie” i „niehumanitarne traktowanie uchodźców”. Choć aż 71 proc. Włochów popiera jego imigracyjną politykę, lewicowe organizacje nie dają za wygraną i organizują protesty. Gdy on gimnastykował się,  gdzie rozesłać imigrantów, w Katanii doszło do proimigranckich protestów i bijatyki z policją. Tymczasem Salvini pisze na Twitterze, że imigranci - którzy jakoby uciekają przed przemocą w Afryce- są wybredni i wysłanie do Albanii im nie odpowiada. To oni chcą rozdawać karty. W kwestii dochodzenia prokuratorskiego za zatrzymanie statku w Katanii, Salvini jest rozgoryczony. Mówi, że Włochy to kraj, w którym po zawaleniu się mostu w Genui, w katastrofie której zginęło 42 ludzi, nie przedstawiono dotąd nikomu zarzutów, ale jego chce się postawić w stan oskarżenia za to, że jako szef ministerstwa spraw wewnętrznych chroni włoskie granice. Wizyta Orbana może wzmocnić pozycję Salviniego wśród eurosceptyków, ale na pewno wzmocni również jego oponentów. Nawet partnerzy rządowej koalicji Salviniego z populistycznego Ruchu Pięciu Gwiazd na spotkanie z Orbanem zareagowali gniewem. Wicepremier Luigi Di Maio skrytykował w poniedziałek w gazecie "La Stampa" węgierską politykę dotyczącą uchodźców, która jest sprzeczna z interesami Włoch. "Węgry Orbana budują ogrodzenia z drutu kolczastego i odmawiają redystrybucji" uchodźców w UE, powiedział Di Maio. Zgrzytem była też odmowa przyjęcia przez Węgry 18 imigrantów ze statku czekającego na decyzje w Katanii. Na pewno Salviniego i Orbana różni sprawa redystrybucji imigrantów, którzy lądują u wybrzeży Włoch. Gdy Włosi zarzucają UE brak solidarności, Orban i Grupa Wyszehradzką twardo mówią NIE. Chcą przerwania imigracji w ogóle. To co ich łączy, to przekonanie o konieczności skutecznej obrony zewnętrznych granic Wspólnoty i koncepcja państw narodowych, odrębna od kosmopolitycznej magmy Macrona, a także ochrona rodziny. Są zgodni w kwestii stworzenia sojuszu w Europie, aby zagnać socjalistów i demokratów do kąta i zmienić UE w obszar bezpieczeństwa. "Pracujemy razem nad przyszłym sojuszem, który , który wnosi do rdzenia wartości, które reprezentują nasze ruchy i nasze rządy. Możemy łączyć różne energie ze wspólnym celem, bez lewicy", mówi Salvini. Wysyła również zachętę współpracy do francuskiego prezydenta Macrona. "Oczywiście, zobowiązanie rządu polega na zmianie traktatów UE, a nie tylko imigracji." –dodaje Salvini. Mało kto zauważył, że tego samego dnia, gdy Salvini gościł Orbana, premier Włoch Giuseppe Conte przyjął z oficjalną wizytą inną osobistość Wyszehradu- premiera Czech Andreja Babiša. Włochy wyraźnie szukają wsparcia w V4, ciąg dalszy europejskiej historii zapowiada się ciekawie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną