Ksiądz Cisło proponuje pomoc na Bliskim Wschodzie
/
"Organizacje „molochy” biorą miliony euro i nie wiadomo, co się z nimi dzieje. My mówimy o konkretnej pomocy – konkretnych projektach i konkretnych rozliczeniach." - powiedział.Dodał, że polityka Węgier jest bardzo dobra, gdyż ofiarom pomaga się na miejscu.
"Bez pomocy tylko 4 proc. Irakijczyków chciało pozostać na swoich terenach. Jak dowiedzieli się o pierwszych transzach wsparcia Pomocy Kościołowi w Potrzebie i rządu Węgier na odbudowę Równiny Niniwy – ten odsetek wzrósł do 43 proc., więc widzimy, gdzie jest sensowna pomoc."Stwierdził, że potrzeba jedynie wesprzeć.
"To, co pokazały Syria i Irak – dajcie nam żyć w pokoju, a nie będzie problemów". - zakończył.
Źródło: prawy.pl