[caption id="attachment_75206" align="alignleft" width="213"] By Adrian Grycuk - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=44810563[/caption] Wirtualna Polska donosi, że Joanna Schmidt pobierała 500 plus, chociaż się jej te pieniądze nie należały. Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że sama głosowała przeciwko tej formie pomocy rodzinom i publicznie mówiła, że nikt kto ma pieniądze, nie powinien ich pobierać. Razem z Pawłem Schmidtem, swoim mężem, otrzymywała 1000 zł miesięcznie ze względu na to, że mają trójkę dzieci. Już to świadczy o jej pazerności i zakłamaniu, bo musiała wystąpić z wnioskiem o 500 plus. Kiedy rozwiodła się z mężem, zabrała ze sobą dwójkę dzieci, ale wciąż pobierała świadczenie należące się matkom z trójką dzieci (na pierwsze dziecko 500 plus otrzymują tylko najbiedniejsi). Paweł Schmidt twierdzi, że kiedy urząd skarbowy zwrócił się do niego, że nie zgadza się numer konta, uznał, że żona musiała zmienić konto i podał swój numer. Urząd Skarbowy sprawdził wszystko jeszcze raz i uznał, że świadczenie było wypłacane nienależnie. Wystąpił o zwrot 7 tysięcy złotych z odsetkami. Paweł Schmidt miał zwrócić się do żony, by ta oddała pieniądze. Ona jednak zamiast tego pozwała męża, że wyłudzał pieniądze od państwa.