Rafał Ziemkiewicz – Życie tu i teraz, bez świadomości i przeszłości, to zdziczenie

0
0
0
/

W swoim felietonie „Im gorzej, tym lepiej” opublikowanym na portalu Interia Rafał Ziemkiewicz, za Bronisławem Malinowskim, przypomniał, że ludy dzikie od ludów cywilizowanych różnią się poczuciem czasu. Według publicysty „cywilizacja zrodziła się ze świadomości, że jesteśmy dziedzicami swych przodków i oddamy dziedzictwo po nich swym potomkom, ze spisywania historii i uznania jej za "nauczycielkę" życia. Natomiast dzikie plemiona (...) żyją w "wiecznym teraz". O jutrze nie myślą, wczoraj nie pamiętają, istnieje tylko dziś”.
Zdaniem Rafała Ziemkiewicza dziś ludzie zachodu zdziczeli – plebs żyje „wyłącznie dniem dzisiejszym. Nie pamiętającego i nie chcącego pamiętać” nawet najbliższej przeszłości. W opinii publicysty „ogólna skleroza to cena, jaką płacimy za upowszechnienie mediów elektronicznych i zdominowanie przekazu przez obrazki. Bo o ile słowa, żeby coś znaczyły, muszą być powiązane w zdania, akapity i wątki, co wymusza związki przyczynowo-skutkowe między nimi i myślenie linearne, to obrazki tylko migają, wzbudzają emocje i znikają. Mogą się ze sobą wiązać, ale nie muszą - albo może być to związek nie przyczynowo-skutkowy, logiczny, a tylko oparty na pobudzaniu tych samych emocji, choćby bodźcami z punktu widzenia logiki sprzecznymi”. Rafał Ziemkiewicz uważa, że w takim stanie zdziczenia, schizofrenii, i braku logiki żyją frustraci i chorzy „z nienawiści, których "tefałeny" odsuwanego od trzech lat od wpływów układu wytresowały w nienawistnej furii”. W opinii Rafała Ziemkiewicza na ludziach cywilizowanych leży obowiązek przypominania dzikusom faktów, by wyzwolić lemingrad z urojeń jakimi żyje i jakimi jest karmiony przez media groteskowej opozycji. Zdaniem publicysty „gdyby Polacy mniej skupiali się na obrazkach, migających teraz, w tej chwili, w dzisiejszym serwisie informacyjnym, a zapamiętywali sekwencje zdarzeń, przyczyny i skutki - nie pozwolili by może na tak beznadziejną politykę, jakiej wszyscy jesteśmy dziś ofiarami”. Komentując opinie Rafała Ziemkiewicza warto przypomnieć, że w środowiskach prawicowych panuje nierozsądna negatywna ocena Polaków i demokracji, według, której Polacy podejmują decyzje na swoją niekorzyść kierują się chciwością wieśniaków, których można przekupić transferami socjalnymi. Moim zdaniem takie negatywne podejście do Polaków ignoruje złożoność życia społecznego, którą powinni dostrzegać ludzie cywilizowani. Nierozsądne decyzje polityczne Polaków są bowiem, w mojej opinii, konsekwencją losów naszego narodu, któremu odebrano zaborami możliwość normalnego rozwoju cywilizacyjnego. Pierwsza Rzeczpospolita, gdyby nie została zlikwidowała, zapewne szybko wyszła by z feudalizmu, korzystając z dziedzictwa demokracji szlacheckiej, i modernizowała by się w kierunku rozwiniętego społeczeństwa obywatelskiego. Jednak zaborcy, a później dyktatura sanacji, naziści, komuniści i postkomuniści (oraz ich agentura) odebrali Polakom możliwość normalnego rozwoju cywilizacyjnego. Zaborcy i okupanci nie dopuścili do istnienia polskiego życia politycznego, społecznego, a nawet gospodarczego, naukowego i kulturalnego. Polakom wyrwano z życiorysów 200 lat. Dziś więc można zaryzykować stwierdzenie, że jesteśmy wspólnota narodową społecznie i cywilizacyjnie upośledzoną, która dopiero musi odrodzić swoje zdrowe instytucje życia politycznego. Nauczyć się współpracy, korzystania z wiedzy i doświadczeń, pokonać kompleks niższości, który nam do wieków narzucano, zdobyć ekonomiczne fundamenty do działalności. To zdziczenie polityczne, którego źródła Rafał Ziemkiewicz w dużym stopniu prawidłowo definiuje (choć szkoda, że przypomina, że nieprzypadkowo lewica narzuciła taką ''edukacje'' i ''kulturę'' by wychować sobie zdziczały, a więc lepiej przystosowanych do roli niewolników, ludzi), przejawia się nie tylko w decyzjach politycznych, ale także w życiu osobistym. Trudno oczekiwać, że ludzie będą dokonywać właściwych decyzji politycznych jeżeli nie są wstanie dokonywać właściwych decyzji we własnym życiu. Bo ten sam kapitał społeczny (który został odebrany przez zaborców i wrogów Polski) niezbędny do właściwej działalności politycznej niezbędny jest też do życia prywatnego. Bez kapitału społecznego wypracowanego przez wieki i dekady Polacy nie mają kompetencji ekonomicznych, więc zadłużają się u lichwiarzy, bez kapitału społecznego ulegają reklamie i żrą toksyczną karmę produkowaną przez zagraniczne koncerny (dzięki czemu są otyli, mają cukrzyce, nadciśnienie), nie troszczą się o swoje dzieci pozwalając by były one demoralizowane lewacka propagandą w placówkach szkolnictwa publicznego. Jednak na złą obecną sytuacje nie należy patrze jak na wyrok. Tylko jak na szanse. Sytuacje można zmienić na lepsze dzięki pracy i korzystaniu z olbrzymiego kapitału naszej zachodniej cywilizacji. Zaczynając od siebie, swojej rodziny, można zmienić całą Polskę. AUTOR TEKSTU: JAN BODAKOWSKI  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną