Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko od młodości szedł ku świętości

0
0
0
/

Ze wspomnień kolegów i koleżanek szkolnych Alka Popiełuszki, jak nazywali go rówieśnicy, wyłania się postać wrażliwego młodzieńca, który bardzo świadomie podąża drogą wiodącą ku świętości. Okres nauki Alka Popiełuszko w Liceum Ogólnokształcącym w Suchowoli był decydujący w jego wyborze kapłaństwa.  Alka ze szkolnych czasów dobrze pamięta Leszek Huryn, do dziś mieszkający w rodzinnej Suchowoli. - Z Alkiem byliśmy ministrantami w suchowolskim kościele.  Uczyliśmy się też razem w Liceum Ogólnokształcącym w Suchowoli - mówi  pan Leszek, dziś emerytowany nauczyciel. Zwraca on uwagę na ważną rolę jaką w kształtowaniu charakterów odegrali ich licealni profesorowie. – Mieliśmy tam wspaniałych profesorów, którzy uczyli jeszcze przed wojną, więc byli to ludzie z dużą klasą. Przeważnie absolwenci Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie. Pomimo panującego wówczas reżimu komunistycznego, nie zabraniali nam wiary i chodzenia do kościoła. Nawet do tego zachęcali, narażając się na represje ze strony SB. Nie dziwi więc, że ponad stu absolwentów naszego  liceum  zostało księżmi –  mówi Leszek Huryn. Pan Leszek zauważa, że dla pokolenia jego i bł. ks. Jerzego Popiełuszki wiara stanowiła bardzo istotną część życia: –Nas do praktykowania wiary nie trzeba było specjalnie zachęcać, wynieśliśmy ją  z naszych rodzinnych domów. Niemal wszyscy uczniowie suchowolskiego liceum przed lekcjami, czy po lekcjach zachodzili na modlitwę do kościoła. Alek Popiełuszko codziennie przed lekcjami służył do Mszy św. wspomina Leszek Huryn. Fakt codziennego uczestnictwa młodego Popiełuszki w Eucharystii potwierdza jego koleżanka szkolna Krystyna Rojszyk:  Alka Popiełuszko poznałam w liceum. On i ja dobrze się rozumieliśmy, bo byliśmy w podobnej sytuacji życiowej. Oboje mieszkaliśmy na wsi. Do liceum w Suchowoli musieliśmy często iść piechotą parę kilometrów. Nie raz, jeszcze przed szkołą, trzeba było wykonać jakieś prace gospodarskie. Byłam pełna podziwu dla Alka Popiełuszki, że on wykonawszy te obowiązki, zdążył jeszcze rano służyć do Mszy św. – mówi Krystyna Rojszyk. Leszek Huryn zwraca uwagę, iż Alek Popiełuszko, jego kolega z ławy szkolnej, był bardzo wrażliwy na sztukę. Jego zamiłowaniem była literatura, a szczególnie poezja. Leszek i Alek razem zapisali się w liceum do koła poetyckiego. Tam Alek, młodzieniec bardzo uczuciowy, podejmował pierwsze próby twórczości poetyckiej.  Jak mówi Leszek Huryn, Alek Popiełuszko, również poprzez poezję, intensywnie szukał drogi życia, którą miał pójść. – Alek był osobą bardzo wrażliwą, uczuciową. Kochał poezję, sztukę a także przyrodę. Wiem, że w okresie licealnym pisał wiersze wspomina pan Leszek. Niezwykła wrażliwość kolegi Alka pozostała też w pamięci Krystyny Rojszyk. – On był bardzo wrażliwy, przyjacielski i serdeczny. Był bardzo uduchowiony. Kiedy się z nim przebywało, rozmawiało to się mocno czuło. Czasami nasza grupa przyjaciół z liceum spotykała się na ganku domu siostry Alka Popiełuszki. On tam mówił takie mądre słowa, które zawsze mnie poruszały pani Krystyna przywołuje na pamięć sceny z przeszłości. Wspomina też, że podczas nauki w liceum, które dziś nosi imię  bł. ks. Jerzego Popiełuszki, można było dostrzec gwałtowny rozwój duchowy Alka Popiełuszki.  On  już w liceum studiował Pismo Święte. Przepisywał fragmenty Ewangelii. Pisał wiersze religijne. Bardzo lubił czytać Rycerza Niepokalanej. To go wyróżniało. Miał zainteresowania inne niż jego rówieśnicy – mówi Krystyna Rojszyk. Podobnie pamięta go z tamtego czasu Leszek Huryn:  Już wtedy zauważyłem, że jego dusza skłania się ku wyborowi kapłańskiej drogi życia. To się potwierdziło w ostatniej klasie liceum, kiedy powiadomił nas, swoich kolegów i koleżanki, o dokonanym wyborze zostania księdzem  – mówi wzruszonym głosem.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną