Chiny - imperium, które zniszczy globalną dominację USA?

0
0
0
/

Wiele wskazuje na to, że Chiny stają się globalnym imperium, ku zadowoleniu wielu państw korzystających na relacjach gospodarczych z Chinami. Dla świata nie ma znaczenia ani dyktatura chińskiej partii komunistycznej, ani prześladowania religijne w Chinach, czy brak wolności obywatelskich. Oferta Chin wydaje się w wielu krajach o wiele atrakcyjniejsza od oferty USA, które nie proponują tak jak Chińczycy wsparcia dla rozwoju infrastruktury, a jednocześnie wbrew frazesom o eksporcie demokracji i wolności, tak jak Chiny akceptują terror polityczny dyktatur których są sprzymierzeńcami. Walka Chin z USA o dominacje nad światem pokazuje też jak nieistotna, pozbawiona znaczenia globalnego i przyszłości jest Rosja. Budżet wojskowy Chin oficjalnie wynosi 1/3 budżetu USA, realnie jest dużo większy z racji na siłę nabywczą, i strukturę wydatków – Chiny wydają mniej na personel i nie ponoszą wydatków militarnej obecności na całym świecie. Chińska gospodarka rośnie dużo szybciej niż amerykańska – od 2014 roku ze względu na siłę nabywczą gospodarka chińska jest większa od amerykańskiej. Chińska armia gwałtownie się modernizuje, szybko rosną chińskie wydatki na zbrojenia, nie nadążają za tym azjatyccy sojusznicy USA. PKB Chin jest 7 razy większe niż Rosji, i 100% większe niż Iranu. Chiny produkują 20 razy więcej aluminium i 10 razy więcej stali niż USA. Chiny cierpią na brak surowców, więc z racji na kontrole przez USA szlaków morskich (i to, że 90% handlu odbywa się ocenami) muszą stworzyć Nowy Jedwabny Szlak by lądem sprowadzać surowce. Projekt ten nie tylko modernizuje Chiny ale i cały świat - na trasie Szlaku mieszka bowiem 63% światowej populacji. Już dziś Chiny są największym partnerem handlowym dla 128 krajów świata. W Chinach następuje niezwykła wprost modernizacja. Chińska sieć szybkich kolei połączyła już 100 miast i połączy kolejnych 200. Chiny pracują nas koleją próżniowa, transport nią zajmował by z Pekinu do Warszawy tylko 4 godziny. Dzięki kolei próżniowej szlaki morskie i potęga USA przestały by mięć znaczenie. Już do 2015 roku Chiny stworzyły 23 szlaki kolejowe przez Azję, dwa razy szybsze niż transport morski – są one jeszcze droższe, ale koszt transportu spada wraz z wzrostem ilości transportowanych towarów. Wybór Europy nie jest więc wyborem między USA a Rosją, a wyborem między Rosją a Chinami. USA robią więc wszystko by zablokować rozwój gospodarczy Chin, stanowiący śmiertelne zagrożenie dla geopolitycznej pozycji USA. Polska ma świetne położenie w Eurazji. Współpraca z Chinami zapewniła by Polsce zyski. Zapewne do tej współpracy nie dopuści opcja proamerykańska w naszym kraju. Jednak wiązanie się tylko z USA może się dla Polski źle skończyć gdy USA dogada się ponad naszymi głowami z Chinami (współpraca z Chinami zapewni zyski gospodarce USA), lub gdy Amerykanie postanowią wycofać się Europy (a mogą to zrobić z dnia na dzień). Polska musi uwolnić się od swoich starych sympatii i pragmatycznie dbać o swoje interesy. Już dziś Izrael by korzystać na kontaktach gospodarczych z Chinami olewa USA. Chiny budują dwa izraelskie porty (podobnie Chiny budują morskie porty w Libanie, Algierii, Włoszech i na Cyprze, oraz rzeczne na Węgrzech i w Niemczech), linie i tunele kolejowe (w tym i szybkich kolei), parki przemysłowe i naukowe. Współpraca gospodarcze Izraela i Chin jest rozwijana od lat 90 (dziś warta jest rocznie 11 miliardów dolarów). Izrael sprzedaje też swoje uzbrojenie do Chin, a chiny sponsorują izraelskich sporowców. Chiny inwestują w Egipcie, Algierii, Cyprze, Libanie, Włoszech i na Bałkanach w tym i w Serbii, Czarnogórze, Albanii i Mołdawii. Marynarka wojenna Chin regularnie pojawia się na Morzu Śródziemnym. Chinom zależy na stabilizacji, co działa na naszą niekorzyść – Chiny wspierają integracje Europejską, bo stabilizacja chroni inwestycje na Nowym Jedwabnym Szlaku, dzięki któremu Chiny mogą importować ropę z Bliskiego Wschodu. Szlak jest budowany przez Chiny przez Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan, Uzbekistan, Turkmenistan, Afganistan, Turcję, Azerbejdżan i Gruzję (nie jest więc zgodny z imperialnymi aspiracjami Rosji, która jest omijana przez chińskie szlaki handlowe). Do Chin biegną rurociągi z Turkmenistanu, Uzbekistanu i Kazachstanu. Ochronie szlaku mają służyć też chińskie bazy wojskowe takie jak te w Afryce czy Pakistanie. Pakistan i Chiny zostały połączone autostradami, koleją, ropociągami, gazociągami, światłowodami, umowa o wolnym handlu. Na tej współpracy skorzystał Afganistan, Tadżykistan, Uzbekistan i Turkmenistan. Podobnie Chiny chcą się połączyć z Iranem. Autostrady, kanały żeglugowe, linie energetyczne i ropociągi, łączą Chiny z Indiami i Bangladeszem. Celem Chin jest połączenie szlakami komunikacji azjatyckich stolic Tajlandii, Indonezji, Wietnamu, Laosu i Filipin. Korzystna ekonomicznie współpraca gospodarcza z Chinami sprawia, że Amerykanie tracą sojuszników – z Chinami blisko współpracuje nawet Turcja należąca do NATO. W Azji przez lata „Waszyngton zamiast inwestować w fizyczną infrastrukturę, by zwalczać chroniczną w tym rejonie świata biedę, wolał promować liberalne wartości”. USA nie doceniły też znaczenia chińskie diaspory w Azji. Chiny deklarują też chęć współpracy z Australią i Nową Zelandią. Dynamicznie rozwijają się chińskie inwestycje w całej Europie. Chiński imperializm nie ma na celu dominacji. Więcej o geopolitycznej pozycji Chin można przeczytać w wydanej nakładem wydawnictwa Zona Zero, 846 stronicowej pracy, „Rzeczpospolita między lądem a morzem. O wojnie i pokoju” autorstwa dr Jacka Bartosiaka. W rozdziale czwartym swojej pracy autor opisał geopolityczną pozycje USA, Chin i Rosji. Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną