Narodowcy i ekolodzy razem przeciw GMO

0
0
0
/

W sobotę 24 stycznia po raz drugi przed Pałacem prezydenckim odbył się wspólny protest ekologów i narodowców przeciw dopuszczeniu do produkcji i obrotu żywności genetycznie modyfikowanej.


W proteście wzięli udział działacze Fundacji Wspierania Rozwoju Kultury i Społeczeństwa Obywatelskiego QLT, i NWP - Narodowa Wolna Polska. Dwa tygodnie wcześniej 10 stycznia przeciw GMO demonstrowały też Stowarzyszenie Polska Wolna od GMO, Koalicja Polska Wolna od GMO i Narodowa Ostrołęka.


Tym razem w miejscu protestu przeciw GMO protestowało kilkaset osób poszkodowanych kredytami zaciągniętymi we frankach szwajcarskich. Organizatorzy protestu przeciw GMO zachowali się bardzo przyzwoicie i poinformowali policję, że nie przeszkadza im obecność protestujących i traktują ich jako część swojej manifestacji, dzięki poszkodowani przez banki nie zostali zatrzymani przez policje.


Nie mniej ani poszkodowani przez banki ani licznie zebrani dziennikarze zajęci rozmowami z ofiarami banków nie zainteresowali się protestami przeciw GMO. Żadna z ekip telewizyjnych nie była zainteresowana sfilmowaniem protestu przeciw żywności transgenicznej, pomimo że wymagało to odwrócenia kamery i przejścia dwóch metrów. Relacje z protestu będzie można obejrzeć na kanale YT pablo maria tkacz i stronie prisonplanet.pl.


Dwa tygodnie wcześniej 10 stycznia w proteście przeciw GMO przeszkadzali tak zwani obrońcy ,,krzyża". Kilku z nich złośliwie zasłoniło transparenty organizatorów z młodzieżowych organizacji narodowców Narodowej Wolnej Polski i Narodowej Ostrołęki. Pomimo próśb nie chcieli odsłonić transparentów narodowców. Dodatkowo, prócz profanowania krzyża cynicznie wykorzystywanego jako pretekst do awantury politycznej, sprowokowali pyskówkę z ekologami, którą skrzętnie nagrywali uprzednio przygotowaną kamerą - wystąpienia specjalistów od ekologii ich nie interesowały. Działanie takie wyglądały jakby ewidentnie miały na celu ukrycie faktu zaangażowania młodych narodowców w tak ważnej dziedzinie jak ekologia, i dalsze kreowanie narodowców na grupę awanturników nie interesujących się ważnymi kwestiami i tylko skorych do bójek. Podobne metody stosowała w latach PRL Służba Bezpieczeństwa do kreowania negatywnego wizerunku opozycji antykomunistycznej i kościołom, np. funkcjonariusze i tajni współpracownicy SB podczas pielgrzymek na postojach rozrzucali prezerwatywy, puste butelki po alkoholu i dokonywali aktów wandalizmu. Dla tego w czasie przyszłych akcji organizatorzy powinni od razu prosić policje o usunięcie osób zakłócających zgromadzenie.


Zdaniem uczestników protestu organizmy transgeniczne nie powstają na drodze naturalnej, są owocem nienaturalnego mieszania materiału genetycznego roślin i zwierząt. Geny obcych sobie zwierząt i roślin, są umieszczane w genotypie innych roślin i zwierząt za pomocą wirusów. Organizmy tak zmutowane są zdolne do replikacji.


Wykorzystywane do inżynierii genetyczne wirusy mogą ulec modyfikacji w śmiertelnie szkodliwe dla ludzi. Zmodyfikowane genetycznie rośliny i zwierzęta wywołują u konsumentów odporność na antybiotyki.


Uprawy GMO spowodowały większe zużycie szkodliwych dla środowiska i życia ludzi herbicydów, co prowadzi do epidemia alergii, chorób dróg oddechowych, oraz chorób genetycznych. Wbrew zapowiedziom uprawy GMO nie dają większych plonów. GMO pogłębiło też problem głodu - doprowadziło do wyjałowienia gleby, niskich plonów i stałego zagrożenie chorobami.


Rośliny GMO krzyżują się bardzo szybko z uprawami naturalnymi. Tym samym sąsiedztwo upraw GMO automatycznie skazuje na zagładę uprawy naturalne, a producentów na bankructwo. Dodatkowo rośliny zmodyfikowane szybko krzyżują się z chwastami, i tworzą nowe gatunki chwastów trudne do likwidacji.


Wprowadzenie GMO to likwidacja wolnego rynku. W uprawach naturalnych konkurowały ze sobą, z korzyścią dla konsumentów, miliony producentów. Producenci upraw naturalnych są nie zależni w swej działalności. Korporacje poprzez GMO chcą zmonopolizować rynek ze szkodą dla konsumentów. Zmonopolizowany, dzięki wsparciu rządu, przez korporacje rynek, ze szkodą dla konsumentów, doprowadzi do tego, że korporacje nie dbając o jakość będą mogły dyktować ceny. Już dziś według uczestników protestu firma należąca do firmy lidera GMO kontroluje 85% polskich centrali nasiennych, co zmusza polskich producentów żywności do kupowania nasion zagranicą.


Warto przy tym pamiętać, że logika działania korporacji jest często anty rynkowa. Najstabilniejsze dochody i najwyższe zyski daje im monopol i likwidacja rynku. Dla tego amerykańska finansjera sfinansowała rewolucje bolszewicką i przez kilka dekad sponsorowała gospodarkę ZSRR.


Rolnicy stosujący ziarno GMO muszą co roku zakupywać nowe ziarno na zasiew od koncernów GMO. Do ponownego zasiewu nie mogą wykorzystywać ziarna z wyhodowanego zboża. Wykorzystując przepisy ,,o kradzieży własności intelektualnej" koncerny doprowadzają do bankructwa rolników których naturalne uprawy zostały zapylone z sąsiednich upraw GMO.


Bliskość upraw GMO powoduje spadek wartości gruntów oraz dochodów z turystyki - co w wypadku Polski której jednym z niewielu zasobów jest nie skażona, atrakcyjna turystycznie natura, jest bardzo ważne.


tekst i fot. Jan Bodakowski


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną