Pomarańczowa Alternatywa vel Gamonie i Krasnoludki na Marszu Niepodległości
/
Franek: Walczył?
Marek: Śmiechem. To bohater.
Staś: A czemu ma taką śmieszną czapkę?
Marek: Bo jest krasnoludkiem
(Kurtyna...)
***
Pomarańczowa Alternatywa walczyła satyrą. Nie rzucała butelkami z benzyną, nie strzelała, ale to nie znaczy, że nie była represjonowana.
Czasy PRL u pomarańczowych krasnoludków wspomina Alicja Grzymalska:
„to nie była tylko zabawa. Byliśmy bici, maltretowani, wyrzucani ze szkół. Znęcano się nad nami psychicznie. Za każdym razem. Straszono nas pistoletem. Pamiętam jak kiedyś esbecy prowadzili nas przez mroczne podwórze WUSW, mówiąc żebyśmy patrzyli w niebo, bo widzimy je po raz ostatni i za chwilę nas rozwalą. Bicie było na porządku dziennym”.Robert Wyrostkiewicz
Źródło: prawy.pl