Ukraińska wojna banksterów

0
0
0
/

Nie milkną plotki, że węgierski miliarder o żydowskich korzeniach George Soros, który ćwierć wieku temu czerpał profity z organizowanej przez siebie tzw. transformacji w krajach dawnego bloku komunistycznego, ma stanąć na czele Narodowego Banku Ukrainy. Wygląda na to, że Ukraina stała się celem międzynarodowej finansjery, która użyje wszystkich dostępnych środków, aby wyssać z tego kraju ostatnią hrywnę.

 

Minęło kilka miesięcy od czasu, kiedy miliarder George Soros przyznał się, iż miał swój udział w finansowaniu ukraińskiej rewolucji, która umożliwiła przejęcie władzy faszyzującym nacjonalistom. Co ciekawe cały przewrót, ochrzczony mianem „demokratycznego” i dokonujący się nie bez unijnych sztandarów, był silnie wspierany przez wszystkie ogólnoeuropejskie instytucje, również te finansowe, niczym świetna lokata kapitału. Problem jednak w tym, że cała kijowska awantura stanowiła gigantyczny skok na kasę wszystkich państw Europy oraz Stanów Zjednoczonych. 

 

Warto w tym miejscu zauważyć, że jakakolwiek pomoc ze strony międzynarodowych instytucji była wypłacana z pieniędzy podatników poszczególnych krajów, które w różnej formie, m.in. składek trafiały na konta tychże instytucji. Dla wszystkich udzielających Ukrainie tzw. pomocy było oczywiste, że pieniądze te nie zostaną zwrócone. Pytanie jednak, czy było dla nich oczywiste również to, że zostaną zdefraudowane, pozostaje nadal otwarte.

 

Zniknięcie rezerw złota państwa ukraińskiego po przejęciu władzy przez ludzi Majdanu w tajemniczy sposób nie dało do myślenia także premier Polski Ewie Kopacz, która nie znalazła funduszy na najpilniejsze potrzeby Polaków, za to hojną ręką obiecała Ukrainie pomoc z pieniędzy podatników w wysokości 100 mln euro w postaci kredytu, który – nie oszukujmy się – nigdy nie zostanie spłacony.

 

Co dzieje się z pieniędzmi, które Ukraina otrzymuje od szeroko rozumianej międzynarodowej społeczności? - Nie wiadomo, gdyż nie istnieje de facto żaden system monitorowania wydatkowania tych funduszy. Mimo tego George Soros miał odwagę kilkanaście dni temu zaapelować do międzynarodowych instytucji o wypłacenie Ukrainie dodatkowych 50 mld dolarów.

 

Jako potencjalne źródła sfinansowania tej nowej pomocy wskazał znajdujące się w dyspozycji Komisji Europejskiej a dotychczas niewykorzystane 47,5 mld dolarów zarezerwowanych na pomoc krajom spoza strefy euro znajdującym się w trudnej sytuacji finansowej i 15,8 mld dolarów pozostających w dyspozycji Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego, które również nie zostały dotychczas wykorzystane.

 

Soros zaproponował także, aby Europejski Bank Inwestycyjny wypuścił obligacje o łącznej wartości 10 mld euro lub większej, z których pieniądze zostałyby przeznaczone dla Ukrainy.

 

Oprócz tych wszystkich propozycji padła również taka, aby Bank Światowy i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju wyasygnowały w formie pomocy długoterminowej około 5 mld dolarów, aby pomóc w odbudowie ukraińskiego sektora bankowego.

 

Wszystko wskazuje na to, że właśnie dokonuje się kolejna absorpcja potężnych sum pieniędzy wydartych przeciętnym obywatelom, którym wmawia się, iż to w ich interesie leży finansowe zasilanie międzynarodowych banksterów, inwestujących niemałe sumy w konflikty, nie tylko na Ukrainie.

 

Anna Wiejak

 

Fot. sxc.hu

 

Źródło: VeteransToday, Bloomberg

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną