Prezes UOKiK reklamuje markety z sejmowej mównicy!

0
0
0
/

Jest prawdą, że sieci handlowe tak kształtują relacje z dostawcami, żeby móc dostarczać konsumentom produkty różnorodne, dobrej jakości i w niskich cenach, a zatem szukają dostawców zdolnych do spełnienia tych kryteriów - stwierdził Adam Jasser prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, odnosząc się do zarzutów pod adresem sklepów wielkopowierzchniowych o prowadzenie bandyckiej polityki względem dostawców i producentów.

 

- Równocześnie silna konkurencja między sieciami powoduje, że stale poszukują one nowych dostawców - perorował. - Muszę podkreślić, że jako prezes UOKiK uważam, że niskie ceny i szeroki wybór w sieciach handlowych są korzystne dla milionów polskich konsumentów, zwłaszcza tych o niskich dochodach [sic!] - oświadczył, podkreślając, iż nikt nie udowodnił jeszcze supermarketom, że łamią ustawę o nieuczciwej konkurencji. Dodał, iż w każdej chwili przedsiębiorca, który czuje się w jakiejkolwiek sposób poszkodowany, może wystąpić na drogę sądową. Nie wziął jednak pod uwagę faktu, że przedsiębiorcy zaciskają zęby i pozwalają się wykorzystywać, gdyż z siecią, zatrudniającą rzesze najlepszych prawników, wygrać nie ma szans w zasadzie żaden z nich.

 

Co więcej, zdaniem Jassera konkurencja supermarketów jest pozytywna, ponieważ gwarantuje klientom dostęp do szerokiego wachlarza towarów w przystępnych cenach [sic!]. W fakcie, iż wskutek obniżania cen towarów poniżej kosztów ich produkcji powoduje masowe bankructwa małych i średnich sklepów, nie dostrzegł większego problemu, argumentując, że i supermarkety są zamykane, ponieważ nie wytrzymują konkurencji między sobą.

 

Odnosząc się do utrudnień w dostępie do rynku detalicznego małych i średnich przedsiębiorstw, stwierdził, iż jest to efekt działania normalnych mechanizmów rynkowych. - Prawo antymonopolowe może być narzędziem jedynie wtedy, kiedy można stwierdzić nielegalne działanie antykonkurencyjne - skonstatował, wypowiadając się w imieniu premier Ewy Kopacz. Słowa te trudno interpretować inaczej, jak tylko zapowiedź utrzymania uprzywilejowanej pozycji sklepów wielkopowierzchniowych kosztem rodzimych firm. Nic w tym zresztą dziwnego, jako że rząd PO-PSL już nie raz udowodnił, czyje interesy reprezentuje.

 

Julia Nowicka


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną