Dumne demoliberalne media (zarówno niemieckie, jak i polskojęzyczne oraz z całego postępowego świata) ogłosiły, że „Już jest w finale wyborów miss. Urodziła się jako chłopiec”. Chodzi o niejakiego 19-letniego Saskiego (albo Saskie) von Bargen, które/y/a dostał/o/a się do finału wyborów Miss Germany. I jak podają owe „mendia” – „Jej celem nie jest jednak pochwalenie się urodą, a edukowanie ludzi na temat transpłciowości. Sama jest kobietą trans”. Cóż wróżę wielką przyszłość w tym po… kręconym świecie. Może nawet zwycięstwo, pierwszą nagrodę i udział w wyborach miś, sorry miss świata.
Jak poinformował nas jeden ze szwabskich portali (już nie pamiętam, czy der onet, der interia, czy der wirtualna polska) „O tytuł następnej Miss Germany ubiegało się około 15 tys. kobiet z całego kraju. 28 lutego ogłoszono nazwiska dziesięciu finalistek. Wśród nich jest Saskia von Bargen pochodząca z Friedrichsfehn w Dolnej Saksonii”.
Kto temu dziecku pozwolił siebie zniszczyć?
Dalej z tego pseudo-artykułu możemy się dowiedzieć, że Saskia von Bargen „urodziła się jako chłopiec”. I że „od najmłodszych lat zdawała sobie sprawię, że tym chłopcem nie jest”. Otóż jest chłopcem, nawet teraz po tych wszystkich korektach płci i operacjach dalej biologicznie jest facetem. Cóż jest taki skecz grupy Monty Python o tym jak koleś uważa, że jest kobietą. Radzę obejrzeć. A o tym, że jest dziewczynką, ono poinformował/a/o rodziców, gdy rzekomo miała zaledwie pięć lat. I niestety trafiło na rodziców idio… umysłowo pomylonych. I zamiast zaprowadzić ono do dobrego lekarza psychiatry, który by mu wytłumaczył, że nie może być dziewczynką, tak samo, jak nie może być różowym smokiem z pluszowej plasteliny, to pozwolili mu „rozwinąć swój potencjał”. W sumie nie wiadomo, czy dzisiaj znalazłby się tak odważny psychiatra, który by to szaleństwo powstrzymał, ponieważ i takich jest coraz mniej, dzisiaj psychiatrzy wspierają „tranzycje” i inne pomyleństwa współczesności.
Ponieważ cały artykuł z przysłowiowej d… pośladkowni jest wzięty z „Deutsche Welle” polećmy dalej po tym odlocie. Możemy się dowiedzieć, że rodzice owej osoby binarnej inaczej „szybko sobie uświadomili, że nie chodzi tylko o pewną fazę”. Przez co owa osobopostać już w wieku jedenastu mogła zacząć przyjmować blokery hormonów, żeby… powstrzymać męskie dojrzewanie. Później zaczął/a/o przyjmować hormony żeńskie, a po ukończeniu pełnoletności poddał/a/o się operacji korekty płci. Jak z dumą donosi „Deutsche Welle” osobopostać „otwarcie mówi o swoich problemach i o tym, że przeszła aż 12 zabiegów, aby osiągnąć swój upragniony cel”. A dalej jest jeszcze lepiej, ponieważ możemy się dowiedzieć, że Saskia von Bargen „traktuje wybory Miss Germany jako idealną platformę do opowiedzenia swojej historii i edukowania ludzi”. Raczej ryciu im mózgów (o ile ktoś jeszcze coś takiego posiada). A więc nasz milusiński/a/ie „chce opowiedzieć szerszemu gronu jak to jest być transpłciową kobietą i jak przebiegała jej droga do spełnienia marzeń”. Najważniejsze jest, że jeśli 19-latek/a/o zwycięży to dostanie 25 tysięcy euro, czyli jakieś 116 tysięcy złotych na realizację swojej „misji”.
Na wybory do obory…
Wybory Miss Germany odbywają się już od prawie stu lat. I jak donosi „Deutsche Welle”:
„kiedyś był to konkurs piękności jak każdy inny, ale w 2019 roku organizatorzy zmienili zasady”. A konkretnie „uczestniczki nie muszą już pozować w bikini oraz podawać ile ważą. Zaczęto kłaść większy nacisk na ich cechy charakteru oraz to, jaki mają wpływ w społeczeństwie”. Cóż – co do wyborów Miss Germany – gdyby nie bohaterski marsz Armii Czerwonej i murzyńskich oddziałów armii amerykańskiej w czasie ostatniej ze światowych Niemki dalej byłyby brzydsze od wypasanej na alpejskich łąkach rogacizny. A tak to pula genów z Azji i Afryki trochę poprawiła ich wygląd. Oczywiście nie na tyle, żeby przeciętna Niemka była ładniejsza od faceta.
W sumie to nawet mnie ten małpi cyrk na swój sposób cieszy. To jest tak głupie, że aż zabawne. Feministki niczym mityczny wąż Urobos pożerają swój własny ogon i za chwilę same się zagryzą. Stare feministki trzeciej, średniowiekowe czwartej i skrajnie pomylone Julki z piątej fali nawzajem powygryzają sobie krtanie w walce o prawa „transkobiet”, czy nawet „furaków”. I to naprawdę jest zabawne. Oczywiście tylko do momentu, kiedy zaczyna się wsadzać ludzi do więzień, za to że użyli niewłaściwego zaimka wobec 55-letniego faceta, który myśli, że jest 8-letnią dziewczynką jeżdżącą na smoku. W efekcie patrząc na niebanalną urodę rodowitych Niemek naprawdę kibicuję pierwszemu niech transwestycie w finale. I mam nadzieję, że wygra Miss Germany.
Zdzisław Markowski