Kraje byłego Związku Radzieckiego nie mogą się doczekać, aż Rosjanie zostaną pokonani na Ukrainie, ponieważ chcą potwierdzić swoją niepodległość – mówił George Soros w trakcie Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium.
Amerykański inwestor giełdowy pochodzenia węgiersko-żydowskiego w swoim przemówieniu odniósł się do obecnej sytuacji wojny na Ukrainie. Jego zdaniem, pewnym jest, że Ukraina wygra konflikt, a to spowoduje rozpad Rosji.
Regularna armia rosyjska jest w rozpaczliwych tarapatach. Jest źle prowadzona, źle wyposażona i zdemoralizowana – zauważył Soros.
Zdaniem fundatora Open Society Foundations skuteczne działania wojsk ukraińskich doprowadzą do pobicia armii rosyjskiej, co skutkować będzie ogromnymi zmianami geopolitycznymi.
Zwycięstwo Ukrainy oznaczałoby rozpad imperium rosyjskiego, a Rosja nie byłaby już zagrożeniem dla Europy i świata. To byłaby zmiana na lepsze – podkreślił.
Przyniosłoby to ogromną ulgę społeczeństwom otwartym i stworzyłoby ogromne problemy dla zamkniętych – dodał.