Sojusz Chin z Federacją Rosyjską może spowodować wybuch III wojny światowej – twierdzi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Słowa polityka to odpowiedź na doniesienia o możliwym zbliżeniu Rosji i Chin w kontekście dostaw sprzętu wojskowego.
Wypowiedź Zełenskiego padła w trakcie rozmowy z niemieckim serwisem “Welt”. Prezydent Ukrainy podkreślił, że chciałbym, aby Chiny wsparły Ukrainę w wojnie z Rosją, ale jest świadomy tego, iż jest to bardzo mało prawdopodobne.
Ważne jest dla nas, aby Chiny nie wspierały Federacji Rosyjskiej w tej wojnie. W rzeczywistości chciałbym, aby Pekin był po naszej stronie. Jednak w tej chwili nie sądzę, aby było to możliwe. Ale widzę szansę, że Chinom uda się pragmatycznie ocenić, co się dzieje. Bo gdyby Chiny weszły w sojusz z Rosją, zaczęłaby się wojna światowa. I myślę, że Chiny są tego świadome – wyjaśnił.
Według prezydenta Zełenskiego, obecnie nie widać żadnych oznak wsparcia militarnego dla Rosji ze strony Chin. To jednak zdecydowanie za mało, aby móc zakończyć konflikt.
Nie mogą [Chiny – przyp. red.] tak po prostu zachowywać się neutralnie, jak do tej pory. Chiny muszą poprzeć proponowaną przez nas formułę pokoju i opowiadać się za gwarancjami bezpieczeństwa. Nie chodzi mi o to, że mamy doskonałe dwustronne stosunki handlowe i gospodarcze. To kwestia bezpieczeństwa nuklearnego, ponieważ Rosjanie przejęli kontrolę nad naszą elektrownią jądrową. To poważne zagrożenie, którego nikt, nawet MAEA, nie może zanegować – podkreślił Zełenski.
Źródło: Welt.de