W Polsce funkcjonuje część duchownych, którzy wierzą w “ruski mir” w kontekście Kościoła Prawosławnego. List metropolity Sawy tylko to potwierdził – mówi Patryk Panasiuk, ekspert ds. prawosławia, prezes Fundacji Hagia Marina.
Przez okres Waszej Patriarszej służby, dzięki wysiłkom Waszej Świątobliwości, Rosyjska Cerkiew Prawosławna lśni duchowym odrodzeniem i służy przykładem dla innych. Wrogowi wiary nie podoba się stabilność Cerkwi – stara się ją zniszczyć. Naocznie świadczy o tym to, co stało się w Ukrainie. Jednak moc Boża jest wielka – jest ona niezwyciężona. Głęboko wierzymy, że zło, niszczące boski cerkiewny organizm, zostanie zniszczone przez zwycięzcę śmierci i piekła – Chrystusa – mogliśmy przeczytać.
W rozmowie z Marcinem Janem Orłowskim na antenie telewizji “Kanał Polityczny” wystąpił Piotr Panasiuk, ekspert ds. prawosławia, osoba odpowiedzialna m.in. za akcję “Prawosławny nie Ruski”.
Zdaniem Panasiuka, absolutnie nie jest zaskoczeniem dla osób wewnątrz kościoła, iż wśród najwyższego duchowieństwa występują bezpośrednie odniesienia do “ruskiego miru”. Ten jednak nie jest przez nich pojmowany jako uzależnienie od Rosji.
Metropolita jest człowiekiem wychowanym w “ruskim mirze”, większość życia przeżył w okresie komunizmu. Forma w jakiej prowadził cerkiew prawosławną w Polsce była taka, że jednak bliżej było do Rosji, bliżej było do “ruskiego miru” niż do świata zachodniego – podkreślił.