12 437 – tylu obcokrajowców usłyszało w ubiegłym roku zarzuty związane z przestępstwami dokonanymi w Polsce. Połowa z tych osób to obywatele Ukrainy. Niestety, trend jest rosnący.
Raport powstał na podstawie danych udostępnionych przez Komendę Główną Policji. Wynika z nich, że w ubiegłym roku, statystycznie dziennie stawiano zarzuty 34 przybyszom z różnych stron świata.
Co naturalne, najwięcej przestępców pochodzi z krajów, których obywateli jest najwięcej w naszym kraju. Mowa przede wszystkim o Ukraińcach, Białorusinach i Gruzinach.
Problemem cudzoziemców – zwłaszcza obywateli Ukrainy – jest jazda z promilami, i to nierzadko z ilością podpadającą pod przestępstwo – w 2022 złapano na tym blisko 4,7 tys. osób, z tego 70 proc. (3,3 tys.) z Ukrainy – napisano.
Inne najczęstsze cudzoziemskie przestępstwa to kradzieże (2,6 tys.) oraz posiadanie narkotyków (2,1 tys. przypadków). I właśnie przestępstw narkotykowych dotyczy największy, bo dwukrotny wzrost – z 993 w 2020 r. do 2,1 tys. w minionym – dodano.
Niestety, jak wynika z danych, liczba przestępstw stale rośnie. W niecały miesiąc tego roku (do 23 stycznia) zanotowano ich aż 1648.
Źródło: Rzeczpospolita
Połowa z tych przestępstw to Ukraińcy. Problem ten będzie tylko narastał ponieważ rządzący te przestępstwa ukrywają przed obywatelami. A Ukraińcy coraz śmielej sobie pozynają.
I co konkretnie jest takiego “przerażającego” w tych danych?
Bo odsetek przetstepstw obcokrajowców trzyma się w sredniej wieloletniej.
O co trzęsiecie portkami, patrioci deklaratywni?