Legendarny naukowiec Stephen Hawking wielokrotnie szokował swoich odbiorców odważnymi tezami na temat przyszłości świata. W jednym z ostatnich esejów, które napisał stwierdził m.in. iż na świecie zapanuje “nadczłowiek”, a związane to będzie z manipulacją kodem DNA.
Zmarły w marcu 2019 roku Hawking wielokrotnie pisał o zagładzie ludzkości, tym razem jednak, stwierdził jasno, iż najbardziej obawia się tragedii ze strony samych ludzi.
W książce „Brief Answers to the Big Questions” czytamy m.in. iż ogromną obawą naukowca był fakt, iż najwięksi światowi bogacze mogą z zacząć ingerować w ludzkie DNA.
Czemu miałoby to służyć? Dzięki takim zabiegom, według Hawkinga, powstałaby zupełnie nowa rasa nazywana „nadczłowiekiem” albo „superczłowiekiem”. Byłaby ona odporna na znane nam choroby oraz posiadała cechy, które znacząco wywyższałyby ją ponad przeciętnego człowieka.
„Gdy pojawią się nadludzie, pojawią się poważne problemy polityczne z nieulepszonymi ludźmi, którzy nie będą w stanie z nimi konkurować. Prawdopodobnie zginą lub przestaną mieć znaczenie. Zamiast tego pojawi się wyścig „samoprojektujących” się istot, które stale będą się rozwijać” – napisał Hawking.
Przepowiednia jest bardzo pesymistyczna, ponieważ naukowiec twierdzi, że nawet polityczne i prawne ograniczenia inżynierii genetycznej nie powstrzymają ludzki przed łamaniem zasad.
„Jestem pewien, że w tym stuleciu ludzie odkryją, jak modyfikować inteligencję i instynkty, takie jak agresja” – powiedział Stephen Hawking.
