Działaczka pro-life Mary Wagner ponownie trafiła do więzienia za obronę nienarodzonych. Tym razem za wręczanie... róż kobietom w klinice aborcyjnej.

W sobotę 12 grudnia, we wspomnienie Matki Bożej z Guadalupe, Kanadyjka została zatrzymana przez miejscową policję w placówce aborcyjnej the Bloor West Village Women's Clinic w Toronto.

Do zdarzenia doszło kilka minut po godz. 10 (czasu lokalnego). Mary Wagner zatrzymana została przez dwóch policjantów w czasie, kiedy subtelnie i z charakterystycznym dla niej spokojem wręczała róże matkom przebywającym w poczekalni.

Katoliczka przypomina kobietom, które chcą pozbawić życia swoje nienarodzone dziecko, że aborcja nie jest rozwiązaniem. Mary Wagner pokazuje jak wiele istnieje alternatywnych możliwości.

Zanim Mary Wagner wyruszyła do miejsca kaźni poczętych dzieci uczestniczyła we Mszy św. sprawowanej w pobliskim kościele.

Teraz o dalszym losie Mary Wagner zdecyduje sąd. Jak zauważono na stronie torontocatholicwitness.blogspot.com, jeśli sędziowie zdecydują się zatrzymać Mary, to wielce prawdopodobne jest, że zostanie ona osadzona w więzieniu dla kobiet w Milton koło Toronto.

Tym samym katoliczka na Boże Narodzenie dołączy do swojej przyjaciółki Lindy Gibbons, która podobnie jak Mary Wagner, nie rezygnuje z walki o prawo do życia każdego poczętego dziecka.

Obie obrończynie życia swoją postawą i odwagą działania z jednej strony narażają się lobby aborcyjnemu, a z drugiej są wspaniałym przykładem dla innych. Obie skromnie i z wielką pokorą przyjmują trud przebywania w więziennej celi. Zawsze stawiają na pierwszym miejscu życie dzieci.

Jak wielokrotnie podkreślała Mary Wagner pobyt w więzieniu jest niczym w porównaniu z cierpieniem, którego doświadczają dzieci w czasie procederu aborcji. Dlatego też katoliczka niejednokrotnie apelowała, aby patrząc na jej życie przede wszystkim dostrzegać zagrożenie i grzech jakim jest zabijanie nienarodzonych dzieci.

Iza Kozłowska

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.