MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 6 maja 2016

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_stories_wiara_ewangeliaJ 14, 6-14 - Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie.

Słowa Ewangelii według świętego Jana

Jezus powiedział do Tomasza:

«Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście».

Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy».

Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: „Pokaż nam Ojca?” Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie, wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła.

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.

Oto słowo Pańskie.

Właściwie wystarcza pierwsze zdanie Jezusa Chrystusa, aby zatrzymać się na dłużej i nieustannie nie wyczerpywać treści. Taki jest właśnie Jezus – niewyczerpywalny! Nieskończenie interesujący!

Droga – to jest przemieszczanie się. Poza drogą nie ma prawidłowego ruchu, choć oczywiście można wędrować poza nią. Człowiek zawsze może wybrać przejścia poza drogą. Ale nigdy nie wie czy nie zbłądzi na tyle, aby trafić z powrotem na szlak.

Jezus Chrystus mówi, że On jest drogą. To oznacza, że życie w relacji z Nim jest swobodnym ruchem do przodu, jest rozwojem, to znaczy przebóstwieniem człowieka!

Nie tyle jest istotne ,w jakim stanie ktoś się znajduje, czyli czy są trudności, ciemność, czy odwrotnie - czas wielkiej obfitości na różnych płaszczyznach życia. Jeśli jesteśmy w Chrystusie, ruch jest zawsze. Nawet gdy podczas ciemnych nocy uczuć nam się wydaje, że zamarliśmy na drodze i nic się nie dzieje, to właśnie wtedy dzieją się cuda!!! Zazwyczaj właśnie wtedy przebywamy setki mil świetlnych ku zjednoczeniu z Bogiem Ojcem.

Ruch, rozwój, przebóstwienie stale się odbywa, gdy się jest w autentycznej relacji z Jezusem Chrystusem. Droga to przejście, nasze przebóstwienie. Nie jest ważne którędy prowadzi droga, bo droga sama wie gdzie jest i jest prawdziwie tam, gdzie ma być. Ważne aby nią iść. To znaczy aby autentycznie trwać w Jezusie Chrystusie, pozwalać Mu przeżywać w nas nasze życie. Wtedy przechodzimy prawdziwie w serce Trójcy Przenajświętszej. Po prostu.

Prawdziwa droga to zobaczenie Prawdy o sobie samym, ale zobaczenie jej we właściwej dla niej naturze. Naturą Prawdy jest Miłość. Jeśli człowiek dostrzega Prawdę, na przykład o sobie samym, to zawsze widzi każdy Jej szczegół otoczony Miłością Boga. Dlatego Jezus Chrystus mówi, że jest Prawdą, bo stał się nami do końca i pokazał prawdę o każdej słabości, że jest zanurzona w Miłości Ojca.

Tak mamy siebie widzieć w Prawdzie – to znaczy Jezusie, w którym mamy się przeglądać, w Nim mamy siebie poznawać.

Jeśli bowiem ktoś rozeznaje jakąś swoją słabość i to go pogrąża, zniechęca, deprecjonuje w jego oczach wartość siebie samego, to znaczy, że wcale prawdy o sobie nie poznaje. Poznaje półprawdę o słabości, bo cała Prawda to zobaczenie wszystkich swoich przestrzeni, które są zawsze nieskończenie pokochane przez Boga. Chrystus wzniósł na krzyż i obnażył wszelkie słabości. W nich zmartwychwstał Miłością. Słabość nie może być powodem smutku, czy zniechęcenia! Wręcz przeciwnie! Bo jeśli dostrzega ktoś słabość jako ból, to znaczy że widzi ją nieprawdziwie - bez Miłości Boga, to najpewniej zszedł właśnie z drogi, na którą jak najszybciej lepiej powrócić.

Życiem jest Jezus Chrystus. Są dwa sposoby życia. Można żyć życiem martwym i życiem żywym. Żyjąc życiem żywym idziemy w poprzek doczesnego świata, bo idziemy drogą prawdziwą, która biegnie ponad wszelkimi schematami, ponad nudą, ciasnotą umysłu. Życie żywe to pasja nieskończonej przyszłej radości, którą rozeznaje się nawet w najtrudniejszych doświadczeniach, nawet wtedy, gdy nie sposób się śmiać, bo przeżywa się jakąś tragedię. Ale i wtedy, albo zwłaszcza w takich momentach, jest wyraźna Droga, Prawda i Życie. Zawsze. Jezus Chrystus jest Życiem, które rodzi się wszędzie tam, gdzie po ludzku widać już tylko śmierć. On śmierć zwyciężył.

Najgorsze stany ludzkie, zwyrodnienia, najbardziej obrzydliwe upadki ludzkie są miejscem, gdzie Chrystus może wnieść Życie – to znaczy – gdzie nie boi się wejść, aby zwyciężyć śmierć i zamienić ją w życie!

Tylko zawsze jedno – czy my na to pozwalamy. Tylko tyle…

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną