Rząd Francji uderza w katolickie szkolnictwo

0
0
0
/

manuel-vallsW imię walki z islamskim radykalizmem, rząd w Paryżu wprowadził przepisy utrudniające otwieranie szkół... katolickich. Do tej pory nowa szkoła jedynie rejestrowała swą działalność. Teraz, na mocy dekretu muzułmańskiej minister edukacji Najat Vallaud-Belkacem, musi otrzymać dodatkowo pozwolenie na działalność od administracji publicznej. Kardynał Jean-Pierre Ricard, odpowiedzialny w Episkopacie Francuskim za oświatę katolicką, nie wierzy w dobre intencje pani mister. Jego zdaniem, rząd nie wykorzystuje istniejących już dziś środków, by walczyć z tą patologią. Nie interesuje go, kto finansuje te szkoły albo czy dziewczęta i kobiety są w nich traktowane o odpowiedni sposób. Zdaniem metropolity Bordeaux nowe normy uderzą w szkolnictwo katolickie, które do tej pory dobrze się rozwijało dzięki oddolnym inicjatywom samych rodziców, zabiegających o powstawanie nowych placówek. To skandaliczne, że bez dyskusji w parlamencie, a jedynie na mocy dekretu rząd pozbawia ich konstytucyjnego prawa do decydowania o wychowaniu swych dzieci – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Ricard. Zapewnia się nas, co prawda, że wszystko będzie dobrze, że to nas bezpośrednio nie dotyczy. Ale wiemy, że sytuacja bardzo szybko może się zmienić i w administracji będzie ktoś, komu nie spodoba się po prostu otwarcie nowej szkoły. I z jakiegoś biurokratycznego powodu odłoży raz i drugi wydanie zezwolenia. Wiemy, jak to działa. Poprosi o nową dokumentację, będzie przeciągał procedurę, aż w końcu projekt zostanie pogrzebany. Ale w praktyce jest to naruszenie wolności oświaty we Francji. Dlatego episkopat reaguje tak stanowczo. Bo mówi się nam, że to tylko kwestia techniczna, a w rzeczywistości jest to zanegowanie jednej z podstawowych zasad konstytucji, mianowicie wolności oświaty, na której bardzo nam zależy - mówił kardynał Jean - Pierre Ricard. Źródło: Radio Watykańskie

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną