MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 10 sierpnia 2016 r.
Środa - J 12, 24-26.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.
A kto by chciał Mi służyć, niech idzie na Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli kto Mi służy, uczci go mój Ojciec.
Oto słowo Pańskie.
Obumieranie w nas jest bardzo konkretnym zjawiskiem, jeśli tylko zechcemy się na nie otworzyć. Słowo jest ziarnem, ale nie jakiekolwiek słowo, ale Słowo Boga. Ono wnika w miejsca śmierci w nas i na tych polach powoduje wielkie plony. Dokładnie tam, gdzie my obumieramy!
To są na przykład emocje, uczucia, wyobrażenia, rozumienia, przeżycia duchowe, wola, intelekt, też i ciało. Wszystko co jest w nas, każda nasza składowa cząstka nas obumiera.
Gdy jest w nas Słowo Boga, umiera dla życia. Gdy człowiek w wolnej decyzji zamyka się na działanie Boga – obumiera dla śmierci. Wybór należy do nas. Bo wszystkie nasze struktury będą się zmieniać, niszczeć w tym co własne, bo ze swej natury człowiek jest przeznaczony do boskości!
Umierać ma w nas wszystko, co ziemskie, oznacza to przebóstwienie, zamianę w to, co boskie! Obumieranie jest naturalne w człowieku, wypalanie się, bo człowiek jest przeznaczony do Życia Bożego! Jeśli się od tego odwraca, obumiera dla śmierci wbrew swojej naturze.
O! Miejmy zawsze światło Boga w sobie, aby nie bać się obumierania, decydujmy się na to całym sercem i umysłem i wolą, a będziemy żyć najpiękniej!
Źródło: prawy.pl