6 grudnia 1946 r. w ubeckiej obławie zginął żołnierz podziemia niepodległościowego por. Wiktor Zacheusz Nowowiejski „Jeż”, partyzant AK i Zrzeszenia WiN. Miejsce jego pochówku pozostaje nieznane.
Przyszedł na świat 28 grudnia 1915 r. we wsi Zembrzus na Mazurach w drobnoszlacheckiej wielodzietnej rodzinie kultywującej patriotyczne tradycje. Jego dziad ze strony matki, Faustyn Zembrzuski, walczący w powstaniu styczniowym, spędził 15 lat na Syberii.
Po ukończeniu szkoły gminnej w Janowie uczył się w Seminarium Nauczycielskim w Mławie. W 1936 r. rozpoczął służbę wojskową w Szkole Podchorążych w Zambrowie. Po jej zakończeniu pracował jako nauczyciel w szkole podstawowej.
Jako kapral podchorąży otrzymał mobilizację do jednostki w Białej Podlaskiej. Brał udział w kampanii wrześniowej, trafił do niewoli. Po udanej ucieczce z obozu jenieckiego i powrocie do domu przystąpił z kolegami do organizacji tajnego nauczania, a wkrótce tworzenia struktur zbrojnego podziemia.
Wiosną 1942 r. cudem uniknął aresztowania. Ostrzeżony wcześniej, zaopatrzony w fałszywe dokumenty, zdołał uciec i ukrywał się w powiecie nidzickim.
Był członkiem Związku Walki Zbrojnej, w kwietniu 1943 r. został zaprzysiężony jako żołnierz Armii Krajowej pod pseudonimem „Jeż”. Jego zadaniem było pozyskiwanie poprzez siatkę informatorów wiadomości dla sztabu podokręgu „Olsztyn - Tuchola” AK.
Latem 1943 r. dołączył do oddziału partyzanckiego kierowanego przez Stefana Rudzińskiego ps. „Wiktor”, który wsławił się wieloma brawurowymi akcjami przeciwko Niemcom na terenie dawnych Prus Wschodnich. W jego szeregach likwidował posterunki niemieckiej żandarmerii i usuwał agentów współpracujących z okupantem.
Oprócz udziału w walkach partyzanckich organizował pomoc materialną, którą w pierwszym rzędzie otrzymywały rodziny, których mężowie i ojcowie przebywali w niewoli niemieckiej lub zostali wywiezieni na przymusowe roboty.
Na początku 1945 r. na teren, gdzie operowało zgrupowanie, wkroczyła Armia Czerwona. Oddział, w którym służył Nowowiejski, został rozwiązany.
W połowie marca 1945 r. na obszarze powiatu przasnyskiego została powołana do życia Samoobrona Społeczna, której zadaniem była obrona represjonowanych przez komunistów żołnierzy podziemia. Funkcję komendanta jednego z jej ośrodków objął Nowowiejski, który przyjął nowy pseudonim „Żuk”.
Do jego zadań należało prowadzenie wywiadu o aresztowanych i miejscach ich przetrzymywania, organizowanie bezpiecznych kwater, przygotowywanie fałszywych dokumentów oraz odbijanie aresztowanych.
Do jednej z najgłośniejszych akcji doszło w nocy z 2 na 3 czerwca 1945 r. w Mławie, gdzie z tamtejszego ubeckiego więzienia partyzanci uwolnili około 30 osób, przede wszystkim byłych żołnierzy i oficerów AK. W czasie walki zginęło trzech funkcjonariuszy UB. W akcji pościgowej poza UB i MO brali także udział żołnierze sowieccy z miejscowego garnizonu.
Po tych wydarzeniach „Jeż” rozlokował swoich ludzi w terenie, a sam wyjechał w okolice Nidzicy i pod zmienionym nazwiskiem podjął pracę w PGR. W listopadzie 1945 r. powrócił w rodzinne strony i objął dowództwo oddziału partyzanckiego wchodzącego w skład Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Informacja o powrocie „Jeża” dotarła do PUBP w Przasnyszu, gdzie zapadła decyzja o jego schwytaniu. 6 grudnia 1946 r. oddział funkcjonariuszy UB wzmocniony przez pluton żołnierzy z 3. Pułku Ułanów Warszawskich dokonał obławy na jego rodzinną wieś – Zembrzus. Ranny podczas ucieczki, nie widząc szans na wyjście z obławy, odebrał sobie życie strzałem z pistoletu.
Jego ciała przewiezionego do siedziby UB w Przasnyszu, mimo próśb, nie wydano rodzinie. Nie wiadomo, gdzie został pochowany.
We wrześniu 2009 r. na terenie leśnej ścieżki rowerowej „Góry Dębowe” w Nadleśnictwie Przasnysz, w pobliżu miejscowości Zembrzus, odbyła się uroczystość poświęcenia pomnika Wiktora Zacheusza Nowowiejskiego.
Źródła: podziemiezbrojne.blox.pl, janowo.pl