Wielka Brytania nie zapłaci 100 mld euro „rozwodowego” przed opuszczeniem UE – zapowiedział sekretarz ds. Brexit David Davis.
W rozmowie z ITV Good Morning Britain oświadczył, że Wielka Brytania zapłaci sumę przewidzianą w prawie, zgodnie ze swoimi zobowiązaniami, a nie „tyle, ile chce tego UE”.
Główny negocjator UE Michel Barnier powiedział, że nie ma intencji karania Wielkiej Brytanii, jednak „musi ona uregulować należności”. Zaznaczył, iż chce on rozstania w zgodzie i ostrzegł, że „zegar już tyka”.
Barnier powiedział, że UE „dołoży wszelkich starań”, aby osiągnąć porozumienie, jednakże negocjacje muszą się rozpocząć tak szybko jak to tylko możliwe po „dziesięciu miesiącach niepewności” i zasugerował, że wynik zaplanowanych na czerwiec wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii niczego w tej materii nie zmieni.
Przyznał, że w miarę postępowania procesu odłączania się Wielkiej Brytanii od UE, widać wyraźnie, że iluzją było myślenie, że można to rozwiązać w sposób „szybki i bezbolesny” i że nie będzie miało to „materialnego wpływu” na życie obywateli.
Wielka Brytania ma według różnych szacunków zapłacić 50-100 mld euro, jednakże żadnych oficjalnych wyliczeń – co zresztą podkreśla strona brytyjska – jeszcze nie przedstawiono.
Zapytany bezpośrednio o kwotę 100 mld euro David Davis oświadczył: „Nie zapłacimy 100 mld euro”. - I postąpimy właściwie. Poważnie traktujemy swoje zobowiązania. To, co musimy uczynić, to omówić szczegóły co do praw i zobowiązań – dodał.
- Powiedzieliśmy już, że wywiążemy się z naszych międzynarodowych zobowiązań, jednakże tych, które są zgodne z prawem, a nie tych, które chce Komisja [Europejska] – stwierdził.
Wielka Brytania niewątpliwie znalazła się w trudnej sytuacji, ponieważ – co nie jest żadną tajemnicą – UE może odmówić jej należnego jej udziału w unijnych aktywach w tym budynkach i depozytach bankowych.
Źródło: BBC