60 lat temu zmarł Jakub Kania, nazywany Śląskim Zagłobą pisarz ludowy, działacz kulturalny i narodowy walczący z germanizacją.
Urodził się 11 lipca 1872 r. w Siołkowicach Starych na Opolszczyźnie. Uczył się w szkole elementarnej, a następnie przez trzy lata uczęszczał do szkoły rolniczej w Opolu. W 1889 r. przerwał naukę, aby zająć się pracą na roli w gospodarstwie ojca.
W 1892 r. rozpoczął służbę wojskową w garnizonie pruskim w Prudniku. Poznał wówczas emerytowanego nauczyciela Jakuba Robotę, który rozbudził w nim aktywną postawę narodową. Wkrótce Kania nawiązał współpracę z „Gazetą Opolską”, której został korespondentem. Później publikował w wielu innych pismach, m.in. w zaangażowanym w walkę z germanizacją „Katoliku”.
Po powrocie do rodzinnej wsi działał w filii Towarzystwa Polsko-Katolickiego „Oświata”. Organizował imprezy kulturalne, podczas których wygłaszano odczyty, deklamowano wiersze oraz grano przedstawienia teatralne.
Sam Kania był również silnie zaangażowany w rozwój kultury ludowej, na potrzeby amatorskiego teatru pisał scenariusze sztuk. Był także bardzo dobrym publicystą, w swych tekstach krytykował tych, którzy ulegali germanizacji oraz nie zachowywali polskich obyczajów i języka.
W 1898 r. został oddelegowany na uroczyste odsłonięcie pomnika Adama Mickiewicza w Warszawie. W stolicy spotkał Henryka Sienkiewicza, którego uważał za jednego ze swych mentorów. Za nielegalny wyjazd został ukarany grzywną.
W 1903 r. podczas uroczystości państwowych ukrył sztandar miejscowego pruskiego związku weteranów, za co został skazany na pół roku więzienia. W 1914 r. wraz z wybuchem I wojny światowej został posądzony o zdradę stanu i ponownie aresztowany, jednak wkrótce został zwolniony.
Zmobilizowany w 1916 r. został skierowany na front zachodni i walczył we Francji. Po wojnie wrócił do Siołkowic, gdzie zaangażował się w pracę polityczną. Uczestniczył w delegacjach wysyłanych do Wojciecha Korfantego i ówczesnego premiera Rządu RP Wincentego Witosa.
Przemawiał na wiecach, brał udział w akcji plebiscytowej. Podczas manifestacji chłopskiej w Opolu w dniu 2 maja 1920 r. został dotkliwie pobity przez niemieckich bojówkarzy.
W 1921 r. wziął udział w III powstaniu śląskim. Po podziale Górnego Śląska otrzymał propozycję przeniesienia się do Polski, do poznańskiego, na równoważne gospodarstwo, ale z niej nie skorzystał. Wrócił do rodzinnej miejscowości i zajął się pracą na roli.
W 1926 r. znalazł się w sejmiku powiatowym z ramienia Polsko–Katolickiej Partii Ludowej. W czasie II wojny światowej rozpaczliwie walczył o zachowanie polskości w swojej wiosce i najbliższym otoczeniu.
Po zakończeniu okupacji zaangażował się ponownie w działalność społeczno-kulturalną i pisarską. Działał w Samopomocy Chłopskiej, zbierał składki na pomnik Czynu Powstańczego na Górze św. Anny, publikował w „Śląskim Kalendarzu Katolickim”.
Zmarł 3 grudnia 1957 r. w rodzinnych Siołkowicach, gdzie został pochowany. W 1975 r. odsłonięto tu jego pomnik. Za zasługi został uhonorowany Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski.
Źródła: wodip.opole.pl, swierkle.pl